całości. Wyrokować o tym, kiedy się zaczyna upadek całej złożonej, podległej różnorakim wpływom i fluktuacjom, okresowo zdecentralizowanej religii politeistycznej — a taką była religia babilońsko-asyryjska — to przedsięwzięcie niezwykle trudne. Zanik przebiega z reguły powoli, niejednolicie, z nawrotami, często konwulsyjnie.
Czy jednak wybrany przedstawiciel licznego panteonu, chociażby najwybitniejszy, odda nam bodaj w przybliżeniu sam proces j zaniku całej wielokultowej religii? Jakąż mamy gwarancję zbieżności zaniku poszczególnego kultu z zanikiem całej wiary? Skąd pewność reprezentatywności wybranego boga dla pewnego obszaru religijnego?
Ciekawe byłoby również — jak mi na to zwrócił uwagę Jan Wierusz-Kowalski — prześledzenie treści i formy kultu Marduka, który był osłoną władzy królewskiej i zapowiadał późniejszy rozwój kultu samych władców. Kult Marduka ma bowiem dwojakie o-blicze: jedno — polityczne, drugie — kulturowe, jako forma religijności ludowej, nierzadko o wiele trwalszej niż kaprys władcy.
Podobne wątpliwości nie są pozbawione podstaw. Sięgnijmy po kilka przykładów z porównawczej historii religii. Dzieje kultu boga — ewentualnie bogini — Kuan-jin nie stanowią żadnej miary dla losów religii chińskiej, a zanik obrzędów na cześć Brahmy nie osłabił bynajmniej kasty braminów i systemu bramińskiego. A jednak badacz starożytnej
religii Mezopotamii znajduje się w lepszej sytuacji. W późnym stadium religia tu zredukowała się do kultu nielicznych bóstw i im powierzyła swe niepewne w obcym olocze-rnu losy. Czołowym orędownikiem ginącego panteonu stał się — obok chwilowo wskrzeszonej za Seleucydów sumeryjskiej pary An i Antu — babiloński bóg Marauk. Podobnie jak w okresie swej świetności, był on „najbardziej wpływową postacią staromezopo-tamskiego panteonu” i „w jego kulcie religia babilońska osiągnęła swój szczyt” \ tak i w schyłkowym okresie kultury Międzyrzecza Mardukowi przypadła rola głównego epigona. Wchłonąwszy w siebie wiele innych bóstw skazał je na dzielenie iosow wynikających z wypadków politycznych dotyczących jednego babilońskiego centrum religijnego.
Wywyższenie Marduka do rzędu zbawiciela bogów zostało dokonane z inspiracji Ilam-murabiego dla jego własnych celów prestiżowych 1 2. Opis tej apoteozy zachował się w postaci poematu Enuma e.isz, czyli Kiedy na wysokości.
Ta monarchiczna nominacja boga wyzwoli-
33
H. Schraókel, Mesopotcmien, w: Kulturgeschi-chie des Alten Orient, Stuttgart 1961, s. 280.
* Wersję kultu Marduka opracował m.in. E. Ebeling w Paulys Real-Encyclop&die der klassi-schen Aliertumswissenschcjt, t. XV, cz. 2, szp.