Obraz7 (108)

Obraz7 (108)



go naturalną potęgą liczby 2).

Gdy „plotki” zostaną ustawione w odległości mniejszej niż ~

2

pajac będzie zawsze co jakiś czas „wyskakiwał poza płotki”. Uczniowie przekładają tę sytuację na język matematyki: jest taka liczba s, że dla każdej naturalnej liczby n znajdzie się liczba naturalna m taka, że m > n i bm < -e lub bm > £..

Zestawienie tych dwóch przykładów prowadzi ostatecznie do definicji zwrotu „ciąg an ma granicę 0”. Termin podaje nauczyciel, określenie formułują czasami uczniowie bez żadnych trudności. Precyzuje się robocze reguły postępowania: Co wystarczy udowodnić, aby mieć pewność, że dany ciąg ma granicę zero? Jakie czynności wykonać, aby zbadać, czy ciąg a„ ma granicę zero? Co wystarczy pokazać aby udowodnić, że ciąg an nie ma granicy zero?

Zauważmy, że do sformułowania definicji formalnie skomplikowanej, w której występują w definiensie aż trzy kwantyfikatory, uczniowie doszli opisując w terminach matematycznych wykonywane poprzednio konkretnie i przedłużone w wyobraźni czynności, następnie zaś od tej definicji powrócili znowu do czynnościowego sformułowania, precyzując reguły robocze, mające postać schematu postępowania, schematu, będącego równocześnie sprawozdaniem z czynności wykonywanych przed sformułowaniem definicji i planem czynności, które będzie się wykonywać, gdy się definicję będzie stosować. Logiczno-formalna struktura definicji staje się w ten sposób łatwiejsza do ujęcia przez słabszych uczniów. Cytując dokładnie ten przykład chcę zwrócić uwagę na zagadnienie ogólniejsze. Nauczyciel w opisanym przypadku nie zrezygnował, mimo przewidywanych trudności, z wprowadzenia pewnej definicji w sposób zupełnie precyzyjny, szukał natomiast odpowiednich środków’ dydaktycznych, które umożliwiłyby jego uczniom skonstruowanie własnej definicji, bo własne definicje pamięta się i rozwinie lepiej. Tym środkiem było odwołanie się do aktywności konkretnej przedłużanej następnie w wyobraźni i wreszcie wykonywanej za pomocą znanego już aparatu matematycznego formalnego, aktywności bardzo wyraźnie rozłożonej na pewne proste operacje. Mieliśmy i tu proces idealizacji i ekstrapolacji doświadczenia, oraz konstrukcję schematu sprawozdawczo-antycypacyjnego, jako operatywnie wyrażonej definicji.

Niektórzy nauczyciele matematyki uważają za żenujące tego rodzaju upoglądawianie matematycznych pojęć na poziomie szkoły' średniej. W naszej koncepcji dydaktycznej tego rodzaju zabiegi na każdym poziomie nauczania można i należy stosować, jeżeli tylko są potrzebne i prowadzą do poprawnego i operatywnego ujęcia naukowej treści. Decyduje fakt, że uczeń uznany za niezdolnego, który sam siebie uznaje za antytalent matematyczny, może przekroczyć próg bardzo istotny w matematycznym myśleniu, nie odczuwając tego, że to próg bardzo wysoki i że ostatecznie może działać w abstrakcji tak swobodnie, jak w pierwszym etapie działał w konkrecie gestu, rysunku, głośnej mowy.

d) Wiadomo, ile trudności sprawia uczniom rozróżnianie twierdzeń wzajemnie odwrotnych, szczególnie wtedy, jeżeli są one równocześnie prawdziwe lub równocześnie fałszywe. Uczeń rozwiązuje poprawnie zadanie: zbudować kwadrat mając dany odcinek równy jego przekątnej, ale dowodzi poprawności konstrukcji błędnie, mówiąc: „bo w kwadracie przekątne są prostopadłe, równe i połowią się”. Dla ucznia w szkole podstawowej twierdzenia: „w trójkącie naprzeciw równych boków leżą równe kąty” i „naprzeciw równych kątów leżą równe boki” wyrażają to samo. Uczeń mówi: „na trapezie równoramiennym można opisać okrąg, ponieważ w czworokącie wpisanym w okrąg sumy przeciwległych kątów są równe”. Uczniowie mylą warunek konieczny z warunkiem wystarczającym. Wszystkie te fakty obiektywnie stwierdzone dowodzą, że w zrozumieniu wynikania, założenia i tezy twierdzenia, stosowania twierdzenia (odrywania tezy) tkwią duże trudności pojęciowe, które trzeba w nauczaniu pokonywać odpowiednimi zabiegami dydaktycznymi. Będziemy do tych spraw często powracać; obecnie w związku z przykładami czynnościowego nauczania chcę tylko zwrócić uwagę na rolę, jaką w przygotowaniu ucznia do właściwego ujęcia wynikania mogą odegrać jego konkretne czynności w początkowym nauczaniu geometrii. Uczeń rysuje trójkąt tak, aby jego dwa boki były równe. W rezultacie wykonanej czynności otrzymał dwa kąty. Nie może ich już wybrać dowolnie. Symetria figury sugeruje mu, że te kąty muszą już być równe. W opisie odróżnia wyraźnie: konstrukcję od jej wyniku. Następnie uczeń konstruuje trójkąt, w którym dwa kąty są równe („przenosi” kąt). Otrzymuje boki równe. T tu w opisie odróżnia konstrukcję od jej wyniku. Uczeń mówi w skrócie: gdy skonstruowałem równe boki, otrzymałem równe kąty; gdy skonstruowałem równe kąty, otrzymałem

241


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
P1050409 IRegresja lodowca [Regresja, czyli cofanie się lodowca - gdy dostawa nowego śniegu! jest mn
mechanika1 (podrecznik)8 P Rys. 2.21 Rys. 2.22 W przypadku, gdy liczba równań równowagi jest mniejs
studia zostaną uruchomione tylko w przypadku, gdy liczba studentów będzie nie mniejsza niż 15. studi
scandjvutmp1a901 416 udarowala go natura przywilejem, gdy więcćj nad jego możność za s zc/.epila w
Obraz6 naturalny, pojawił się, gdy krajobraz pierwotny zaczął zanikać w wyniku gwałtownego rozwoju
Obraz1 (108) I I P 14 n 211 Q5i5xL."i3łl j    UŁ" la iffi Wsijw^ -4c<t&
page0112 108 widział każącego we Lwowie, gdy mu przyszło mówić o Datanie i Abironie, z takim niewypo
page0365 mPolska upadaiąca Zaczął się seym dnia 17 wrze śnij , lecz czas ie-go na sporach upłyną}!,

więcej podobnych podstron