P1010334

P1010334



252

Dorota Kielar

się.t0 “ Pem^te “ rozkołysania zmysłów atmosferą dosytu, od tego niestatku I jSCł rftZn,onci* a skończyło tak rychło bezwiednym rojeniem o rozkoszy: wówczas przy stole, gdy oczom przymrużonym zawistnie wydało się, że wszystkie te rozszcpcanc kobiety konto-wały wszak najsłodszych owoców życia. (...) Utajone krople marzenia o rozkoszy były w tej zabawie łudzi po salonach i przy stołach biesiadnych. (194-195)

Wydarzenia lutowej nocy u Niemanów sama Nina chętnie porządkowała używając metafory tanecznego korowodu, który zdradza cechy dionizyjskiego orszaku

polonezy posuwiste, toasty biesiadne - a wszystko jak polonez jeden: szumne, uroczyste, wielce szanowne... (196)

Polonezowi odebrana została podniosłość narodowego tańca14, tworzą go bowiem.

kieliszków brzęki, wina upojenie, kobiet poszepty i pogwar ki, ich obnażonych biustów przydechy głębokie i najsenniejszego walca rozkołysanie lubieżne. (196)

Nina w rozmowie z Wandą określiła również ten wieczór mianem sabatu czarownic:

wszystko, co tu było dzisiejszej nocy, na co patrzyłyśmy obie - sabat to był: czarownic i szakali zlot przed diabła ogniskiem. (240)

Na wyobrażenie dionizyjskiego orszaku nakłada się tutaj inny rodzaj kultu Dionizosa - nocne orgie bachantek, zgromadzenia kobiet, które poprzez śpiew, taniec i rytmiczna muzykę wprawiały się w stan ekstatyczny15. Sens nocnego spotkania u Niemanów w znaczący sposób odczytywany jest przez Ninę zawsze przez pryzmat zachowań rytualnych. Pierwszą wskazówkę naprowadzającą na taki właśnie sposób interpretacji powieściowych zdarzeń przynosił już ze sobą wizerunek Oli, której poza z początku utworu budziła skojarzenia z krzyżem w kształcie litery T - krzyżem tau. Ola w tym wstępnym opisie siedziała w głębokim fotelu „najmroczniejszego kąta pokoju. Coś jakby skrzydła tej ćmy zatrzepotało się koło głowy płowej - splotły się dłonie na twarzy i przysłoniły oczy”(12). Z rękoma na wysokości głowy, opartymi jednocześnie na poręczach fotela „płaską plamą w krzyż znaczyła się na szerokim kadłubie oparcia i w wysokich jego ramionach” (12). Odbiciem swojej szczupłej sylwetki - jej* figurę dobitnie charakteryzuje określenie „małe, udręczone ciałko”(13) ze wzniesionymi na wysokości twarzy rękoma otwierała perspektywę myślenia o sensie powieściowych zdarzeń właśnie jako o spełniającym się misterium, tak jak krzyż tau symbolizował w starożytnej Grecji wtajemniczenie w misteria dionizyjskie i eleuzyjskie16. Krzyżem tym naznaczano tych, którzy mieli wziąć udział w misteriach. W powieści Berenta znak ów wyróżnia tę, która ucieleśnia ideę młodopolskiej sztuki. W utworze, którego fabułę konstruują misteryjne wydarzenia, właśnie sztuka dostępuje owego wtajemniczenia. W tym kontekście również zamykające powieść refleksje krakowskiego profesora wska-zują na mityczne uwarunkowania powieściowych zdarzeń. W tej sytuacji przypomnie-nic scenariusza misterium dionizyjskiego i eleuzyjskiego na tych ostatnich stronach

wCWtWB* i polskość. Ozimina Wacława Berenta    ..... ■    1$S&:'•

utworu nie tylko pełni funkcję komentarza do polśkfeh problemów, nie tylko otwiera perspektywę przezwyciężania polskiej inercji, ale jest też swojego rodzaju epilogiem nadającym sens fabule, odsłaniającym logikę jej zdarzeń.

