przez fazy libidinałne: u dorosłego może nastąpić fiksacja jednej z takich faz (|UK regresja do niej), ale występuje brak zainteresowania wieloma konkretnymi i specyficznymi aspektami seksualności, szczególnie genitalnej seksualności człowieka. I chociaż Alfred C. Kinsey oraz W. W. Masters zaprezentowali nam całe ' bogactwo danych na temat zachowań seksualnych (nie wnikając nadmiernie w ich psychologiczne znaczenie), literatura psychoanalityczna nie dopracowała I się porównywalnego zbioru danych klinicznych w tej dziedzinie. Wydaje się to . po trosze płynąć z niechęci do szczerej rozmowy na temat praktyk seksualnych - niechęci, którą można znaleźć nie tylko u Freuda (chociaż jest ona zrozumiała i ze względu na kulturowe tło. w jakim się wychowywał), ale również u wielu jego j uczniów, których cechowała w tych sprawach zwykła pruderia.
W procesie rewizji poglądów na temat seksualności będziemy musieli położyć i o wiele większy akcent na konkretne szczegóły seksualnego zachowania oraz ich rozumienie. Odnosi się to przede wszystkim do „normalnych” zachowań seksualnych. Nie wystarczy stwierdzić, że mężczyzna czy kobieta ma orgazm, i wyrazić; to w prymitywnych, zbyt ubogich opisach, jak na przykład wówczas, kiedy Kinsey | używa terminu „wytrysk”. Należy raczej zrozumieć i opisać jakość przeżywanego orgazmu. Najważniejszego kroku w tym kierunku dokonał Wilhelm Reich, który uznał stan zrelaksowania całego ciała za konieczny warunek zrealizowania pełnego „orgiastycznego potencjału" i. ogólnie, wytworzeniu zrelaksowanej postawy, w przeciwieństwie do przebywania w cielesnej „zbroi”, jaką człowiek przywdziewa1 w efekcie tłumienia i oporu. Należy dodać, iż pogląd Reicha o potencji orgiastycznej w końcu przekroczył ramy problematyki odnoszącej się do czysto somatycznej relaksacji. Ambicja, zazdrość, złość, chciwość, skąpstwo (klasyczne grzechy, ale również, w terminologii Freuda, rezultaty dążeń pregenitalnych) mogą stanąć na przeszkodzie i zablokować pełną relaksację. Bez pełnej relaksacji nie da się osiągnąć „duchowego” stanu towarzyszącego modusowi istnienia w odróżnieniu od stanów namiętności towarzyszących modusowi posiadania.
Ponadto, szczególnie wobec wzrastającej tendencji do rozszerzania kategorii równości i do uznawania identyczności obojga płci. należy poddać badaniu zjawisko „seksualności erotycznej" (biorącej swe źródło w męsko-kobiecej biegunowości), na tle seksualności „nieerotycznej”. opartej na pragnieniu fizycznego odprężenia i cielesnej bliskości. W tym drugim typie seksualności różnica pomiędzy homo- i heteroseksualnością jest nieco zamazana i. na ogół. tworzy pewną mieszaninę psychicznych cech seksualności dziecięcej oraz fizjologii człowieka dorosłego.
Innymi aspektami seksualności wymagającymi rewizji stanowią seksualne „nienormalności", szczególnie perwersje. Tu również wyjaśnianie zjawisk przy użyciu zbyt łatwych terminów teoretycznych zaciemnia rzeczywistość. Musimy
sobie zadać pytanie: Co cechuje, pod względem cielesnym i psychicznym, perwersyjne przeżycie seksualne w odróżnieniu od przeżycia towarzyszącego genitalnemu stosunkowi seksualnemu? Ponadto, jak się mają perwersje do charakteru danej osoby, ujawniającego się poza sferą seksualności? Czy na życie człowieka sadystycznego, który podnieca się tylko wówczas, kiedy sprawia kobiecie ból i ją upokarza, mają wpływ jego sadystyczne dążenia ujawniające się również w życiu codziennym? Lub czy jego sadyzm seksualny zakorzeniony jest w jego sadystycznym charakterze? I jaka jest psychologiczna różnica pomiędzy perwersją oralną a analną? W tym kontekście należy zbadać jeszcze wiele innych ważnych problemów, ale będzie to możliwe jedynie wówczas, kiedy nie będziemy podchodzić do problemu seksualności w zbyt ostrożny i teoretyczny sposób.
Klasyczna teoria psychoanalityczna pozostawiła zupełnie nietknięty problem roli ciała w procesie zrozumienia zjawiska nieświadomości. Jeden z aspektów tego rozumienia ma charakter teoretyczny, kiedy to ciało ujmowane jest jako „symbol duszy": budowa ciała, postura, chód. gesty, mimika, sposób wypowiadania się i oddychania, mówią równie dużo. a nawet więcej, o nieświadomości danej osoby niż prawie wszystkie inne dane tradycyjnie występujące w psychoanalitycznym procesie.
W ruchach ciała widoczny jest nie tylko charakter osoby, ale również ważne aspekty zaburzeń neurotycznych. Jednym z najważniejszych dokonań Reicha było dostrzeżenie związku pomiędzy postawą ciała i oporem z jednej strony a zrelaksowaniem ciała, odblokowaniem tłumienia i zdrowiem - z drugiej.
Bez względu na wartość późniejszych teorii Reicha dotyczących „orgonu" i temu podobnych rzeczy, mocne zaakceptowanie faktu, że procesy cielesne stanowią wyraz nieświadomości, powinno być zaliczone, moim zdaniem, do najważniejszych odkryć w ramach teorii psychoanalitycznej. Oczywiście, jego punkt widzenia tak mocno kontrastował z poglądami większości psychoanalityków, którzy swoje zainteresowanie skupiali głównie na słowach i teoretycznych koncepcjach, iż można zrozumieć, że jego poglądy nie były przez nich przyjmowane. Tylko niewielka grupa jego zwolenników brała je na serio. Poglądy Reicha wpłynęły na innych, którzy twórczo rozwinęli jego punkt widzenia. Wspomnę tutaj tylko Bjórna Christiansena. który napisał jedną z najciekawszych prac w tej dziedzinie: Thus speaks the body: Attempts toward a personology from the point of view of respiration and postures. Poza obszarem psychoanalizy, na psychologiczne znaczenie związków z ciałem kładł nacisk I. H. Schultz. którego trening autogenny wywierał powszechny wpływ i stymulował innych psychiatrów do opracowania niesugestywnych metod relaksacji ciała. W ostatnich kilku dekadach bardzo podniosła się wartość tych metod relaksacji, dzięki wzrostowi znajomości różnych systemów jogi. jak również dzięki ich zachodniemu kontrpart-