Gdy wieje wiatr, można go usłyszeć. Jego odgłosy są różne: raz głośno wyje, innym razem cicho szepcze. Dzieci dokładnie przysłuchują się. Jak brzmi dziś głos wiatru? Dzieci próbują opisać słowami to, co słyszą.
Wiatr gwiżdże i syczy, szumi i huczy, świszczy i brzęczy, wyje i tyczy, szepcze i szeleści, a czasem tylko chucha...
Może on brzmieć głośno i cicho, hucząco i ogłuszająco, delikatnie i subtelnie. Dzieciom sprawi przyjemność uczenie się tych „wietrznych” słów, gdyż są one onomato-peiczne.
Być może wymyślą nowe słowa oddające naturalne odgłosy wiatru, które będą brzmieć jeszcze bardziej fantazyjnie!
Ten szum, syk i gwizd wiatru dzieci próbują naśladować. Brzmi to dość realistycznie:
• Zaczyna się od cichego syczenia przez zęby... robi się głośniej... i głośniej... dochodzi do tego szum i huczenie... i ostatecznie da się słyszeć coraz głośniejszy gwizd, wykonywany przez małych mistrzów w gwizdaniu.
• Gdy osiągnięte zostało to muzyczne apogeum, odgłosy wiatru stają się znów cichsze... i cichsze... na koniec da się słyszeć tylko delikatne syczenie... a potem następuje cisza.
Podczas tego syczenia i gwizdania niejednemu może się zrobić wietrznie zimno. Jeśli przedszkolaki dostają przy tym gęsiej skórki, wtedy na pewno wiadomo, że była to prawdziwa wietrzna muzyka!
Wiatr i pogoda
Dzieci badają wszystkie instrumenty pod kątem ich dźwięku i wy-próbowują różne wietrzne odgłosy. Mogą przy tym wymyślić całkiem zwariowane możliwości gry, na przykład:
• tarcie szczotką do mycia po bębenku;
• przeciąganie grzebieniem po talerzach;
• przeciąganie klockiem po sztab-kach metalofonu;
• toczenie piłeczki tenisowej po ksylofonie;
• ślizganie kredką wzdłuż triangla;
• dmuchanie we flet od dołu.
Historia
Opowiadacie krótką historię, a dzieci grają równolegle do tego na swych instrumentach, na przykład: „Lekki wietrzyk przychodzi tanecznym krokiem... szeleści liśćmi... przelatuje nad trawami... przybiera na sile... gwiżdże wokół domu... staje się gwałtowniejszy... potrząsa drzewami... jest coraz głośniejszy... szaleje po ulicach... zaczyna wyć... wyje tak głośno jak tylko potrafi... później znów ciszej.... ł ciszej... i delikatniej... i łagodniej... prawie znikł... teraz go nie mit... Jest euł-kiem cicho... bezwietrzni?,