42 NAUKA O BOGU
wyżej (rozdz. 2.4.1.) — lecz jej jedyna w swoim rodzaju jakość, wyrażona przez użycie formy zdrobniałej Abba (ojczulek, tatuś), którą Jezus w szczególny sposób rezerwuje wyłącznie dla siebie1.
Z żadnego poszczególnego momentu opowieści ewangelicznych ani też z ich zsumowania nie można wnioskować o absolutnym synostwie Jezusa. Dopiero w wyniesieniu Jezusa do chwały, w którego świetle autorzy piszą Ewangelie, widoczne staje się, że „kto Mnie zobaczył, zobaczył także i Ojca" (J 14,9). Opierając się na tym autor Listu do Kolosan może odważyć się na sformułowanie: „W Nim mieszka cała Pełnia: Bóstwo na sposób ciała" (Kol 2,9).
W tym kontekście szczególną wagę dla nauki o Bogu ma znajdowane w logiach słowo Ojciec (Mt 11,25-27; Łk 10,21-22). W przywołanych miejscach Jezus nie naucza, lecz wysławia Boga. Uczniowie wrócili z pierwszego rozesłania, zostali włączeni w wydarzenie królestwa Bożego. Decydujący dla nas fragment brzmi:
„Wszystko przekazał Mi Ojciec Mój. Nikt też nie zna Syna,
tylko Ojciec, ani Ojca nikt nie zna, tylko Syn i ten, komu
Syn zechce objawić".
Zostało tu powiedziane, czym jest królestwo Boże i kim jest Jezus. Ma on pełną władzę głoszenia królestwa Bożego, gdyż jest On w szczególny sposób Synem. Obustronne „znanie się" jest rozumiane jako ścisła wyłączność. Inni mogą mieć uczestnictwo w tej tajemnicy życia jedynie wówczas, gdy Syn im o tym „znaniu się" powie2 3.
2.4.4 Krzyż jako objawienie trynitamego Boga
Życie Jezusa kończy się śmiercią na krzyżu. Jawi się jako ilroga, której dopełnieniem jest skazanie na hańbiący koniec. W śmierci staje się najdobitniej wyraźne, że ziemskie życie Jezusa jest byciem-dla-ludzi (proegzystencją: pro nobis). Jezus oddaje siebie posłuszny woli Boga Ojca; śmierć na krzyżu jest zarazem objawieniem Trójcy Świętej, to Bóg daje nam swojego Syna w. Decydujący jest przy tym sposób wykonania wyroku śmierci, gdyż śmierć na krzyżu uważana była za szczególną karę Bożą. Twierdzenie, że odkupienie dokonało się właśnie w ten sposób, sprawia, że przesłanie chrześcijańskie staje się /gorszeniem i głupstwem, dla wierzących jednak prawdziwym objawieniem Boga (1 Kor 1,18-2,16). Paweł rozpoznaje w Jezu-mc Syna Bożego (Ga 1,15 n.), dlatego dostrzega udział Boga w wydarzeniu Krzyża: „W Chrystusie Bóg jednał ze sobą świat (...). On to dla nas grzechem uczynił Tego, który nie znał grzechu, abyśmy się stali w Nim sprawiedliwością Bożą" (2 Kor 5,19.21; por. Ga 3,13).
Jakkolwiek trudny jest ten wywód, nie zawiera on przecież myśli, że Bóg zażądał śmierci swego Syna, aby uśmierzyć swój
UUUUIIIIlilllllllltllllliailtHIIIHIIIIHIWMaaBBaBi^BHH
Formę tę znajdujemy jako wezwanie w modlitwie tylko w ustach Jezusa. Wydaje się jednak, że mogła ona być używana jako sposób zwracania się do ojca. Nie chodzi tutaj o to, że powiedziano coś nowego o Bogu; ważne jest, że powiedziano coś nowego o człowieku, któremu wolno modlić się w ten sposób. Zgodność z wolą Bożą osiąga w Jezusie stopień, który w pełni odpowiada Bogu. Por. H. Merklein, Jesu Botschalt von der Gottesherrschatt. Eine Skizze (SBS 111), Stuttgart 31989.
Egzegetyczne znaczenie tego miejsca zob. w: U. Lutz, Das Evangelium nach Matthaus (EKK 1/2), Neukirchen 1990, 215.
Związek ten dostrzegała zawsze przede wszystkim mistyka. W sztuce dowodzą tego przedstawienia tak zwanego tronu laski. Teologicznie odzwierciedla to theologia crucis, której głównymi przedstawicielami są Anzelm •/. Canterbury i Marcin Luter. W XX wieku punktem ciężkości swojej teologii uczynili ją ze strony protestanckiej Karl Barth, Eberhard Jflngel i JOrgen Moltmann, ze strony katolickiej Hans Urs von Balthasar. Kluczową rolę teologii Krzyża dla nauki o Bogu ukazuje także Walter Kasper.