przyczółku pułtuskim odrzucił tę prośbę. Dowódca 9 A chciał więc skierować na przedmoście wsławioną zbrodniami w Warszawie brygadę Dirlewangera (otrzymała ona w tym czasie pełne uzupełnienie poniesionych strat), lecz okazało się, że OKH zadysponowało przerzucenie jej do Słowacji z zadaniem ostatecznego spacyfikowania wygasającego tam powstania. W rezultacie IV KPanc SS został wzmocniony pododdziałami piechoty ściągniętymi sprzed przyczółka magnuszewskiego ze składu VIII KA.
Mimo niemożności efektywniejszego wzmocnienia IV KPanc SS, dowódca 9 Armii przestawał niepokoić się o losy toczonej przez niego bitwy obronnej. Oceniał, iż „pierwszy impet wielkiego radzieckiego natarcia na linii Wisły i Bugu można już teraz uważać za załamany [...], lecz całkowitego zakończenia walk należy oczekiwać dopiero wtedy, gdy uda się przetrzymać jeszcze następne dni”. Aby jednak zabezpieczyć się przed wszelkimi ewentualnościami, polecił „na wszelki wypadek rozbudować umocnienia na zachodnim brzegu Wisły na odcinku od Warszawy do Modlina”24.
W dniu 12 października około południa wojska radzieckie wznowiły ataki, poprzedzając je trwającymi 20 minut nawałami ogniowymi artylerii. W celu wzmocnienia siły uderzenia zarówno gen. Popow, jak i gen. Gusiew wprowadzili do bitwy będące jeszcze w ich dyspozycji odwody w sile trzech dywizji piechoty. Weszły do działań także jednostki 8 KPanc, które dotąd pozostawały w drugim rzucie 47 A.
70 A główny wysiłek skupiła w zalesionym terenie na południe od Nieporętu w kierunku na północno-wchodni skraj Legionowa. Udało się jej przebić przez oddziały 5 DPanc SS „Wiking” aż na szosę Legionowo - Zegrze. Nieprzyjaciel przystąpił do gwałtownych kontrataków, w wyniku czego w tym rejonie wywiązały się bardzo zacięte walki. Odcinek szosy kilkakrotnie przechodził z rąk do rąk, aby ostatecznie pozostać po stronie radzieckiej.
Natomiast 47 A skierowała główne uderzenie na Tomaszów, na wewnętrzne skrzydła 3 DPanc SS „Totenkopf* i 19 DPanc. Chciała ona odciąć tę ostatnią od głównych sił korpusu. Z manewrem tym współdziałały jednostki polskie, które atakami z południa starały się wiązać oddziały gen. Kallnera. Nieprzyjaciel jednak bronił się uporczywie, wykorzystując działające z zasadzek grupy czołgów i dział pancernych, wspieranych ogniem dużych sił artylerii i moździerzy. Z tych powodów 47 A nie osiągnęła powodzenia25.
Podobny przebieg miały walki w dniach 13 i 14 października. Mimo, że marsz. Rokossowski, korzystając z opanowania sytuacji na przyczółku pułtuskim, mógł wzmocnić artylerią i lotnictwem działania na przedmościu, nieprzyjaciel w dalszym ciągu za wszelką cenę dążył do utrzymania swych pozycji. Zmagania były bardzo zacięte, o czym świadczy chociażby fakt, że jednostki 70 A, próbujące przebić się za skrzyżowanie dróg na szosie Legionowo - Zegrze, były 18-krotnie kontratakowane.
24 Ibidem.
25 KTB 9 A. zapis z 12 października 1944 r., MiD WIH. VlI/l/89, s. 17- 19; meldunek 9 Armii z 12 października 1944 r.. MiD WIH, L 312. roi. 343. kl. 7916807.
153