35
Wprowadzenie
samych - zmienia nasze myślenie, cele, które sobie wyznaczamy, a nawet nasze życie. Dla Rortyego bardzo ważne było również odwołanie do sfery emocjonalnej interpretatora, na ogół pomijane przez wszystkie schematyzujące teorie - czytanie literatury nie oznaczało dopasowywania hipotetycznych prawd do narzuconej z góry metody odkrywania sensu, ale miało stać się prawdziwym, żywym kontaktem z tekstem literackim. Przekonywał więc:
Krytyka niemetodyczna, którą czasem ma się ochotę nazwać „natchnioną”, jest rezultatem spotkania z autorem, postacią, fabułą, strofą, wersetem lub starym popiersiem, które wpłynęło na pojęcie krytyka o tym, kim jest, w czym jest dobry, co zamierza ze sobą zrobić: spotkania, które poskutko-- wało zmianą uszeregowania jego priorytetów i celów. Tego rodzaju krytyka posługuje się autorem niejako próbką egzemplifikującą pewien typ, lecz jako okazją do zmiany przyjętej uprzednio taksonomii bądź nadania nowego kształtu opowiedzianej już wcześniej historii. Szacunek tego rodzaju krytyki do autora czy tekstu nie jest sprawą uszanowania intentio czy wewnętrznej struktury. Zresztą szacunek nie jest tu właściwym słowem. Lepsza byłaby „miłość” czy „nienawiść” [...]49.
Jonathan Culler - jeden z najważniejszych współczesnych amerykańskich badaczy literatury - zajął w tym sporze stanowisko kompromisowe, które określił jako „obronę nadinterpretacji”. Stwierdził on mianowicie, że sam tekst nie może przesądzać o zakresie pytań, jakie mu stawiamy, i że czasem należy pytać o to, czego nie mówi on wprost, lub nawet o to, co ukrywa. Zakwestionował tym samym Culler restrykcyjny model Eco, ale też nie uległ całkowicie radosnemu anarchizmowi w stylu Rortyego, Odwołując się do wydanej w końcu lat siedemdziesiątych książki innego amerykańskiego krytyka i badacza literatury Wayne’a C. Bootha, w miejsce zaproponowanego przez Eco podziału na interpretację i nadinterpretację zaproponował on rozróżnienie „rozumienia” {understanding) i „nadrozumienia” (overstanding) tekstu literackiego. Rozumienie — operacja, którą mógłby wykonać czytelnik modelowy (o jakim myślał Eco), to stawianie pytań i znajdowanie odpowiedzi, których domaga się sam tekst. Nadrozumienie polegałoby natomiast na wynajdywaniu takich pytań, których sam tekst nie stawia swojemu modelowemu czytelnikowi, ale które można by postawić i które poszerzają możliwości interpretacji, przywołując rozmaite, czasami nawet zaskakujące, konteksty. Różnicę wyjaśniał Booth na przykładzie znanej bajki o trzech świnkach. Podstawowe pytania, których domaga się ta bajka (a które mieszczą się w pojęciu „rozumienia”), są pytaniami o rozwój opowiadanej w niej historii, o chronologię zdarzeń, o ogólną charakterystykę bohaterów, wreszcie - o morał,
49 Ibidem, s. 105-106.
Krytyka
niemetodyczna
Obrona nadinterpretacji
Bootha koncepcja rozumienia i nadrozumienia