LX h. życiu
świccie. Pełne zaspokojenie swych potrzeb znajdowała w spokoju rodzinnego domu, w doskonaleniu swej twórczości, na razie przez nikogo prócz niej samej nic ocenianej, bowiem w ostatnich latach nie pozwalała nawet Annę czytać swych wierszy. Zburzenie tej ostatnio odnalezionej równowagi i spokoju miało nadejść ze strony nieoczekiwanej, w okolicznościach, które obiektywnie biorąc, powinny były stać się dla niej źródłem zadowolenia.
Pasja twórcza nie opuszczała żadnego z rodzeństwa przez cały ten czas zawodów i upadków. Nawet Branwcll .w początkach ostatniego powrotu do domu, dźwigając się z załamania próbował podjąć się poważnej pracy literackiej. Rozpoczął pisanie powieści (jej początek, pt. And The Wcary Are ar Rest doczekał się wydania w ograniczonym nakładzie w r. 1924), a kilka jego bardzo udanych wierszy ukazało sę w «Hałifax Guardian*, gdzie poprzednio zamieszczał swoje utwory. Lecz nie potrafił już konsekwentnie dążyć do celu. Tymczasem Charlotte i Annę systematycznie pisały „do szuflady". O śmiałej decyzji wydobycia twórczości sióstr na światło dzienne zadecydował przypadek, gdy Hmily przez zapomnienie zostawiła otwarty zeszyt z poezjami gon-dalskimi w widocznym miejscu. Ten przełomowy moment w ich karierze literackiej opisuje Charlotte w sławnej nocie biograficznej do drugiego wydania powieści hmily i Annę, we fragmencie najbardziej chyba znanym wśród krytyków i czytelników dzieł sióstr Bronie:
1 ewnego dnia. jcsicnią IKłt toku. przypadkowo natknęłam się na tomik wierszy w rękopisie, pisanych ręką mojej siostry hmily. thzywiscw nic zdziwiłam się, wiedząc że potmliia pisać t pisała wiersze Przejrzałam je i ogarnęło mnie coś więcej niż zdziwienie: głębokie przekonanie, że nie są Ui zwyczajne wynurzenia, że nie przypomina m zupełnie poezji, jaką piszą zwykle kobiety. Osądziłam, że są one skondensowane i zwarte, mocne i autentyczne Moje ucho chwytało ich szczególną melodię — dziką, melancholijną i podniosłą,
Moja siostra hmily nic była osobą o w s iewnym charakterze i w tajniki lej myśli i uc/.uc nawet najbliższym i najdroższym nie wolno bvło wdzierać Pozwolenia, trzeba było wielu godzin, by pogodziła się z moim odkryciem i wielu dni aby ją przekonać, fe mkie wiersze zasługują na
wydanie [...] W tym czasie moja młodsza siostra nieśmiało pokazała mi swoje utwory, dając do zrozumienia, że skoro wiersze Emily sprawiły mi przyjemność, może mogłabym spojrzeć na jej własne. Nie mogłam osądzić ich na równi z tamtymi, lecz i one miały swoisty urok i patos.
Od bardzo wczesnych lat snułyśmy marzenia, że kiedyś zostaniemy pisarkami. Te marzenia, których nie porzuciłyśmy nigdy, nawet gdy dzieliła nas odległość i zajmowały absorbujące obowiązki, nagle nabrały siły i woli urzeczywistnienia. Uradziłyśmy, że zrobimy wybór z naszych wierszy i jeśli okaże się to możliwe — wydamy je drukiem20.
Wybór dokonany przez siostry obejmował około sześćdziesięciu utworów poetyckich z równym, mniej więcej, udziałem wszystkich autorek (z wierszy Emily sześć należało do serii gondalskiej). Zostały wybrane pseudonimy — trzy różne imiona i jedno nazwisko — sugerujące, choć nie jednoznacznie, że autorki są mężczyznami, co zapewniało lepszą recepcję: Currer (Charlotte), Ellis (Emily) i Acton (Annę) Bell. Po zasięgnięciu rady w sprawie znalezienia wydawcy Charlotte napisała na początku roku 1846 do firmy wydawniczej Aylott and Jones, proponując wydanie tomiku wierszy na koszt własny autorów. Propozycja została przyjęta, wysłany rękopis zaakceptowano i w maju 1846 ukazało się pierwsze ich dzieło: Poems by Currer, Ellis and Acton Bell. Recenzje, choć nieliczne, były przychylne, zwłaszcza dla utworów Emily. Jeszcze przed ukazaniem się książki, skoro pierwsze opory zostały przełamane, został zrobiony następny ważny krok na drodze profesjonalnego pisarstwa. W kwietniu Charlotte pisze list do tego samego wydawcy z zapytaniem, czy może przyjąć — tym razem nie na koszt autorów — „trzy odrębne, nie związane ze sobą opowieści prozą, jakie przygotowują obecnie do druku Currer, Ellis i Acton Bell”21.
Wobec decyzji wydania wierszy siostry uznały, że nie ma już potrzeby ukrywania przed sobą własnych prób literackich. Oka-
20 Ę. B r o n t e, Wuthenng Heights, Harmondsworth, Middlesex, wyd. 1974: Biographical Notice oj Ellis and Acton Bell by Charlotte Bronie (1850), s 30—31.
11 Cyt. wg W. Gerin, op. cit., s. 187.