•i |ą|rmmczym Podobłm m i mikiię mu miot a przejmuje dok łoi M .«> ł< i • ■ > ... |mh .i|lkowo wiadomo jcdynlr,/< sąsiedniego miasta przyjeżdżał | |. i • na winią*' [s. 13].
h ilimk l.o właśnie jego osoba nadaje opowieści rangę doniosłego wydm m.t \ ul hi yici przedstawiciela świata nauki nakazuje traktować ji| z. pełną p>.» .. i IMm próbuje wyjaśnić zaistniałe zdarzenie posługując się kaleguiią muIm
I.....111 łu p- zatem tezę o cyklicznej (w siedmioletnim odstępie czasu) icgi u. il
i. iipink ludzkich komórek. Równocześnie jednak wspomina także u ulu i u. i na ,im | . polinezyjskich wysp tradycji odzyskiwania młodości. Te dwie pi »
Mil. ipe do różnych porządków — interpretacje zdradzają zainlcirsmi.....u
i..tłum. który choć reprezentuje świat praw logiki, jest w głębi du .
.Iiinmyślicielem”. Aby jednak zyskać wiarygodność słuchaczy, ml.......i p i. l.
mmiii, bogato ilustrowanym fotografiami, artykule zamieszczonym w.....i
nil .u li Akademii Paryskiej. Jest to zabieg dość oczywisty (fikcja zysk ujt i......
i i im.Iv) Doktor podaje także bliższe informacje dotyczące miejsca i ■ i u ' ii 1‘udohłocze sąsiaduje z Płockiem, adworek szlachecki należy do nul ...
. Miku więzów, z którą łączą doktora więzi przyjaźni, również czas ........
i o. bardzo dokładnie określony18, babunia odzyskuje młodość Tl gunlm .
mciii mkii Wszelkie odwołania do rzeczywistości kierują myśl w ........
n ....... Natura, którą uosabia tytułowa bohaterka, nic poddaje się . a,ln ,u.
. u iliiYin prawom, surowym zasadom. Jest nieobliczalna w ciągłym płód ......
i IV
Hi- . . mu
l*i ypatlck" babuni, która „odrodziła się” na skutek choroby (mm ' , . li a znicze, farmakologia, cudowne eliksiry są przyczyną lajcmnu o i
i. ........loży), dotyczył wyłącznie procesu „odmłodzenia” ciała, swonii |
, .. . u |i nic obejmował w pełni sfery psychicznej. Odbywał się jednał.
.........losncgo upojenia (potęga Natury), doktor M. zakochał a.
c , ...u u odmłodzonej babuni.
' i a iii. on a sądzić, jest to tzw. „czas mianowany”. Pojęcie to pochodzi z arly ku In ■ i. M.illn, Czas mianowany w strukturze utworu epickiego, [w:] Czas i pr.cstr:, n i. i‘<‘l\Ui'/ \'/X i XX wieku, pod red. Cz. Niedzielskiego i J. Spciny, Toruń l'WH
M..i\w ciiilowncgo odmłodzenia pojawia się także w: ML Lliudc, Mimlos*
• dum I Kania, Kraków 1990. Bohater, stary nauczyciel liceum, mc ixlzynk.il ..r i i*i t « wyniku przebytej choroby. Ważną rolę w procesie metamorfozy odrguil fil a ul. i.piul/icwiinc porażenie gromem zmieniło go bowiem w Irzydzicslolaik.i I Mam* Maili1" dokonało się jednak przez „powtórne stworzenie”, jak w „ryliniln. li t n\i h ' Bohater pozostał młody aż do momentu powrotu pamiętni
Mttłtlinu nliotiy W len właśnie sposób Eliadc wyjaśnił znaczenie Cziinii, kliny * Uh t''i>1 Mulatka (podobnie jak u Langego) pełni ważną funkcję.
Sens opowiedzianej przez niego historii sln|r -.n, ImmI/ic) wyrazisty w ze i u wic mi 11 /, przedziwnym zjawiskiem, które wcześnie), w innej perspektywie lun nu yjnej, mogli zaobserwować zebrani w altanie goście. W porze przed liniowego zamierania roślinność namoment zyskała w słońcu wiosenne barwy:
Pierwsza połowa października była owego roku tak ciepła, że w naszym ogrodzie wszystkie niemal drzewa: jabłonki, wiśnie, kasztany, bzy — od strony południowej, wystawionej na mocniejsze działanie słońca, zajaśniały drobnymi liśćmi żywej, świeżej jaskrawozielonej barwy i pokryły się nowym, młodocianym bladoróżowym kwieciem. Raz jeszcze zakwitły konwalie, sasanki, prymulki i niezabudki, a w ptaszar iii słychać było, niby na wiosnę, gęganie gęsi, gdakanie kur i kwakanie kaczek, złudzonych żarem październikowych promieni, co u nich budził niby wiosenne łyskim ty miłosne, [podkreślenie — H. R.] [s. 11],
Wystrojowi natury, niespodziewanej feerii barw towarzyszyła także niezwykła pizrmiana ludzi: „Byliśmy tak wzruszeni tym widokiem, że zamilkliśmy zupełnie” [s. 11]. Nie tylko ich stroje: „letnie o tak późnej porze” [s. 11], także im .1 rój, uczucia — wszystkie te elementy nadawały wydarzeniom walor niezwykłości. Metamorfozy jesieni wieńczył ostatni akord wiosny. Nastrój i mlowności, niezwykłego wyczulenia, udzielił się również opowiadającemu historię babuni doktorowi M. Niestety, nie trwał zbyt długo, przerwała go bowiem śmierć. Śmierć jest w Babuni początkowo zdarzeniem oczekiwanym, lednakżc, jak wyjaśnia doktor: „kompleks organizmów jest tak bliski śmierci, że |uz przez to samo może się stać podatny do zmartwychwstania” [s. 15]. Jest naturalnym procesem życia. Niezwykła przemiana (odrodzenie starej kobiety), dokonująca się wbrew zasadom logiki, wbrew samej naturze, która wydaje na świat, uczestniczy w procesie dojrzewania, starzenia się i śmierci, świadczy
0 tym, że człowiek nie jest w stanie wszystkiego przewidzieć, ogarnąć prawami
1 titio. Sama zaś natura jest prawdziwym „biosem”, siłą bliską tej, o której pisał Schopenhauer {Wola).
N atura w tradycji młodopolskiej jest najczęściej siedliskiem zła (konsekwencja tradycji gnostyckiej, obecnej w świadomości twórców tej epoki), w niej ujawnia się żeńska zasada tworzenia, równoważą ją jednak siły rozkładu. Natura jest także źródłem wszelkiej wolności i woli. W opozycji do kultury symbolizującej męski pierwiastek ładu jest samym chaosem. Taki „wizerunek” natury można odnaleźć we wczesnych pismach Stanisława Przybyszewskiego (np. Pentateuch), Komornickiej, a nawet w Hymnach Kasprowicza. Człowiek jest wówczas cząstką natury (jej „sercem”, por. np. Panteistę i Młodziana dobierającego oiy. n Mk niskiego), ulega jednak całkowicie jej wpływom (determinizm natury), (idy ginie człowiek, natura traci „rację bytu" (por. Die.t irae Kasprowicza).