IMG87 (5)

IMG87 (5)



112 Agnieszka Spikefl

Wiadomo, kiedyś trzeba zacząć okres przejściowy, jakże niedogodny zarówno dla dzieci, jak i nauczycieli. Rodzi się jednakże pytanie: Czy szkoły pod względem logistycznym są już gotowe na przyjęcie sześciolatków? Wymogi reformy, a przede wszystkim rozwojowe potrzeby dzieci, wiążą się z koniecznością odpowiedniej organizacji nauczania1. Dotyczy to nie tylko organizacji czasu pobytu dziecka w szkole, ale i zapewnienia mu godziwych warunków lokalowych. Na to szkoły me zdążą się przygotować. Jednakże, jestem przekonana. że biorąc pod uwagę sytuację ekonomiczną naszego kraju to i za kilka lat trudna finansowa sytuacja oświaty nie ulegnie zmianie. Starych sal lekcyjnych, niedostosowanych do pracy z dzieckiem młodszym przecież się nie wyburzy, a nowe szkoły chwilowo nic powstają, co jest ściśle powiązane z kryzysem oraz z niżem demograficznym. W tej kwestii, niestety, jestem pełna pesymizmu. Mój pesymizm powiększa zapis dotyczący liczebności dzieci w jednym oddziale klasowym. Według niego „wskazane jest, aby edukacja w klasach I-III szkoły podstawowej odbywała się w zespołach rówieśniczych liczących nie więcej niż 26 osób"1. Przeraża mnie ta liczba, zwłaszcza w trudnym okresie przejściowym, gdzie w jednym oddziale nie znajdą się rówieśnicy, ale dzieci z dwóch roczników, zatem dzieci o bardzo różnym poziomie dojrzałości intelektualnej, emocjonalnej i społecznej. Na konferencji zorganizowanej przez MEN poświęconej prezentacji ostatecznej wersji nowej podstaw}- programowej zapis ten tłumaczono wpływem odpowiedniej liczebnie grupy na rozwój społeczny dziecka. Wyjaśniano nam również, że liczba 26 nie oznacza minimalnej liczebności uczniów w jednym oddziale klasowym, ale maksymalną. W związku z powyższym, jeśli w szkole będzie 27 pierwszoklasistów, to zaistnieje konieczność stworzenia dwóch oddziałów klasy pierwszej. Owszem, sam fakt określenia górnej, a nie dolnej jak dotychczas, granicy liczebności uczniów podoba mi się. Dzięki temu w klasach I-III nauczyciel nie będzie pracował w zespole trzydziestoosobowym, bo za mało będzie dzieci na utworzenie drugiego oddziału. Jednakże trudno mi uwierzyć w możliwość indywidualnego podejście do dziecka w grupie dwudziestosześcioosobowej, biorąc pod uwagę również fakt, że okres przejściowy będzie wyjątkowo trudny. Czy nie lepiej byłoby, korzystając z faktu, że dzieci jest coraz mniej, pozwolić sobie na to, aby klasy I-III były mniejsze pod względem liczebności uczniów? Zwłaszcza dotyczy to tych szkół, w których sale lekcyjne są niewielkie i trudno będzie zapewnić dzieciom godziwe warunki. Przecież z zapisu tego samego dokumentu wynika, że 50% przestrzeni sali ma stanowić część rekreacyjną, a pozostałe 50% część dydaktyczną. Przy tej liczebności dzieci w jednej klasie i obecnych warunkach lokalowych większości szkół, jest to niemożliwe. Obawiam się, że idea stworzenia klas dostosowanych do potrzeb rozwojowych dzieci sześcioletnich pozostanie tylko zapisem.

Do roku 2012 do szkół będą jednocześnie szły dzieci sześcioletnie i siedmioletnie. Okres przejściowy tak rozłożony w czasie, zdaniem ministerstwa, ma przeciwdziałać obciążeniu szkół. Przez ten czas rodzice sześciolatków sami podejmują ostateczną decyzję o posłaniu swojego dziecka do szkoły. Jeśli takiej decyzji nie podejmą, ich dzieci pójdą do szkoły rok później, w wieku siedmiu lat, a ich kolegami w klasie będą również dzieci sześcioletnie. Dodam jeszcze, że siedmiolatki będą w klasie pierwszej realizowały podstawę programową stworzoną z myślą już o sześciolatku. Czy to dobrze? Czy w niektórych przypadkach nieuzasadniona, wywołana strachem, decyzja o odroczeniu dziecka nie spowoduje, że będzie to utracony rok? Mam tu na myśli przypadki tych dzieci, które intelektualnie i emocjonalnie spełniają oczekiwania, jakie stawia przed nimi klasa pierwsza. Nie zawsze decyzje rodziców dotyczące zaniechania edukacji szkolnej ich dziecka w wieku sześciu lat będą oparte o racjonalną i obiektywną diagnozę, ale o strach przed utraconym dzieciństwem.

