dzieje si»,' ii» ołirtmmym kosztem. Kiedy zapylać dzieci, jak sis; czują jm> Ickach, wiele z nich odpowiada; „czuję siy podminowany", „czuję się wyczerpany", „nic czuję. z.c jesieni sobą". funndlo, jak /.mważyleni w rozdziale •!. cena, jaką Ir/.cha zapłacić /a zażywanie łych Icków, jest odłożona w czasie - mogą one powodować różne problemy zdrmvotne, |>*H/ąws/y isl zwiększenia ly/yka zachorowa* nia na laka. po zwiększenie ryzyka nagiego zgonu wskutek nagiego zatrzymania akcji serca. I leki te nie lecv.|; zinnicjszaj;| jedynie objawy, nie lecząc dysfunkcji mózgu, (Hncodująccj le objawy. Dlatego właśnie dzieci nad|x»lmdliwe. opo/.ycyjitC, as|K»lecznc lub / depresją często nic tadzą sobie również, jako osoby dorosłe, nawet po latach zażywania Icków, klórc miały sprawić, że ich mózgi Maną się „normalniejsze"
lo zauważające, że lak wiele szkól nie zauważa nieskuteczności zmieniających zachowanie Icków w leczeniu problemów z zadu* wanien), i wywiera siln.| presję na rodziców, by zaczęli stosować je u swoich d/icci. Utka presja nic tylko jesi naruszeniem praw rodzicielskich, ale leż wcale nie pomaga trudnym dzieciom czy ich rodzinom, a na dluższ.| metę nic |»omaga leż szkołom. Jak pokazuje pr/ytoc/ona w rozdziale I historia leczenia nastolatków, którzy wywołali powszechnie znane strzelaniny w szkołach i dokonali innych agresywnych czynów, „faszerowanie" uczniów pro/nkieni, ritalincm, addcrallcm i podobnymi lekami nic sprawia, że szkoły staj.| się Iłczpice/niejszyin miejscem, lecz u podatnych d/icci może wywołać agresję.
Jeśli jednak leki nic są najlepszym rozwiązaniem, a „dzikie'’ dzieciaki przeszkadzaj;) innym uczniom w nauce i wywołuj.) Ilustrację lub lęk u nauczycieli, co innego mogą zrobić władze szkolne? Zacząć jak wyjaśniłem w rozdziale 5 «hI poprawienia składu
chemicznego w oigani/mach uczniów, nic za |>omocą toksycznych Icków, lecz zdrowego jedzenia, klórc dostarczy pożywieniu ich /aghnl/onym mózgom. W piątym ro/d/ialc opisałem, jak szkoła Applclon Central Altcrnatise lligh School w Wisconsin, kiedyś znana z wulgarnych uczniów nic do opanowania i lak wysokiego wskaźnika poważnych naruszeń, że konieczna hyla stała obecność funkcjonariusza |>olicji. ohccnic nic ma piaktyczmc żadnych problemów z, uczniami, żadnych |H>ważnicjszych niż spóźnienia i nieprawidłowe paikowanic. Jak to osiągnęli? Jedyni) poważną zmia-n;j, jak.) wpiowad/ono, było usunięcie ze s/koly „śmieciowego" jedzenia i wprowadzenie programu zdrowych śniadań i obiadów, zawierających ziania, owoce, warzywa i pindukty nic zawierajt|CC konserwantów, cukru i sztucznych diKlalków.
Nic jest (<» oczywiście łatwe przedsięwzięcie. Komentuje cli I liomas Seul len, inspektor okręgu szkolnego Applcton:
Myślę, ze i*>trzclsi trzech. czterech Im. alty dokonać całkowite) transformacji w /dużymi okręgu. Sqdzę, ze gdyby spndnmać wpnmadzićprogram na ru:. nic zwazajijc na program nauczania, pracę z nnlzicamt i < ialcm />cr lakonicznym, można by narazić się na prntcjrzcnic. że próbuje uę sprzedać cni. do czryrr i tak ntiyicy się sami z czasem przekonaj</.*
nudniejszym wyzwaniem dla szkół, rozważających wprowa-‘lżenie zdrowych posiłków, jest (i nic jest to zaskakujące) kwestia wydatków. Obecnie coraz więcej .szkól tnie koszty |**zwalająe. by restauracje serwujące dania typu fasl-fiHHJ zaopatrywały .szkolne stołówki i sklepiki, zarabiając pieniądze na sprzedaży produkowanych przez znane fumy produktów, pozbawionych wartości odżywczych i zastępując świeżo przyrządzane potrawy golowymi daniami z. automatu. liks|x*rt w dziedzinie żywienia, Carol Simontacchi. zauważa: „Uczniowie wydają ponad 750 milionów dolarów rocznie na produkty spożywcze ze szkolnych nulomatów, zasilając budżet s/koly... Najlepiej sprzedają się napoje gazowane, kawa, soki i napoje owocowe, cukierki, chipsy, precle, ciastka, a nawet hyl ki". Simonlacchi opowiada, że pewien dyrektor szkoły zakazywał sprzedaży niezdrowych n.i|*>jów gazowanych, dojróki przedstawiciel fumy produkującej te napoje nie zaproponował 21X1001) dola rów upustu illa s/koly, sty|>cndium w wysokości 10001X1 dolarów rocznic, wypłacanego przez 10 lal oraz prowizji od sprzedanych napojów'. Dyrektor przyjął tę ofertę i nic mógł się doczekać, kiedy w szkole pojawią się kolejne automaty.’
W obliczu takich pieniędzy, kuszącą możliwością dla szkól staje się zaprzedanie dostawcom dań typu fast-food, a kiedy lit my takie zadomowią się w szkole, trudno jest naprawić wyrządzone przez nic s/kinly. Wl.ul/c szkoły muszą wykazać się du/ą odwagą, by nic zgodzić się na zarobienie paru dolarów kosztem zdrowia uczniów i znieść ich |xxvątkowe niezadowolenie, kiedy już pizze i burgery zastąpi się harem sałatkowym i burgerami z indyka na pclno/iar-nistym pieczywie. Ale la odwaga )*» stokroć się zwraca w postaci zmniejszenia liczby przestępstw wśród nieletnich, /rimicjs/cnin agresji, zmnicjs/cni.i liczby naruszeń przepisów szkolnych, mniejszej liczby nauczycieli porzucających pracę z powodu frustracji w wyniku pracy / uczniami, których nic sjKwóh nauczać, w postaci lepszych wyników testów i generalnie zdrowszego środowiska
: InysKI vf V-ja- Z.ss/i on tan,l Bthartor. lis f Słody, DVD. pitHlu
trj Iły NjIumI (Kem Ibkcry. Ii*c.. 1*0. Bo* 730. Manittiwor, W| $4?JI.(uid/fcrnik 2IJ04.
1 Simontacefil,C (200U), IheCnay Maken. Ne* York: Jnrmy I' IsmIki Puiium nr. 147 v.