Dorota Skwark „Niedźwiadek Wstydliwe Oczko i inne opowieści o zwierzętach”, Wydawnictwo MD Moniko Duda,Kielce, s.22
Zbliżał się koniec lata. W samym środku lasu mrówki uwijały się, przenoszą: ziarna, liście i wiele leśnych drobinek do swojego kopca. Przyglądał się ich pracy kre: który nieopodal wydostał się spod ziemi, by powygrzewać się nieco na słońcu.
Kret miał na imię Poldek. Lubił patrzeć na pracujące w pocie czoła mrówki. Myślał wtedy „Uwijają się nieźle, nie to co ja, stary, spowolniały kret. Pewnie szykują się do zimy.”
- Co tak się przyglądasz? - usłyszał pewnego dnia skrzeczący głos tuż za sobą. - Lepie; byś pomógł tym małym stworzeniom. Poldek obejrzał się pomału, by zobaczyć, kto też śmie jemu, staremu kretowi udzielać takich rad.
- Może najpierw byś powiedziała „dzień dobry”? - zapytał Poldek żabki, która skoczyła bliżej niego.
- Dobry, dobry- powiedziała żabka. - No co, nie skusisz się im pomóc?
- Już im pomagam - stwierdził kret.
- Nibyjak?-zdziwiła się żabka.
- Nie przeszkadzam, tak im pomagam - odpowiedział Poldek. - A ty, coś za jedna?
- Ja? Co nie widzisz? - zdziwiła się żabka.
- Wybacz, ale stary jestem, poza tym krety mają słaby wzrok, a nie chcę cię wprawiać w zakłopotanie, przyglądając ci się z bliska od stóp do głowy.
- No dobra, dobra - zgodziła się żabka. - To, że jestem żabą, to pewnie się domyślasz, a na imię mam Rechotka.
- Witaj, Rechotko-grzecznie powiedział kret-a ja mam na imię Poldek. Co tu robisz?
- Mieszkam niedaleko, tam przy stawie i codziennie widzę jak przyglądasz się mrówkom, więc postanowiłam się dowiedzieć, dlaczego - powiedziała Rechotka.
- Podziwiam je, są bardzo pracowite. Kiedyś też taki byłem, ale już nie te lata
- westchnął kret. [... ]
a) Dokąd idziesz? c) Jak się czujesz?
b) Co tam masz? d) Co tak się przyglądasz?
34