132
powstał j nie od dzisiaj ma swoje własne poczucie moralno-prawne.
2. Ustrój moralny narodu i postulaty narodowego ustroju.
Ustrój państwa chcemy oprzeć na narodzie. Wydawaćby się mogło, że wobec tego już zagadnienie ustroju państwa nie przedstawia żadnych trudności. Niechaj naród wybiera tych,., którzy mają nim rządzić, niechaj naród rozstrzyga sam o swoim losie! A że trudno zdobyć się na jednomyślność, niechaj rządzi większość narodu!
Sprawa nie jest tak prosta. Bo czy znajdziemy wiele społeczeństw na świecie, w których naprawdę rządzi większość? Jak wiadomo, rządy parlamentarne w Anglji opierają się na tem, że do władzy może dojść najsilniejsze stronnictwo, choćby reprezentowało tylko mniejszość wyborców. Niewiadomo też, co się ma stać wówczas, gdy większość narodu nie objawi zdecydowanej woli. Do tych zagadnień jeszcze wrócimy, w tej chwili co innego mamy na myśli.
Używa się czasem wyrażenia: państwo jest własnością narodu polskiego. Ale naród, to nietylko dzisiejsi jego członkowie;-to wszystkie dawne pokolenia, które już przeszły i te, które przyjdą. Jeżeli naród jest właścicielem państwa, to nie w rzym-skiem pojęciu własności, jako prawa swobodnego zupełnie rozporządzenia jej przedmiotem, jako ius utendi ac abu-t e n d i, lecz raczej w pojęciu rodzinnej własności, które na żyjące pokolenie nakłada obowiązek zachowania dziedzictwa minionych pokoleń i przekazania go przyszłym, w miarę możności z dorobkiem. .
Otóż podstawą trwałości formalnego ustroju prawno - politycznego jest moralny ustrój narodu: uczucia, które wiążą się z trwałem! narodowemi wartościami i dają im wyraz w prawie. Przedewszystkiem ustrój moralny nakłada na członków narodu obowiązek, by nie traktowali urządzeń państwowych jako źródła doraźnych korzyści; by nie widzieli w państwie fabryki dobrobytu. Prawdziwe przywiązanie do narodu wyraża się w myśli o tem, co będzie; w sięganiu w daleką nawet przyszłość,, w zdolności ponoszenia ofiar dla przyszłego dobra narodu. Naród, który żyje tylko dniem codziennym, zatraci szersze hory-zon ty i ugrzęźnie w materjaliźmie. Mocny ustrój moralny sprzyja temu, by gromadzić dobra na przyszłość i dla przyszłości.
W związku z tem powstaje uczucie mocnej solidarności narodowej, zdolność wewnętrznego kompromisu, opanowywania sił odśrodkowych, wszelkiego rodzaju partykularyzmów. Im więcej członków narodu żyje pełnem narodowem życiem, tem ustrój prawno-polityczny państwa ma szersze podstawy. Wytwarza się wtedy zdolność samorzutnego, zbiorowego działania, nawet bez przymusu, bez rozkazu, idącego z góry. Rośnie poczucie obowiązku narodowego.
Wreszcie ustrój moralny narodu wyraża się w tem, coby można nazwać afirmacją jego niezależności: w stanowczym oporze przeciw temu, by naród, pod tym lub innym pozorem, służył za narzędzie obcych wpływów, by był cudzym wasalem; w dążeniu, by pod każdym względem, gospodarczym czy duchowym, zabezpieczyć samodzielność życia narodowego; w poczuciu odrębnych narodowych wartości.
Te wszystkie uczucia i przekonania muszą stać się czemś bezwzględnem, co nie może być przedmiotem tranzakcyj, ani też czego nikomu nie wolno bezkarnie naruszać. W wewnętrz-nem życiu narodu może się toczyć walka o te lub inne ideały polityczne czy społeczne. Ale nie wszystko może być przedmiotem walki, nie wszystko można poddawać w wątpliwość. Muszą istnieć pewne zasady bytu narodowego, których nikomu nie wolno podważać, ani dyktatorowi, ani ludowi. Muszą istnieć pewne świętości narodowe; pewne uznane powszechnie konieczności życiowe narodu.
Naród nie może pozwólić na to, by jego polityka zależała od obcych politycznych organizacyj, jawnych czy tajnych; by ktokolwiek znieważał jego tradycje, jego religijne uczucia. Ustrój, który chce być trwały, nie może dopuszczać do tego, by szerzyła się propaganda za dezercję z szeregów, by choćby poetom wolno było pisać; „rżnij karabinem w bruk ulicy". Nie może być wolno prowadzić propagandy za niepłaceniem podatków, za oderwaniem części terytorjum od państwa. Nie wolno, pod pozorem wolności, szerzyć zgorszenia publicznego, propagować rozkładu rodziny.
Idea nieograniczonych niczem praw jednostki, praw człowie-