związki emocjonalne z krajem, w którym mieszkają. Poczucie tożsamości w taki sposób rozwijającej się osobowości ma już pewne „korzenie” oparte na emocjonalnym związku ze wspólnotą pozarodzinną.
Tradycje patriotyczne, tak żywe w polskiej rodzinie, sprzyjają takiemu uczeniu się kultury od pierwszych lat życia, zbyt mało jednak wiemy, jakie tradycje przekazuje pokolenie, które żadnej wojny już nie przeżyło, a mniej czasu może poświęcić na zabawianie dzieci.
Urbanizacja i technizacja współczesnego życia utrudnia współżycie rodziny ze sofbą, coraz częściej korzysta ona z wychowania w żłobku d przedszkolu. Niełatwe jest scharakteryzowanie dalszego procesu uczenia się kultury, gdyż ulega on dezintegracji i wyniki systemu edukacji narodowej sprowadzają się głównie do oceny wiadomości i umiejętności, zaleconych przez program oraz oceny ze sprawowania. Stopniowo coraz większy nacisk kładzie się na uczestnictwo w kulturze w czasie zajęć pozalekcyjnych, -wskutek tego rozwijają się badania nad udziałem dzieci w działalności placówek kulturalnych. Nie porusza się jednak tej tematyki, którą zalecają metody dotyczące zmieniania osobowości, grupy i organizacji. Nie potrafimy określić, czy dziecko jest należycie przygotowane do współtworzenia „kultury organizacyjnej”, tak ważnej w każdym miejacu pracy. Najbliższe tej problematyce są współczesne badania nad wychowaniem przez sztukę, których jeszcze nie mogłam tu wykorzystać.
Badania nad procesem uczenia się, które prowadzone były do tej pory głównie przez dydaktyków i które wiążą go z nauczaniem, w ujęciu 'pedagogów powinny zostać pogłębione i rozszerzone o badania nad procesem uczenia się kultury. Wychowanie kreacyjne można by wówczas określić jako interwencję sięgają-
cą aż do sposobu bycda człowiekiem. „Byłoby to takim wychowaniem człowieka — jak (pisze B. Suchodolski (1974, s. 345) o człowieku przyszłości — które by jego podstawowe potrzeby i zainteresowania kierowało ku działalności coraz bardziej twórczej, ku doświadczeniu świata kultury, jako wielkiej rzeczywistości ludzkiej pełnej bogactwa — jedynego bogactwa człowieka w tym ogromnym i obcym wszechświecie”.
listopad 1979