Polega ono na codziennym zaspokajaniu podstawowych potrzeb, bo na te wyższe nie ma pieniędzy, a przede wszystkim ukształtowanej świadomości. Brak wykształcenia, bezrobocie, bieda, alkoholizm dotyka większość rodzin na KAZIMIERZU, stając się normą żyda381.
Według Sylwii Kłosowskiej wiele rodzin żyje w marazmie, nie mając żadnej nadziei na poprawę swojej sytuacji życiowej. Jedną z podstawowych kwestii jest pomoc dzieciom z rodzin dysfunkcyjnych:
Dla większości ludzi moja dzielnica to ośrodek kultury żydowskiej, powstające jak „grzyby po deszczu" knajpy i coraz częściej organizowane modne imprezy. Tylko to skupia uwagę turystów, do tego ograniczają się zainteresowania. Spacerując pięknymi uliczkami, nie zauważają dzieci, które wychowuje ulica382.
Dotyczy to zresztą nie tylko dzieci z rodzin patologicznych, ale także potomstwa niezamożnych rodzin wielodzietnych, czego przykładem są dzieci odwiedzające nocne lokale i oferujące ich klientom własnoręcznie wykonane pocztówki czy kwiaty, często bez wiedzy rodziców. Drugim wspomnianym bardzo poważnym problemem społecznym jest duża liczba osób starszych, niezamożnych lub chorych prowadzących jednoosobowe gospodarstwa domowe.
Oprócz MOPS pomoc charytatywną na terenie dzielnicy oferują obie parafie i działające w niej zgromadzenia zakonne. Przykładowo, w parafii Bożego Gała Caritas co miesiąc rozdaje najbiedniejszym talony zakupowe, a w ramach Stowarzyszenia Rodzin Katolickich prowadzona jest akcja „Rodzina - Rodzinie". Integracji osób starszych służy Polski Związek Emerytów, Rencistów i Inwalidów Śródmieście mający siedzibę przy ul. Krakowskiej 26. Wspomniane wcześniej funkcje związane z wyspecjalizowanymi usługami terapeutycznymi, opieką i pomocą społeczną oraz wychowaniem dzieci i młodzieży zasięgiem wykraczają poza dzielnicę. Z jednej strony jest to dogodne dla mieszkańców, którym w razie potrzeby łatwiej jest do nich dotrzeć, z drugiej jednak utrwalają negatywny wizerunek dzielnicy jako miejsca patologii i problemów społecznych.