ŁOw*gucka-Fo*ysia* DysUksja u Hilii i 179
mu wptne s nauczycielem bądi w samotności z materiałem jednakowym dla wszystkich dzieci w toku lekcji (Arciszewska, 1999).
W polskim systemie oświaty zbyt mały nacisk kładzie się na czytanie ze zrozumieniem. Wielu nauczycieli nie docenia wagi problemu. W czasie dyskusji na temat uczenia czytania ze zrozumieniem, jedna z nauczycielek powiedziała: „Proszę zrozumieć: mamy do przerobienia tak olbrzymi materiał, że nie zdążymy nauczyć dzieci czytać ze zrozumieniem!" Przeładowanym programom zawdzięczamy brak koncentracji na tym, co w nauce najważniejsze - na umiejętnościach, które mają wpływ na całą dalszą karierę edukacyjną dziecka.
W naszym nauczaniu przeważa przekonanie, że dzieciom trzeba wszystko powiedzieć i wtedy będą już wszystko wiedziały. Dominuje nauczanie podające, • podstawowymi pomocami nauczyciela są kreda i tablica. Tymczasem człowiek zapamiętuje średnio 8% tego, co usłyszy. Dopiero, gdy dziecko samo coś przestudiuje, przeżyje, znajdzie, zapamiętuje nie tylko więcej, ale też dłużej utrzymują się ślady pamięciowe. Aby mogło samodzielnie pracować z podręcznikiem, musi być nauczone czytania ze zrozumieniem, musi umieć wyszukiwać informacje w tekście, przetwarzać je do realizacji założonych celów.
Inne przyczyny „epidemii dysleksji"
- czyli „zyski i straty” ucznia ze zdiagnozowaną dysleksją
Od lulku łat pracownicy poradni psychologiczno-pedagogicznych większość czasu pracy poświęcają na diagnozę dysleksji na wniosek nauczycieli, rodziców, wreszcie samych uczniów. Niektóre artykuły w prasie na temat dysleksji uwypuklają głównie .zyski* ucznia (.zwolnienie* z czytania na forum klasy, z pisania dyktand, niestawianie ocen niedostatecznych za błędy ortograficzne, ulgi w czasie egzaminów), niewiele mówią natomiast o tym, że taka opinia jest, jak mówi profesor Marta Bogdanowicz, .skierowaniem do pracy”. Uczeń powinien zawrzeć kontrakt z rodzicami i nauczycielem, zobowiązując się do ćwiczenia swoich słabych stron. Ćwiczenia te powinny być kontrolowane t egzekwowane zarówno przez rodziców, jak i nauczyciela. 1 tylko pod tym warunkiem opinia może być honorowana. Tymczasem część rodziców i uczniów chce uzyskać zaświadczenie o dysleksji, zamierzając korzystać wyłącznie z ulg, a z kolei niektórzy nauczyciele nie kontrolują pracy samokształceniowej, zadowalając się wpisaniem ucznia na listę osób uprawnionych do specjalnego traktowania w czasie egzaminu. Z drugiej strony, wnikliwe badania psychologiczne zazwyczaj prowadzą do rozpoznania nieharmonijno-ści rozwoju psychomotorycznego. W mojej praktyce psychologicznej spotkałam jednostki o względnie harmonijnym rozwoju, ale przecież większość z nas nie jest doskonała. Problem tkwi w tym, że coraz więcej uczniów nie jest w sta-