' 'mm
548
_KRZYSZTOF BILIŃSKI
Tu jest mądrość. Kto ma rozum, niech zrachuje liczbą bestii. Albowiem jest to liczba człowieka, a liczba jego sześćset sześćdziesiąt sześć (13,18).
Nie wiemy, czy chodzi tutaj o cesarza Nerona, znanego prześladowcę chrześcijan, czy raczej jest to jakiś zagadkowy sens, być może odnoszący się do władców potężnego I imperium. Dalej czytamy:
A za nim leciał inny anioł, mówiąc: „Upadł, upadł ów Babilon wielki, który napoił wszystkie narody winem szału swego nierządu" (14, 8).
Kolejnym, znanym wyobrażeniem Rzymu jest kobieta bezwstydna:
I przyszedł jeden z siedmiu aniołów, którzy mieli siedem czasz i odezwał się do mnie, mówiąc: „Chodź, pokażę ci potępienie wielkiej wszetecznicy, która siedzi nad wodami wielkimi, z którą nierząd uprawiali królowie ziemi i opili się winem jej nierządu mieszkańcy ziemi" (17, 1-2).
W dalszym ciągu Apokalipsa mówi:
I widziałem niewiastą pijaną krwią świętych i krwią męczenników Jezusowych. I ujrzawszy je, zdziwiłem się zdumieniem wielkim (17,6).
Kolejne wersy przynoszą odpowiedź, kim jest owa niewiasta:
I niewiasta, którą widziałeś - to miasto wielkie, które panuje nad królami ziemi (17, 18).
Wspomniane cytaty dobrze oddają atmosferą, którą ukazał Krasiński w Irydionie.\
Z jednej strony męczeństwo i ofiara dla wiaty, z drugiej zaś przekonanie, że Rzym jest państwem szatańskim, którego głównym zadaniem jest prześladowanie „świętych”. Z pozostałych licznych nawiązań do stolicy imperium można wspomnieć dwa, jak się wydaje, najważniejsze:
I potem widziałem innego anioła, zstępującego z nieba, mającego moc wielką i zajaśniała ziemia od chwały jego. I krzyknął potężnie, mówiąc: „Upadł, upadł Babilon wielki" i stał się „mieszkaniem czartów” i kryjówką wszelkiego ptactwa nieczystego i obmierzłego. Z wina bowiem jej szalonego nierządu „piły wszystkie narody i królowie ziemi uprawiali z nią rozpustę” i kupce ziemscy stali się bogatymi z nadmiaru jej zbytków (18,1 *3).
1 wreszcie wyobrażenie końca zła:
Dlatego w jednym dniu przyjdą jej plagi, śmierć i smutek i głód i ogniem będzie spalona, gdyż mocny jest Bóg, który ją osądzi (18,8).
Irydion to wizja tragiczna uwikłana w chrześcijańską metafizykę. Przekonanie o bliskim już końcu dziejów, o ucisku władzy cesarza i nadziei na rychłe zmartwychwstanie wyznaczają rytm i cel życia pierwotnych chrześcijan. Co ważne, w dotychczasowych opracowaniach kwestia ta uchodziła uwadze badaczy, a przecież jest ona równie ważna, jak historiozofia dziejów czy zawieszenie wypadków między Przeznaczeniem a Opatrznością1. Dramat Krasińskiego, podobnie jak Nie-Boska Komedia, ma
trwałe podłoże chrześcijańskie. Ujawnia również zachodzące wydarzenia z dwóch perspektyw - władzy, czyli Heliogabala, oraz właśnie chrześcijan. Sam Irydion jest rozdarty wewnętrznie, należąc równocześnie do obu tych światów. Istnieje także Ma-synissa - duch zły i przewrotny, który swą genezą wykracza poza chrześcijaństwo, choć przecież i do niego dają się zastosować słowa z Drugiego Listu świętego Pawła do Koryntian:
A jeśli zakryta jest nawet ewangelia nasza, to jest zakryta dla tych, co giną, u których bóg świata tego zaślepi umysł niewiernych, aby im nie zajaśniało światło ewangelii chwały Chrystusa, który jest obrazem Boga (4,3-4).
Jak stąd widać, i dobro, i zło zostały w tę tragedię metafizyczną wpisane, budując okazały gmach metafizyki chrześcijańskiej.
M. Janion. Między Przeznaczeniem a Opatrznością, w: tejże, Romantyzm. Studia o ideach i stylu. Warszawa 1969, s. 95-124.