szczepione. U dzieci astmatycznych wystąpiło znacznie wyższe ryzyko hospitalizacji.
(Źródło: ScienceDaily.com, 20 maja 2009, www. sciencedaily.com/releases/2009/05/090519 172045.htm)
Mity na temat szczepionek głoszone przez medycynę i czołowe zachodnie środki masowego przekazu są mocno przesadzone. Fanatyczni zwolennicy szczepionek nieustannie powtarzają, że za szczepionkami kryje się „dobra nauka”, że „okazały się efektywne” i że są „całkowicie bezpieczne”.
Czyżby? Gdzie jest ta dobra nauka? Jak się okazuje, nie ma jej. Szczepionki przeciwko grypie, w tym szczepionka przeciwko świńskiej grypie, opierają się wyłącznie na micie, który głosi, że wszystkie szczepionki działają i że żadna z nich nie została poddana w wątpliwość przez naukę. Każdemu, kto waży się poddawać w wątpliwość nieszkodliwość lub efektywność szczepionek, z miejsca przypisuje się etykietkę osoby zagrażającej zdrowiu publicznemu i bagatelizuje się w społeczności naukowej.
Oto dziesięć pytań, na które lansujący szczepionki lekarze i władze resortu zdrowia nic chcą odpowiadać:
Pytanie 1: Gdzie są prowadzone losowe, kontrolowane z wykorzystaniem placebo, badania dowodzące, że szczepionki są bezpieczne i efektywne? Odpowiedź: Nie ma takich.
Pytanie 2: Gdzie jest zatem ta „nauka” wspierająca pogląd, że szczepionki przeciwko grypie w ogóle działają?
Odpowiedź: Poza „badaniami ko-hortowymi” nic ma żadnej, przy czym badania kohortowe zostały całkowicie podważone. Mówiąc językiem naukowym, nie ma ani krzty rzetelnych danych dowodzących, że szczepionki przeciwko grypie w ogóle działają.
Pytanie 3: Jak można twierdzić, że Thimcrosal (sól sodowa kwasu etylor-tęciotiosalicylowego), konserwant stosowany w szczepionkach przeciwko grypie,
Lekaize zapisują lekarstwa, o któ-lych niewiele medzą, na choroby, o których wiedząjeszcze mniej, ludziom, o któiych nie wiedzą nic.
można bezpiecznie wstrzykiwać do ludzkiego organizmu, wiedząc, że rtęć jest niezwykle toksycznym metalem ciężkim?
Odpowiedź: Thimerosal jest trucizną. Stosowanie go oraz adjuwantów (środkami wspomagających) wyjaśnia, dlaczego po szczepieniu tak wielu ludzi zapada na autyzm lub doświadczają innych destrukcyjnych neurologicznych efektów ubocznych.
Pytanie 4: Dlaczego pojawiają się doniesienia o dzieciach i nastolatkach cierpiących na wyniszczające neurologiczne zaburzenia, opuchliznę mózgu, napady padaczki, a nawet zgony po szczepionkach przeciwko grypie lub wirusowi HPV (Humań Papilloma Virus - wirus brodawczaka ludzkiego)?
Odpowiedź: Ponieważ szczepionki są niebezpieczne. Przemysł farmaceutyczny rutynowo odrzuca wszelkie tego rodzaju opisy jako „zbiegi okoliczności”, bez względu jak często się powtarzają.
Pytanie 5: Dlaczego lekarze nie zalecają witaminy D jako ochrony przed grypą, wiedząc, że witamina D aktywizuje reakcję układu immunologicznego znacznie lepiej niż szczepionka?
Odpowiedź: Ponieważ witaminy D nie można opatentować i sprzedawać jako „lekarstwa”. Można zrobić ją samemu. Jeśli ktoś potrzebuje więcej witaminy D. nie potrzebuje do pomocy lekarza, w związku z czym lekarze unikają rekomendowania rzeczy, które mogą wyrugować ich z medycznego biznesu.
