ROZDZIAŁ V
Zaczynam od przypomnienia truizmu dość często przytaczanego, zrozumienie przymusu i wolności jest niezbędne w jakiejkolwiek refleksji i badaniach dotyczących edukacji i samoedukacji człowieka, co więcej, stanowi fundament takiej refleksji i takich badań. Wybitny polski pedagog pisze, że Jest to odwieczny dylemat teorii i praktyki wychowawczej, tak wychowania rodzinnego, jak i wychowania instytucjonalnego (szkolnego)”1. Jednocześnie - zdaniem tegoż pedagoga - jest to dylemat trudny do rozwiązania. Stwierdza on, sumując swoje badania:
Słowem nieustannie żywe i dyskusyjne pozostają dylematy „pedagogiki przymusu” i „pedagogiki wolności”: czy i jakie „przymuszanie” w wychowaniu i edukacji jest represją i dowolnym manipulowaniem świadomością i duchowym (osobowym) wzrostem wychowanka, czy - z drugiej strony -współczesne humanistyczne alternatywy wychowawcze, propagujące „wychowanie w wolności” i „wychowanie do wolności”, są wolne od „wychowawczego prowadzenia” dzieci i młodzieży; co to znaczy „przymuszać” w sposób wychowawczo aprobowany; co to znaczy „pozwalać się rozwijać” bez przymusu, a co znaczy „wychowawczo prowadzić”; co to jest „wolność w wychowaniu” a co „wychowawcze oferowanie”, czy „wychowanie do wolności” znaczy „wychowanie wolne od wszelkiego przymusu”, jakiego, jak, kiedy?
Nie sądzę konkluduje uczony - ażebyśmy mogli oczekiwać na te i podobne pytania jednej i jednoznacznej odpowiedzi2.
S. Wołoszyn, Pedagogika przymusu czy pedagogika wolności, [w:] Pomiędzy wolnością a przymusem. W poszukiwaniu złotego środka edukacji, red. J. Grochulska. M. Kawka. W. Went. Kraków 1996, s. 8.
S. Wołoszyn, op. cii., s. 15.