Wędrówka Niny po apartamentach baronostwa powiela wzór misteryjnyeh za* chowań. „Podniecona w wyobraźni” przez całą noc osiąga wreszcie stan transu, który ma miejsce po rozmowie ze starym Komierowskim w bibliotece, a następnie z baronem, wtedy, gdy oszołomiona natłokiem przeżyć popada w senne majaczenie, w charakterystyczny dla transu stan niepełnego snu. Powracają w nim sprawy i hubie spotkani podczas całego wieczoru; splecione ze sobą, nakładające się na siebie wizje w znamienny sposób wieńczy przeżycie przez Ninę lotu, doświadczenie zerwania kontaktu ze światem realnym, stanowiące istotę transu i otwierające perspektywę sformułowanej w dalszej kolejności idei przezwyciężania cielesności na rzecz tego, co duchowe.

Tak jak orgie dionizyjskie w Grecji we wczesnej fazie kultu Dionizom były aktem religijnym, sposobem na wyzwolenie pierwiastka duchowego i połączenie się z istotą boską17, tak i Nina poprzez co prawie że orgiastyczne doświadczenie (znamienna jest w tym kontekście inicjacja erotyczna, którą bohaterka umieszcza w swej świadomości zawsze jako ostatni akord owego rozkołysania zmysłów cechującego spotkanie u baro-nostwa) dąży do uwolnienia w sobie tego, co tworzy porządek ducha.

tam oto, w Leny alkowie, przed puchowym ołtarzem jej białego ciała - domieszana jest już do

rozkoszy zażycia coś więcej: bo wino ducha, tutaj zaprzepaszczonego. (195)

Sądy o ciele jako przestrzeni zatracenia wartości życia indywidualnego i zbiorowego pojawiały się w rozmyślaniach i dialogach bohaterów powieści niejednokrotnie, Nina jednak odkryła prawdę, zwerbalizowała ją w rozmowie z Wandą dopiero po obudzeniu się z tego snu-cransu: „Ocknęłam ja się duszą, ocknęłam, Wando" (238). W chwilę później będzie mówić do Wandy, by ta wyrzekła się ciała, „bo z niego wszystek zamęt życia" (242). Od tego momentu Wanda, idealistka i działaczka ruchu socjalistycznego, będąca w powieści synonimem wyzwolenia się z więzów materii, staje się postacią wyraźnie eksponowaną. Nadaje się jej specjalny sens, wyposażając ją w rysy Persefony. Tak jak w konstrukcji postaci Niny autor gra z wyobraźnią czytelnika uchylając czasem maskę pięknej dziewczyny po to, by odsłonić na ułamek sekundy twarz zmysłowej bachantki, tak i w sylwetce Wandy zaszyfrowana została córka De-meter. Jerzy Paszek zwraca uwagę na słowo „kora" określające kolor włosów Wandy i przez to jednoznacznie wskazujące na utożsamienie bohaterki z grecką boginią18. Wanda w zamykających powieść rozmyślaniach profesora przeistacza się w Persefonę „dzierżącą w dłoniach martwych granatu jabłko i kłosów pęk: symbole dwojakiej płodności ziemi" (311). Szczególnie ten owoc granatu znak królestwa podziemi, którego skosztowanie związało na zawsze porwaną Korę z Hadesem, otwiera mityczną przestrzeń identyfikacji dla bohaterki. W tym momencie nabiera sensu fakt akcentowania przez całą niemalże powieść przynależności Wandy do świata konspiracji, „podziemnego” świata rewolucjonistów i spiskowców. Jeszcze jedną postać kobiecą konstruuje i ożywia w Oziminie mit, tym razem mit eleuzyjski19. Po raz kolejny kreacja kobiecej osobo-


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
73409 P1010332 248 Dorota Kielar wszystkie polskie dylematy. Kobiecość jut nie tylko przedstawia ide
P1010335 254 Dorota Kielar wości została poddana rygorom młodopolskiej komunikacji literackiej, w kt
4 (194) 418 Dorota Suska oznakom starzenia się: Masz tyle lat, na ile wyglądasz, a twój wygląd zależ
DSC02347 (2) Przychody ujmuje się w momencie sprzedaży- Wpływ śr. pieniężnych (zmpSmtm) może być róż
elementarz teksty do czytania metoda sylabowa (68) do wachlowania się dla ochłody. Ssaki te są tak
Fensterbilderp3 Modeli 27 Tanne mit Engel (Motivhóhe: ca. 25 cm) (Motiv siehe Bogen D, Nr. 33)Was S
Zasady Wykładni Prawa L Morawski14 • ■ ■ Zasady wykładni prawa ■ ■ • tych umów międzynarodowych naw
Segregator1 Strona0 szlachetnych się upodobniły (C), ♦    przewidywać charakterystyc

więcej podobnych podstron