P1680532

P1680532



sano, za dokumentami Soboru Watykańskiego II, że "zbytnie nierówności go-spodarcze i społeczne wśród członków czy ludów jednej rodziny ludzkiej wy-wołują zgorszenie i sprzeciwiają się sprawiedliwości społecznej, równości, godności osoby ludzkiej oraz pokojowi społecznemu i międzynarodowemu"25. Zarazem jednak pojęcie sprawiedliwości społecznej stale jest w tej nauce wzbogacane, łączone z innymi wartościami stosunków społecznych.

Omawiając kwestię sprawiedliwości społecznej w nauce Kościoła, J. Laskowski zauważa, iż troska o zapewnienie każdemu człowiekowi warunków niezbędnych do wielorakiego rozwoju łączy się w niej z zatroskaniem o dobro wspólne, skłaniające do solidarności opartej na wzajemnej równości. To nadaje sprawiedliwości "nowe, jakościowo bogatsze znaczenie"26. Sprawiedliwość społeczna "wymaga uwzględnienia sytuacji poszczególnych osób, grup społecznych oraz dobra całej społeczności", przy czym celem jest stworzone wszystkim ludziom większych szans rozwoju oraz zmniejszenie nierówności między rozmaitymi grupami społecznymi. Tak rozumiana sprawiedliwość ma być - wyjaśnia - "podstawą życia społecznego, ponieważ zbliża w wymiarze makroskopowym ludzi do siebie, mobilizuje do podejmowania działań na rzecz wspólnego dobra, gwarantuje harmonijny rozwój społeczeństwa"27.

Związek między sprawiedliwością a działaniem na rzecz dobra wspólnego jest akcentowany niemal powszechnie. Sprawiedliwość społeczna - pisze Cz. Strzeszewski - "stoi na straży bonum commune w sposób bardziej ogólny niż sprawiedliwość prawna", "porządkuje czyny ludzkie w kierunku dobra wspólnego", "można ją nazywać sprawiedliwością dobra społecznego"28. Tak pojmując sprawiedliwość społeczną, zwraca się uwagę na to, że usuwanie krzywdy społecznej nie jest możliwe bez tworzenia szczególnego ładu społecznego, który - jak pisze W. Piwowarski - "ma dwa krańce - osobę ludzką i dobro wspólne.

VII. Obie idee: godności człowieka i dobra wspólnego zostały wyeksponowane bardzo wyraźnie w tekście Konstytucji RP, zmieniając jej filozofię, tworząc inną niż tradycyjna perspektywę jej zasad naczelnych. Te zmiany dostrzegane są już w literaturze, zwłaszcza w odniesieniu do zasady godności człowieka, będącej już nie tylko miarą doskonałości samego systemu ochrony jednostki, ale i całej treści ustawodawstwa konstytucyjnego. Jak słusznie pisze L. Garlicki "godności człowieka nie można traktować jako jednego z wielu praw czy wolności jednostki. Jest to bowiem ogólna wartość konstytucyjna, stanowiąca źródło, fundament i zasadę całego porządku konstytucyjnego", którego wszystkie normy, zasady i wartości muszą być interpretowane i stosowane

25    Katechizm Kościoła Katolickiego, Poznań 1994, s. 447.

26    J. Laskowski: Sprawiedliwość a prawo [w:] Filozofia prawa a tworzenie i stosowanieprawa, Katowice 1997, s. 140 i 141.

27    Tamże, s. 141 i 142.

28    Cz, Strzeszewski, jw., s. 397-398.

29    Wl. Piwowarski, jw., s. 60.

12


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
ScannedImage 52 .26 - Rozdział II KOMENTARZ DO ■ DEKRETU O EKHNENl2łIIE SOBORU WATYKAŃSKIEGO II Hist
PREKURSOR SOBORU WATYKAŃSKIEGO II
Michał BiałkowskiWokół Soboru Watykańskiego II Studia i szkice
Michał BiałkowskiWokół Soboru Watykańskiego II Studia i szkice
24 (279) SOBÓK WATYKAŃSKI II sunki między różnymi narodami i zrzeszeniami społecznymi otwierają wszy
28 (216) SOSÓR WATYKAŃSKI II mutacja jednostkowa i społeczna. Także w wielu krajach ze względu na ic
I. Fundamenty starotestamentalnej moralności Jednym z zaleceń II Soboru Watykańskiego był postulat,
jako dobre z natury, ale same uczyniły się złymi”. Sobór Watykański I stwierdza, że człowiek zgrzesz
26 27 (32) Wyehodząc z tych przesłanek, Noel Carroll uważał, że podstawą do uznani,, danego film za
34 Jerzy Pietrzak Watykańskiego, a kard. Wyszyński podczas II Soboru Watykańskiego. Ale to jest dzie
34 Jerzy Pietrzak Watykańskiego, a kard. Wyszyński podczas II Soboru Watykańskiego. Ale to jest dzie
skanuj0015 (150) 172 Księga druga II, 8 że nie ma on po ciemku żadnej barwy. Jego cząstki są ni
138 N. N. (m. WSEWOŁOU); ADELAJDA. W. 8. 0. uważając je błędnie za jedne osobę. Okażemy także, że an
138 N. N. (m. WSEWOŁOU); ADELAJDA. W. 8. 0. uważając je błędnie za jedne osobę. Okażemy także, że an

więcej podobnych podstron