JUSI^NY DO RAUT LV
przy zwózce drzewa, nieliczne wolne chwile zapełniających grą w karty i wódką. Sekretarz partii, serce załogi w prozie socrealistycznej, tu jest człowiekiem o powikłanej biografii, który wypełnia powierzone mu przez partię zadanie sięgając po drastyczne i nieetyczne środki, a na końcu opowieści deklaruje brak wiary w cokolwiek. Przestrzeń, w której poruszają się bohaterowie, jest wroga na zewnątrz i szpetna wewnątrz prymitywnego baraku, w którym nocują, a surowa, górska przyroda i kaprysy pogody dodatkowo utrudniają ich codzienny znój. i Opozycyjny względem Bazy Sokołowskiej charakter Następnego do raju najdobitniej zaznaczył Hłasko poprzez zabieg nie pozostawiający wątpliwości co do polemicznych intencji późniejszego opowiadania. W obu tekstach znalazła się mianowicie identyczna scena: śmierć jednego z bohaterów będąca świadomym wyborem w sytuacji, w której inna decyzja pociągnęłaby za sobą zagładę niewinnych ludzi. W taki sam sposób — kierując samochód w przepaść — ginie Stefan Kamiński w Bazie Sokołowskiej i Dziewiątka w Następnym do raju. Tyk tylko, że Kamiński jest wzorem osobowym zespołu Bazy... i żarliwym komunistą, Dziewiątka zaś — życiowym bankrutem i kryminalistą, w swej ostatniej drodze wiozącym kradzione drzewo dla sśeiegalnego handlarza.
W programowym odrzuceniu socrealistyczny© schematu (fiasko wyszedł jednak w Następnym do raju daleko poza Bazę Sokołowską. Konstrukcja bohaterów Następnego... nie polega bowiem na prostym odwróceniu reguł budowania postaci z gruntu poczciwych kierowców Bazy... Dziewiątka, Warszawiak, Apostoł, ale także Zabawa, są starszymi braćmi tamtych kierowców, dojrzalszymi o kilka lat realnego socjalizmu i sprawdzania w praktyce ideałów głoszonych przez bohaterów wcze-śniejszego opowiadania. Są bogatsi wewnętrznie, ale głównie o uczucia negatywne. Świat ich wartości mocno się skurczył, podobnie jak zminimalizowały się ich życiowe aspiracje, bardzo już odległe od „obywatelskich” ambicji i marzeń Bazy Soko-