Franęois Truffaut
Określenie, kto jest prawdziwym autorem filmu, nie zawsze jest oczywiste: są filmy reżyserów, filmy scenarzystów, filmy operatorów, filmy gwiazd. W zasadzie jednak można uznać, że autorem filmu jest jego reżyser, wyłącznie on, nawet jeśli sam nie napisał ani linijki scenariusza, nie kierował aktorami i nie wybrał punktów widzenia kamery; dobry czy zły film zawsze przypomina tego, kto odpowiada za jego realizację i nawet w najgorszym — przytoczonym wyżej — wypadku mamy do czynienia z filmem kogoś, kto sam nie prowadził aktorów, nie współpracował przy scenariuszu ani nie decydował o punktach widzenia. Nawet jeżeli scenariusz jest dobry, aktorzy wystarczająco zdolni, by grać bez cudzych wskazówek, a operator zręczny, taki film będzie filmem złym, a ściślej — filmem złym złego reżysera.
Moim zdaniem reżyser jest jedynym członkiem ekipy filmowej, który nie ma prawa się skarżyć lub czuć szykanowany; do niego należy właściwa ocena własnych możliwości i decyzja, czy potrafi dać sobie radę z pojawiającą się trudnością tak, by o-brócić ją na swoją korzyść (to znaczy na korzyść filmu), czy też owo „danie sobie rady” stanie się ustępstwem, zawsze prowadzącym do szkodliwego rezultatu. Nie zapominajmy, że tak wielki reżyser, jak Jean Renoir realizował wyłącznie filmy na zamoknie lub adaptacje, ale tak dostosowywał je do siebie, że za każdym razem stawały się one dziełami absolutnie osobistymi.