dążyć, odkłamując język, [...] szukając prawdziwych znaczeń słów i związków frazeologicznych, których używa się w życiu, a które ulegają zakłamaniu i odkształceniu*.
Dalej w tym samym wywiadzie Raczak mówił:
Po marcu prawda o świecie na zewnątrz zbiegła się z prawdą o »człowieku wewnętrznym«, tym od Grotowskiego. [...] Stąd wzięła się koncepcja »teatru po-litycznego« - że dążąc do prawdy o sobie samym, nie można abstrahować od prawdy o swoim banalnym, codziennym życiu, o uwikłaniach, w których się istnieje, [...] ...że człowieka trzeba szukać tam, gdzie się on spotyka z [...] tłumem pod pomnikiem. Przy czym nie chodzi tutaj o stadne odczucia. Chodzi o moment, kiedy człowiek, wytwór kultury', łączy się ze swoimi codziennymi zachowaniami i z czasem, w którym jest. [...]
Pracowaliśmy [...] cały czas nad aktorstwem i [.,.] pozostawaliśmy w kręgu problemów wyznaczonych przez Grotowskiego. Ale już wychodziliśmy z tego. Już patrzyliśmy na człowieka nie jak na wytwór historyczny, cywilizacyjny, ale jak na wytwór dzisiejszego dnia, na produkt telewizji i gazet. Włączaliśmy to do myślenia o teatrze, szukając tematów do etiud, do ćwiczeń. [...] Nasze wewnętrzne nastawienie, tryb pracy - to wszystko pozostawało bardzo podobne, ale kierowało się już w inną stronę1 2.
Marzec ’68 spowodował także zawirowanie i zagęszczenie czasu, skręcając jego linię prostą w nieoczekiwaną pętlę. Powstała szczególna sytuacja w kulturze studenckiej. Wiosną 1968 roku miał się odbyć w Krakowie Festiwal Kultury Studentów PRL. Ze względu na studenckie strajki i demonstracje impreza została przesunięta. Ostatecznie festiwal trwał od jesieni 1968 do wiosny 1969, a jego finał odbył się w Krakowie w maju 1969.
Teatr Ósmego Dnia przygotował Dumą o Hetmanie wg Żeromskiego. Był to pierwszy spektakl zrealizowany przez Lecha Raczaka po przejęciu przez niego kierownictwa teatru, co nastąpiło na skutek podziału i kryzysu w zespole w maju 1968 roku. Zmieniły się założenia ideowe, nie chodziło już o inscenizowanie dramatu. Na pierwszym planie pojawił się imperatywy, który wyznaczał nową estetykę: mówić od siebie i o sobie do własnej generacji. Na scenie istnieje „człowiek prywatny”, odkrywający „psychospołeczne zachowania niezapośredniczone przez doskonałość konwencji artystycznej, powołujący na czas spektaklu do życia efemeryczną grupę społeczną - medium komunikacyjne niezależne od kultury oficjalnej”. To była perspektywa określająca kierunek poszukiwań. No i nadal Grotowski, zwłaszcza w zakresie techniki aktorskiej, systemu ćwiczeń ciała i głosu.
W programie Dumy czytamy:
Utwór traktujemy swobodnie; wprawdzie aktorzy mówią tekstami Żeromskiego, ale tylko nieliczne fragmenty spektaklu są przeniesieniem, inscenizacją [...]. Sądzimy jednak, że pozostajemy wierni wymowie ideowej »rapsodu o Lachu serdecznym«, więcej - że tylko w ten sposób wierność dało się osiągnąć. [...] Wojna wyjątkowo wyraziście ujawnia ludzkie postawy, sprawdza charaktery. Wobec klęski szczególnego znaczenia nabierają zagrożone wartości [...). Jest to paradoksalne, ale pokolenie, do którego należymy, pokolenie nie znające wojny, jest obciążone wojenną przeszłością ojców. Stąd też, mimo czegoś w rodzaju poczucia niekompetencji (nieprzypadkowo kostiumy przypominają przebrania dzieci bawiących się w wojnę), rodzi się przemożna chęć wypowiedzenia się na ten temat, więcej - wewnętrzna potrzeba konfrontacji własnych przemyśleń z wojenną tradycją, wreszcie konieczność wzięcia udziału w zawsze aktualnej dyskusji o wolności i patriotyzmie.
Żeromski demaskuje wielkie narodowe mity: mit Polski - ostoi wolności i praworządności, państwa niosącego wolność innym narodom, [...] mit wojennego bohaterstwa, mit niezłomnego wodza [...]3.
Deklaracja wyrażona w programie brzmiała jasno, choć wcale nie oznaczała, że ta propozycja dyskusji o podstawowych ideowych zagadnieniach zostanie zaakceptowana lub choćby przyjęta pozytywnie w punkcie wyjścia. Cała trudność polegała na tym, że była to dyskusja toczona w duchu „dialektyki apoteozy i szyderstwa”, spektakl miał być prowokacją wobec narodowych stereotypów, miał wywoływać refleksję na temat narodowej i ludzkiej tożsamości. Były to kwestie po Marcu najbardziej aktualne. Podczas pracy nad Dumą mieliśmy w uszach donośnie rozbrzmiewające hasła antysemickiej nagonki, Moczarowskiej kampanii propagandowej, pouczające, kto jest prawdziwym, a kto fałszywym patriotą.
Akcja Dumy miała skupiać uwagę widza nie tylko na wydarzeniu historycznym opisanym przez Żeromskiego, ale objąć wszystkie tego typu sytuacje z historii Polski. Uniwersalnie zarysowana wojenna
53
Tamże.
Tamże, s. 138.
Cyt. za: J. Tyszka, Teatr Ósmego Dnia - pierwsze dziesięciolecie (1964-1973). W głównym nurcie przemian teatru studenckiego w Polsce i teatru poszukującego na świecie, Wydawnictwo Kontekst, Poznań 2003.