cka. Na szczególną jiwBgę zasługują typologie J. Makarovića, A. Roe, E. S^SÓBĘ^ ^Ziemskiej (por. Ziemska M.t 1980, s. 168—
Dla przykładu scharakteryzuję jedynie niepożądane postawy rodzicielskie, przedstawione w typologii M. Ziemskiej (1969). Podstawą ich wyróżnienia był z jednej strony nadmierny dystans uczuciowy rodziców wobec dziecka, a z drugiej — nadmierna ich koncentracja na dziecku. Przez dystans uczuciowy rozumie się „odległość psychiczną” dzielącą rodziców od dziecka, przy czym podkreśla się, że rodzice z „dystansem” zwróceni są z reguły „przeciw dziecku” lub „poza dzieckiem”, a w szczególnym wypadku „obok dziecka (nie zaś „ku dziecku”). Natomiast nadmierna koncentracja na dziecku oznacza brak jakiegokolwiek dystansu, tj. sugeruje się, iż rodzice pozostają zbyt blisko „przy dziecku” albo też tuż i}nąd dzieckiem”.
Uwzględniając nadmierny dystans uczuciowy rodziców wobec dziecka, M. Ziemska wyróżniła postawę unikającą i odtrącającą.
Postawa unikająca — jako jedna z niepożądanych postaw rodzicielskich — charakteryzuje się słabym na ogół przywiązaniem rodziców do dziecka i nader często cechuje ją obojętność uczuciowa. Rodzice o takiej postawie nie tylko pozbawieni są głębszej więzi emocjonalnej z dzieckim, lecz także nie przeżywają przyjemności z racji przebywania z nim. Z chwilą pojawienia się trudności wychowawczych czują się bezradni. Skłonni są do pozostawiania dziecku zbyt dużej swobody. Cechą typową dla postawy unikającej jest też min. wyraźny brak troski o dobro dziecka, niean gazowanie się w jego sprawy, a w skrajnym przypadku ignorowanie i porzucenie go.
Postawa odtrącająca przejawia się w traktowaniu dziecka jako ogromnego ciężaru, jaki spoczywa na rodzicach. Toteż wszelkie zadania, związane z opieką i wychowaniem dziecka, uważają za swój przykry obowiązek, wykraczający poza ich siły i możliwości Sądzą, iż dziecko ogranicza znacznie ich swobodę i uniemożliwia spełnienie aspiracji zawodowych oraz przeszkadza w urzeczywistnieniu dążeń życiowych. Nic więc dziwnego, że nie żywią wobec niego uczuć pozytywnych. Przeciwnie, dziecko często spotyka się z jawną dezaprobatą i krytyką se strony rodzi-
a —*
TnatsaWi *|WnMa
MMi
49