Pytanie 6: Skoro ludzie potrzebują szczepionki przeciwko grypie, to jak udało się im przetrwać w dawnych czasach?
Odpowiedź: Kod genetyczny człowieka ma zaprogramowaną automatyczną ochronę naszych organizmów przed inwazją mikroorganizmów (pod warunkiem, że mamy witaminę D).
Pytanie 7: Jeśli szczepionka przeciwko grypie daje ochronę przed tą chorobą, to dlaczego ludzie, którzy często na nią chorują, to dokładnie ci sami, którzy zostali przeciwko niej szczepieni?
Odpowiedź: Ponieważ osoby najbardziej podatne na infekcję wirusem grypy to ci sami, którzy mają niski poziom reakcji przystosowawczej na szczepionki i nie wytwarzają antyciał. Innymi słowy, szczepionki przeciwko grypie „działają” tylko na tych, którzy ich nie potrzebują. (Nawiasem mówiąc, nawet wytworzenie przeciwciał nie jest równoznaczne z prawdziwą ochroną przed grypą).
Pytanie 8: Jeśli szczepionka przeciwko grypie rzeczywiście działa, to dlaczego nie doszło do dużego wzrostu zgonów w roku 2004, kiedy dostarczono za mało szczepionek, przez co liczba szczepionych była o 40 procent mniejsza?
Odpowiedź: Nie było zmiany liczby zgonów. Można całkowicie zaprzestać szczepień, a mimo to nie dojdzie do wzrostu zgonów wywołanych przez grypę. Wynika to stąd, że szczepionki przeciwko grypie, po prostu, nie działają.
Pytanie 9: W jaki sposób szczepionki przeciwko grypie mogą zmniejszyć śmiertelność o 50 procent, jak się utrzymuje, skoro tylko 10 procent zgonów w okresie zimowym jest związanych z grypą?
Odpowiedź: Nie mogą. Te pięćdziesiąt procent to przykład oszukańczego medycznego marketingu. Jeśli mamy 100 osób, z których wybieramy 50 najzdrowszych i dajemy im po batonie, to nie możemy w sposób naukowy utrzymywać, że „batoniki czynią ich zdrowymi”. Dokładnie taka sama logika kryje się za określeniem „zmniejszenie śmiertelności o 50 procent" stosowanym w odniesieniu do szczepionki przeciwko grypie.
Pytanie 10: Skoro szczepionki przeciwko grypie działają tak dobrze, to dlaczego producenci leków i władze resortu ochrony zdrowia są tak niechętni poddaniu ich naukowej analizie przy pomocy losowych, kontrolowanych przez placebo, badań?
Odpowiedź: Chociaż według nich tego rodzaju badania byłyby „nieetyczne”, znacznie bardziej naganne moralnie jest coroczne szczepienie setek milionów ludzi bezużytecznymi, szkodliwymi szczepionkami, na których korzyść nie przemawiają żadne dane.
Przemysłowi zajmującemu się produkcją szczepionek chodzi o zarabianie pieniędzy, a nie o oferowanie immunologicznej ochrony przed grypą. To, czy ktoś zachoruje na grypę, czy też nie, nie jest istotne dla końcowego zysku firm farmaceutycznych. Najważniejsze jest to, aby ludzie dalej przyjmowali szczepionki, zaś utrzymanie takiego stanu zależy wyłącznie od lansowania mitologii szczepionkowej, która coraz bardziej infekuje umysły lekarzy i władz resortu zdrowia
Kiedyś „dobrzy” lekarze wierzyli w upuszczanie krwi. Uważali, że choroby wywołują złe duchy i że upuszczenie pacjentowi kilku miarek krwi uwolni go od złych duchów i przyspieszy zdrowienie. Każdemu lekarzowi kwestionującemu naukę kryjącą się za upuszczaniem krwi przypisywano miano „odstępcy”. Wszyscy „dobrzy” lekarze twierdzili: „Wiemy, że upuszczanie krwi działa, więc nie potrzebujemy żadnych badań na potwierdzenie tego faktu”.
4 • NEXUS