65215

65215



poczucia tożsamości, nie mówiąc już o wyższych standardach moralnych wzorach normach, wartościach. Co więcej, nie tylko chodzi o to, że „wilcze dzieci'' nie zdążyły się tego wszystkiego nauczyć oderwane od środowiska ludzkiego, ale także że nie wykształciły samych mechanizmów psychicznych uczenia się. Nie były już w stanie nadrobić tych straconych „lekcji", pozostawały oporne na uczenie się, niezdolne do opanowania języka ani reguł społecznych. Nawet najlepsze środowiska wychowawcze czy szkolne, jakie im zapewniano, były bezsilne, gdy ominięty został ten naturalny etap społecznych kontaktów i wpływów, z jakimi normalne dziecko styka się w swojej rodzinie. Dzieci pozostaw-ały już trwale w takiej półludzkiej, niepełnej egzystencji. Ludzki sposób żyda nie jest więc dziedziczony naturalnie, lecz poprzez wpajanie dziecku kultury zbiorowości, w której się urodziło i dorasta. Ten proces to właśnie socjalizacja.

Powiedzmy od razu, że w swoich skrajnych sformułowaniach ani pierwsze, ani drugie stanowisko nie jest trafne. To nie jest kwestia dylematu: natura czy kultura, lecz jakiegoś współgrania obu. Trudno zaprzeczyć roli biologii, genetycznie przekazywanych i zapewne ewolucyjnie ukształtowanych właśdwośd, które wyróżniają gatunek ludzki od innych. I trudno zarazem uznać, że wszystko sprowadza się do biologii, bo nie znajdziemy wówczas wytłumaczenia ani dla pluralizmu kulturowego, ani dla niezbędnośa środowiska społecznego przy kształtowaniu cech ludzkich. Biologia dostarcza pewnych predyspozycji, potencji dla stania się człowiekiem w pełnym sensie tego słowa. To, czy rozwiną się one w pełne, funkcjonujące mechanizmy psychiczne (np. zdolność uczenia się, komunikowrania przy pomocy języka itp.) i jakie ukształtują się za ich pomocą konkretne sposoby życia -czego dzied się nauczą, jakim językiem będą się porozumiewać - jest już sprawą oddziaływania społeczeństwa.



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Wstęp. 13 rekina, nie mówiąc już o największych ssakach — wielorybach, których bardzo dużo znajduje
N. N. III. 7. 1-51) szka Starego i Henryka i 1U. 14. 17. 1S7), nie mówiąc już o córkach Uniosła wa.
N. N. III. 7. 1-51) szka Starego i Henryka i 1U. 14. 17. 1S7), nie mówiąc już o córkach Uniosła wa.
skanuj0058 już koniec, a ty im wierzysz, znika poczucie zagubienia. Nie masz już nic do stracenia. I
Wstęp. 13 rekina, nie mówiąc już o największych ssakach — wielorybach, których bardzo dużo znajduje
dają więc na Misia o Bardzo Małym Rozumku, który ma kłopoty z wymawianiem długich słów, nie mówiąc j
43223 IMGT72 132 edukacji w projektowaniu i realizacji działań edukacyjnych, nie mówiąc już o ty. że
70436 skanuj0010 dów uzasadniona. Po pierwsze, możliwość sztucznego zapłodnienia, nie mówiąc już o k

więcej podobnych podstron