Potem przyjrzał się uważnie całemu towarzystwu. Wszyscy patrzyli na Misia bardzo przyjaźnie. Niedźwiadek nabrał odwagi.
- Podoba mi się tu u was - powiedział.
- To zostań z nami! - zawołały lalki.
A konik na biegunach znów pochylił się do przodu.
Wtedy Miś jednym susem wskoczył na konika.
Zakołysały się bieguny.
Obudziła się Ania w łóżeczku. Przetarła zaspane oczka.
W pokoju zrobiło się jeszcze jaśniej, jeszcze weselej.
Wyciągnęła Ania rączki do niedźwiadka.
I Uszatek usłyszał głos Ani:
- Jaki ładny Miś!...
Serduszko Misia zabiło radośnie. Zakołysał się z całej siły na Siwku i zawołał:
- Wiśta! Wio! Pozostanę tu u was na długo!
24