_JOHAN HUIZINGA
zyczna xv *^rm wystawione zostają na próbę zdolności gracza: jego siła fi-ietzo wytrwałość, spryt, odwaga, wytrzymalotó. jednocześnie zaś i duchowe
J ® 1 Ponieważ mimo swego usilnego dążenia do wygranej musi trzymać się
w obrębie granic dozwolonych przez przepisy danej gry.
Reguły gry
Każda zabawa i gra ma swoje własne reguły. Określają one to. co powinno ołwuiązywaó w obrębie tymczasowego, wydzielonego przez nią świata. 7»t«dy gry są bezwarunkowo obowiązujące i nic znoszą żadnych wątpliwości. Paul Va/er>' wyraził kiedyś mimochodem myśl o niesłychanej nośności: Wobec reguł zabawy i gry niemożliwy jest jakikolwiek sceptycyzm. Jako że podstawa, która je określa, jest niewzruszona. Z chwilą gdy reguły te zostają przekroczone, świat zabawy rozpada się. koniec wówczas z zabawą czy grą. Gwizdek sędziego rozrywa zarzamwany krąg i przywraca na chwilę znowu ..zwykły świat**.
Gracz, który sprzeciwia się regułom, względnie im się wymyka, to ..popsuj, -zabawa”. ..Popsuj-zabawa" to ktoś całkiem inny niż fałszywy gracz. Fałszywy gracz bowiem udaje. że gra. i pozornie respektuje ciągle jeszcze zaczarowany krąg gry- Społeczność graczy łatwiej wybaczy mu jego grzech niż ..popsuj-zabawie”. fen bowiem rozbija cały ich świat. Wycofując się z zabawy, odsłania relatywizm i płochość świata zabawy, w którym zamknął się na pewien czas wraz z innymi. Odbiera zabawie lub grze iluzję, irtlirsio, dosłownie: wgranie się — doniosłe słowo! Dlatego trzeba go zniszczyć, ponieważ zagraża trwałości społeczności graczy. Postać „popsuj-zabawy" dostrzec można najwyraźniej podczas zabawy chłopców. Mała społeczność nie pyta o to. czy ..popsuj-zabawa” sprzeniewierzył się jej dlatego. że nie śmiał brać w niej udziału, czy też nie wolno mu było w niej uczestniczyć. nie zna ona bowiem żadnych zakazów i uleganie im nazywa tchórzostwem. Problem posłuszeństwa i sumienia w zasadzie nie sięga wśród niej dalej niż po obawę przed karą. „Popsuj-zabawa” rozbija zaczarowany świat, dlatego też jest tchórzem i zostaje wydalony. Również w święcie pełnej powagi fałszywi gracze, obłudnicy i oszuści zawsze mieli łatwiejsze życie od ..popsuj-zabawy": od apostatów, kacenzy, nowinkarzy i ludzi uwikłanych w sprawy własnego sumienia.
Może się jednak zdarzyć, że „popsuj-zabawy” ze swej strony utworzą natychmiast nowa społeczność z nową regułą gry. Właśnie człowiek napiętnowany, rewolucjonista, członek tajnego klubu, heretyk odznacza się szczególnie silną zdolnością do tworzenia grup i przejawia przy tym niemal zawsze wybitną skłonność do podejmowania ryzyka gry.
Społeczność graczy przejawia na ogół skłonność do trwałości, nawet z chwilą gdy gra już się skończyła. Nie każda gra w kamyki czy partia brydża prowadzi do założenia klubu. Lecz poczucie, iż wspólnie zajmuje się wyjątkową pozycję, że wspólnie separuje się od innych i uchyla od ogólnych norm, zachowuje swój urok jeszcze po zakończeniu poszczególnej gry. Klub należy do gry jak kapelusz do głowy. Zbyt wielkim uproszczeniem byłoby nazywanie wszystkiego, co w historii ludzkości znane jest pod imieniem konfraterni, grupy wieku lub związku mężczyzn, społecznością graczy, stale jednak na nowo stwierdzać trzeba, jak trudno wyraźnie oddzielić od sfery zabawy i gry trwałe związki społeczne, przede wszystkim te, które występują w kulturach archaicznych, z ich niezwykle ważnymi, uroczystymi, a nawet sakralnymi celami.
Osobny świat zabawy
Wyjątkowa i szczególna pozycja zabawy ujawnia się, rzecz znamienna w tym, że tak chętnie otacza się ona tajemnicą. Już małe dzieci zwiększają urok swej zabawy przez to, żc robią z niej drobne tajemnice. To jest coś dla nas, nie dla innych. A to, co robią tam tamci, nas przez pewien czas nic nie obchodzi.
W sferze zabawy nie obowiązują prawa i obyczaje pospolitego życia. My .jesteśmy” i my „robimy" to „inaczej”, [...]
Inność i tajemniczość zabawy uwidocznia się najwyraźniej w przebraniu. Dopełnia ono „niezwykłości” zabawy. Człowiek przebrany lub zamaskowany „gra” inną jakąś istotę. .Jest” inną istotą. We wszystkim, co łączy się z maską i przebraniem, strachy dziecięce, niepohamowana wesołość, święty obrządek i mistyczna fantazja są nierozdzielnie ze sobą przemieszane.
Z uwagi na formę można więc, reasumując, nazwać zabawę czynnością swobodną którą odczuwa się jako „nie tak pomyślaną” i pozo-stającą poza zwykłym życiem, a która mimo to może całkowicie zaabsorbować grającego; czynnością z którą nie łączy się żaden interes materialny, przez którą żadnej nie można osiągnąć korzyści, która dokonuje się w obrę-je własnego określonego czasu i własnej o reślonej przestrzeni; czynnością prze-0 [ 6 g .a j ą c ą w pewnym porządku według z wrC S 1 0 i y c h reguł i powołującą do życia
'^2ki społeczne, które ze swej strony