Jeżeli poddajemy nasze umysły woli innych i pozwalamy, by narzucali nam, co mamy robić i myśleć, jeżeli nasza wyjątkowość ustępuje obawie przed byciem innymi, oddajemy kontrolę nad światem w ręce nielicznej Elity...
następstwami takiego nastawienia w codziennym życiu. O mój Boże, co pomyśli sobie moja rodzina, kiedy powiem im, w co tak naprawdę wierzę? Co pomyślą znajomi z pracy? Co pomyślą koledzy z baru? Pomyślą, że oszalałem! O mój Boże!
Jeśli chcesz być wolny, przestań żyć w kłamstwie. Przestań zaprzeczać samemu sobie. Jesteś niepowtarzalną częścią wszelkiego istnienia, sumą wszystkich unikalnych doświadczeń od momentu narodzin. Nadeszła chwila radości. W całym wszechświecie nie ma nikogo takiego jak ty. Jesteś wyjątkowy, tak jak każdy z nas jest wyjątkowy. Ale zamiast cieszyć się i być z tego powodu dumnymi, pogrążamy się w strachu. O mój Boże!
Ponieważ boimy się być sobą, czujemy się niezręcznie za każdym razem, gdy ktoś z naszego otoczenia decyduje się opuścić Strefę Bezproblemową i wyrażać swoją indywidualność. Dążenie takich ludzi do mentalnej i emocjonalnej wolności mówi wiele o nas oraz o naszym własnym mentalnym i emocjonalnym więzieniu. Ludzie tego nie lubią i reagują zgodnie z odczuciami.
„Jest szalony” lub „Jest złą kobietą” to standardowe reakcje na takie osoby, lament stada mającego do czynienia z jednostką ukierunkowaną na bycie sobą, nie zaś zaprogramowanym klonem. A wiecie, co naprawdę ludzie mają na myśli, mówiąc „szalony” czy „zły”? Naprawdę myślą „inny”. Skala ukierunkowania chłoniętego przez kolektywny umysł ludzkości jest tak wielka, że ludzie nie radzą sobie z osobami ośmielającymi się pokazać swą inność. „Jeśli ja jestem w więzieniu, kolego, to ty też musisz być. Tylko tak jest uczciwie”. Poddajemy się też mitowi o „typowym mężczyźnie i typowej kobiecie na ulicy” czy „zwyczajnych ludziach”, gdzie masy są tylko „zwyczajne”, natomiast kilka jednostek jest „nadzwyczajnych” i ci właśnie osiągają sukces w życiu. Ten system mówi nam, że jesteśmy „zwyczajni” i jako tacy mamy znać swoje miejsce. W rzeczywistości nie ma na całym świecie „zwyczajnych” mężczyzn, kobiet, dzieci ani nawet źdźbeł trawy, lecz ludziom wpaja się wiarę, że tak jest, i dlatego odgrywają oni role „zwyczajnych”. To przedstawienie, które mają odgrywać niczym aktor na scenie. „Zwyczajność” nie jest tym, czym jesteśmy, a jedynie tym, czym wierzymy, że jesteśmy. Wiara ta jest jednak potężnym środkiem w tłamszeniu naszego poczucia wartości i motywuje nas do poddania naszej woli tym nielicznym, których mamy za lepszych od siebie. Wiara ta, jako część procesu ukierunkowania, nakazuje nam też wierzyć w absurd, że rodzimy się grzesznikami, cokolwiek to znaczy.
Pomyślcie o konsekwencjach strachu przed byciem sobą dla swego życia i dla istnienia planety. Jeżeli poddajemy nasze umysły woli innych i pozwalamy, by narzucali nam. co mamy robić i myśleć, jeżeli nasza wyjątkowość ustępuje obawie przed byciem innymi, oddajemy kontrolę nad światem w ręce nielicznej Elity, która używa swej władzy i manipulacji do określania granic Strefy Bezproblemowej. Ktokolwiek decyduje, które poglądy i style życia leżą w obrębie Strefy, a które poza nią (czyli w którym momencie możemy spotkać się z kpinami i pogardą), tym samym dyktuje zasady, według których żyją miliardy ludzi, obawiając się inności wewnątrz stada. Często słyszę, że ludzie popierają moje poglądy i czyny, ale boją się głośno do tego przyznać w obawie przed konsekwencjami. Cóż, nadszedł czas, by zebrać się na odwagę, gdyż efekty milczenia będą o wiele gorsze, niż skutki wyrażania swoich myśli i bycia dumnym ze swoich poglądów i unikalności. Co się z nami stało, na miłość boską? Przejęliśmy masową schizofrenię, w której jesteśmy więźniami jednocześnie Strefy Bezproblemowej i jej strażników. Lecz niestety nie szanujemy naszego prawa do bycia unikalnymi; zamiast tego poddajemy się ograniczeniom Strefy i stajemy się niewolnikami. Nie szanujemy też prawa do wyjątkowości innych ludzi i sami stajemy się strażnikami Strefy czy też farmerami dręczącymi i zaganiającymi innych niewolników do zagrody przyzwolenia. Kpiny i pogarda mogą osiągnąć poziom umożliwiający wymuszanie na ludziach uległości jedynie w przypadku, gdy masy czy też inni niewolnicy odgrywają swe role w uwalnianiu się od nich. Nie obawiamy się tego, co mogą o nas pomyśleć prezydenci, premierzy czy bankierzy - to opinia naszych przyjaciół, rodziny i współpracowników wpędza nas w konformizm. Czyli reakcja innych niewolników! Mentalna, emocjonalna i duchowa straż kontrolująca masy ludzi składa się z... samych mas. To tak, jakbyśmy mieli celę pełną więźniów i w sytuacji, gdy jeden z nich znalazłby sposób ucieczki, pozostali przybiegliby i zablokowali przejście.
Uprzedzenie jest tu kluczowym słowem. Ludzie są ukierunkowani ku uprzedzeniom przeciwko pozostałym członkom i grupom w danej kulturze i w społeczeństwie i te różne formy
Nowe warsztaty Waldemara Witkowskiego oparte na książce
Warsztat Waldemara Witkowskiego JAM JEST - NOWA TOŻSAMOŚĆ
27-28 lutego w Warszawie
Informacje i zapisy:
Agnieszka jurko
tel. 501 625 528, agnieszka@agnieszkajurko.pl www.agnieszkajurko.pl
JEDYNE, ORYGINALNE NAGRANIA
pozwalające uzyskać dostęp
DO ODMIENNYCH STANÓW ŚWIADOMOŚCI
Wykorzystujące niezwykle efektywną technologię He?ni-Sync® (synchronizacji półkul mózgowych) pochodzącą
WPROST Z THE MONROE INSTITUTE
- pioniera i lidera badań nad ludzką świadomością i OBE oferują, jak również zapraszają na warsztaty Hemi-Sync®
Grażyna Byczukowa i Paweł Byczuk
• Szkota Wiedzy Antycznej „ŹRÓDŁO"
__ ul. Czeska 13 / B / 3, 73-110 Stargard Szczeciński
tel./fax (0-91) 573-59-30,
e-mail: hemisync@poczta.onet.pl, web: http://hemisync.republika.pl
NEXUS • 51
STYCZEŃ-LUTY 2010