strona Oświecenia] Allan Bloom, narzekając na nasz zaszargany świat, mógł się w znacznej mierze oprzeć na uduchowionych żalach ludzi z dawnej epoki2.
|To, co nazwałem siłami Dżihadu, może sprawiać wrażenie nawrotu do czasów sprzed epoki nowożytnej: próba rekonstrukcji świata, który istniał przed kosmopolitycznym kapitalizmem, a jego elementami były misteria religijne, zhierarchizowane społeczności, myślenie magiczne, stagnacja. Wydawałoby się, że w takiej postaci stanowią dokładne przeciwieństwo sił McSwia-ta, ale Dżihad stoi nie tyle w zdecydowanej opozycji do tego ostatniego, co stanowi jego kontrapunkt, będąc dialektyczną reakcją na modernizację. Wśród jego cech znajdujemy zarówno odbicie, jak i wzmocnienie zalet i wad współczesnego świata - jest to raczej Dżihad poprzez McŚwiat niż Dżihad kontra McŚwiat. Siły Dżihadu nie tylko żyją we wspomnieniach wrogów McŚwiata i są przez nich wskrzeszane, ale rodzą się także w wyobraźni jego sprzymierzeńców i rzeczników i są przez nich powoływane do życiaj [Proces modernizacji wyprzedza swoich krytyków, są więc od niego zależni. I chociaż w walce z nowoczesnością mogą podejmować próby wskrzeszania dawnych zwyczajów i tradycyjnych pojęć, to zwyczaje te i pojęcia - takie na przykład, jak etniczność, fundamentalizm religijny, nacjonalizm i kultura - same, przynajmniej po części, są wytworem niespokojnych umysłów epoki nowożytnej.3 Dżihad jest nie tylko adwersarzem McŚwiata, ale i jego dzieckiem. Oba zwarty się ze sobą w swego rodzaju Freudowskim momencie nieustających kulturowych zmagań - nie chcą ze sobą koegzystować, ale jeden bez drugiego nie jest kompletny. Benedict Anderson trafia w sedno, określając silę napędową Dżihadu, imród, mianem „wyobrażonej wspólnoty politycznej”*! I tak docho-
dzimy do kwestii o kluczowym znaczeniu, kwestii nacjonalizmu i jego roli w walce Dżihadu przeciw McSwiatowi,
Religia może być najbardziej szlachetną, a zarazem najbardziej toksyczną silą wśród tych, które napędzają współczesną Świętą Wojnę, ale żadna z nich nie odgrywa tak doniosłej roli jak nacjonalizm, będący, zgodnie z określeniem Waltera Russella Meada i wielu innych autorów, „nąjpotężniejszą dziś silą polityczną na ziemskim globie”5. Problem w tym, że choć istnieje zgoda co do mocy oddziaływania nacjonalizmu, nie ma zgody co do jego definicji. Mamy więc stary nacjonalizm i nowy nacjonalizm, dobry i zły, obywatelski i etniczny, nacjonalizm jako twórcę wielkich mocarstw i jako ich grabarza, nacjonalizm wschodnioeuropejski, skierowany przeciw wielkim imperiom (Turcji, Rosji, Austrii) i zachodnioeuropejski, wymierzony przeciw partykularnym tendencjom hamującym proces tworzenia narodu, nacjonalizm liberalnego państwa narodowego i nacjonalizm ethnosu - zaściankowej i plemiennej wspólnoty6. [Nacjonalizm, jako składnik wrogiego nowoczesności Dżihadu, kojarzy się z takimi pojęciami, jak ograniczoność, antagonizm, skłonność do podziałów. Odnieść można wrażenie, że istnieje w formie z zasady negatywnej: etnicznego i kulturowego partykularyzmu, który stawia sobie za cel rozbicie państwa narodowego i wielokulturowych całości w imieniu monokulturo-wych części. Zwolennicy wolnego handlu i jednego