Okres przejściowy niesie ze sobą wiele dyskomfortu. W grupie rówieśniczej pomiędzy dziećmi można zaobserwować różnice rozwojowe nawet na przestrzeni czterech lat. Co się będzie działo w klasie, w której będą dwa roczniki i dzieci o kompetencjach na różnym poziomie? Co zrobić, aby siedmiolatek nie zanudził się, jeśli uwaga nauczyciela będzie skoncentrowana na sześciolatku' I odwrotnie, a co będzie, jeśli koncentracja nauczyciela będzie bardziej skierowana na dzieci siedmioletnie? W chwili obecnej powstają podręczniki do klasy pierwszej z myślą o sześciolatku i zgodne z nową podstawą programową. Z pew nością nowe pakiety edukacyjne, tak jak podstawa programowa, już nie biorą pod uwagę potrzeb siedmiolatków, ich adresatem jest dziecko sześcioletnie. Będzie to z pewnością trudny okres dla nauczycieli, a ustabilizuje się wszystko dopiero, gdy w jednej klasie będą dzieci z tego samego rocznika.

Kto wystraszył rodziców?

Strach, bunt, argumenty „przeciw" - oto moje skojarzenia na hasło - rodzice a reforma. Dlaczego w mediach podkreślano przede wszystkim negatywne strony reformy? Czy przypadkiem strach i brak zdecydowania rodziców to nie jest „zasługa mediów"? Mając przed oczyma wspominaną już lekcję w klasie pierwszej, chce mi się krzyczeć - tak, sześciolatek do szkoły, a podstawę programową należało zmienić! Może budzić wątpliwości obniżenie wieku szkolnego, jednakże z całą pewnością nie zmiany w podstawie programowej, a co za tym idzie, chęć przeciwdziałania szkolnej nudzie. Obserwując debaty prowadzone przez media i ich interpretację niektórych wymagań przedstawionych w podstawie programowej wnioskuję, że często negatywnie na temat zmian wypowiadają się osoby, które nie znały dotychczasowej szkoły, a język, jakim pisane są dokumenty typu podstawa programowa, nie jest im znany. Jest on jednak z pewnością czytelny dla nauczycieli i dyrektorów przedszkoli, którzy powinni przybliżyć rodzicom istotę zmian, filozofię reformy. Słusznie, że takie debaty się toczą, rodzice mają prawo wiedzieć, jakie są przesłanki wprowadzanych zmian, czego one dotyczą i czy przypadkiem nie odbędzie się to z niekorzyścią dla dzieci. I tu widzę wielką i nie do końca spełnioną rolę zarówno ministerstwa, jak i niektórych dyrektorów przedszkoli. Spośród moich znajomych wielu ma dzieci w wieku sześciu lat i miałam okazję przyjrzeć się, jak bardzo na ich decyzję wpływają nastawienia dyrektorów przedszkoli. Nie mogłam zrozumieć, jak to się dzieje, że w jednych przedszkolach już od września, w pełni świadomości zbliżających się zmian, podjęto odpowiednie działania. Rodzicom przybliżono ideę nadchodzących zmian, a przede wszystkim uspokajano ich, że zrobi się wszystko, aby ..pięciolatki" objąć szczególną troską z myślą o tym, że za rok niektóre z nich pójdą do szkół. W tych przedszkolach rodzice o wiele odważniej podjęli decyzję o wyrażeniu gotowości posłania swoich pociech do szkoły. Są jednakże przedszkola, które już od września na zebraniach z rodzicami straszyły nadchodzącymi zmianami, zastrzegały, że nie biorą na siebie odpowiedzialności za przygoto-

1

Rozporządzenie Ministra Edukacji Narodowej z dnia 23 grudnia 2008 roku...


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
IMG88 (5) 114 Agnieszka Spikefl wanie dzieci do szkoły, i że są temu przeciwne. Tam zainteresowanie
IMG0 znajduje się ta wiadomość, trzeba oznaczyć w sposób rzucający się w oczy, żeby nikt przechodzą
IMG0 znajduje się ta wiadomość, trzeba oznaczyć w sposób rzucający się w oczy, żeby nikt przechodzą
IMG87 Wędzarnia komorowa ! Al1.    Wytwornica dymu 2.    Dymociqg 3.
IMG87 r mzflfdu 01 płeć, przynależność etniczną lub wyznawaną religię, i które wymagają odpowiedni
IMG87 blbl,n1MOCZ ostatnio (wlacnlo li cm parobcy nertom na am brwU/itoc*) RUTYNOWI BADANU OGÓLNE
IMG87 **nuka pmirnn, który nWniet k prmsfałn jm/fTMf /ara/kim - U to *«**«"**] Mut. ««rmo]c*„
IMG 87
IMG87 6 kV Próba unamnia oogne llłllna Mistwsw..^. Próba wytrzymałości na graniczny prąd wyładowczy
IMG87 £6=0V Ro= 36kO Us [V] 0,2 0,4 0,6 0,8 i Uwy IV] 0 U 404 m Pht
IMG87 10 Łł - transformator EF - przesuwnik fazowy 3* Włączyć zasilanie tylko toru napięciowego ba
IMG87id 333
IMG87 1/3 chorych - wyzdrowienie (seronegatywni) 1/3 chorych - stan utajony (seropozytywni) 1/3 cho
IMG78 112 M Łubotła W iroiu o wychowanie w ukoić pubiiduć uczniów do zachowań zgodnie z poczynionym
IMG87 Własności metali i ich stopów^ttysywwtolopór ełeMryczfiy iw^maśii pofyafc metaliczny. polegaj
IMG 87 Istniejąca odporność Zapobiega: wysiewom krwiopochodnym i limfopochodnym oraz cechuje się

więcej podobnych podstron