P1020780 (2)

P1020780 (2)



minasz, że to ona, a nie ty, ma dwadzieścia cztery lata Musiałbyś być ostatnim durniem, aby znów poczuć się młody. Takie poczucie złamałoby cię jak suchy badyl. Jak najdalszy od młodzieńczych iluzji, odczuwasz brzemię jej nieograniczonej przyszłości, w przeciwieństwie do własnej, jakże ograniczonej; nęka cię także - dotkliwiej niż zazwyczaj - brzemię wszystkich utraconych łask. To tak, jakbyś grał w kosza z bandą dwudziestolatków. Sam nie czujesz się z tej racji dwudziestolatkiem. W każdej sekundzie gry jesteś świadom dzielącej was różnicy. Ale przynajmniej nie siedzisz za linią boiska.

Oto sedno sprawy; bolesna pamięć o tym, ile masz lat, towarzyszy ci stale, ale w nowy sposób.

Potrafisz wyobrazić sobie starość? Jasne, że nie potrafisz. Ja jej sobie nie wyobrażałem. Nie mieściła mi się w głowie. Nie miałem pojęcia, na czym ona polega. Żadnego wyobrażenia - choćby fałszywego. I nikt nie pragnie więcej. Nikt nie chce oglądać starości, dopóki nie musi. Do czego to wszystko prowadzi? Tępota w tej kwestii jest wręcz wskazana.

To zrozumiałe, że każde bardziej zaawansowane stadium życia jest dla nas na danym etapie niewyobrażalne. Zdarza się, że dopiero w połowie kolejnego stadium u-świadamiamy sobie, że w nie wkroczyliśmy. Wówczas jednak stadia wcześniejsze niosą nam pewną pociechę. A mimo to nawet wiek średni dla wielu bywa ciosem. Ale koniec? Ciekawe jest w nim to, że po raz pierwszy człowiek staje na zewnątrz swojego życia, choć nadal w nim tkwi. Obserwując ustawicznie własny rozkład (jeśli ma się tyle szczęścia, co ja), nabiera się, dzięki trwającej wszak żywotności, swoistego dystansu do owego rozkładu - a nawet

chojrackiego poczucia niezależności od niego. Nieustannie, to prawda, mnożą się znaki wiodące do niemiłych wniosków, ale człowiek mimo to patrzy na nie z zewnątrz. Zajadły upór tego obiektywizmu jest brutalny.

Należy przeprowadzić różnicę między umieraniem a śmiercią. Umieranie nie jest procesem ciągłym. Jeśli człowiek jest zdrów I czuje się dobrze, umieranie przebiega niewidzialnie. Niewątpliwy koniec nie zawsze bywa zapowiadany z fanfarami. Nie, ty tego nie zrozumiesz. Jedyną rzeczą, którą wie się o starych, nie będąc starym, jest to, że czas odcisnął na nich swoje piętno. Lecz takie rozumienie zamraża tylko starców w czasie, a zatem oznacza całkowite niezrozumienie. Dla tych, którzy nie są jeszcze starzy, stary oznacza kogoś, kto już był. A przecież starość, pomimo, i w dodatku, i w nadwyżce do tego, że się już było, oznacza równocześnie, że się wciąż jest. Bycie w czasie przeszłym pozostaje jak najbardziej żywe. Człowiek istnieje nadal, w równym stopniu nękany wciąż-byciem i jego pełnią, co dawniej-byciem i jego minionością. Pomyśl o starości w ten sposób: zwykły, codzienny stan żyda wiszącego na włosku. Nie da się ominąć prawdy o tym, co wkrótce nas czeka. O ciszy, która otoczy nas na zawsze. Poza tym wszystko toczy się jak dawniej. Poza tym człowiek pozostaje nieśmiertelny aż do końca żyda.

Nie tak znów wiele lat temu istniał gotowy patent na starość, tak jak istniał gotowy patent na młodość. Żaden z nich nie jest już dziś dostępny. W tej sferze rozegrała się wielka batalia o to, co dozwolone, zakończona wielkim przewrotem. Lecz czy, mimo wszystko, godzi się, aby sie-demdziesięciolatek uczestniczył aktywnie w delesnym wątku komedii ludzkiej? Aby był niepoprawnym, dałekim od klasztornej wstrzemięźliwości staruszkiem, wciąż podatnym na czysto ludzkie podniety? To nie jest dzisiaj stan,


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
P1020780 (2) minasz, że to ona, a nie ty, ma dwadzieścia cztery lata Musiałbyś być ostatnim durniem,
CZYTANIE ZE ZROZUMIENIEM KL1 (13) Ewa ma koleżanki - cztery siostry. Wymyśliła zagadki o ich imionac
ochotę. W przypadku, gdy nie zapytamy jej, na co ma ochotę, to ona nie przyjmie tego, co jej zaserwu
antro9 V§ Czy kobieta ma się tak do mężczyzny... Sherry B. Ortner że to matka, a nie ojciec czy ktok
antro9 V§ Czy kobieta ma się tak do mężczyzny... Sherry B. Ortner że to matka, a nie ojciec czy ktok
img048 (49) i pamiętać trzeba, że to zwykle nie jakaś pojedyncza sytuacja, lecz suma reakcji stresow
zainteresowanie ekonomią społeczną świadczy o tym, że wchodzi ona z fazy eksperymentu i ma szansę st
SAM@25 Media, nowe media, definicja medium I 77 Zapewne uważając, że to wszystko nie jest jeszcze do
pic63577 WWW./NJ&fte/eO?^ Obawiam się, że to jednak NIE SĄ meduzy...
pewnym momencie spostrzegam, że to już nie własy, a kilwater -charakterystyczny ślad pozostawiany na
pic63577 WWW./NJ&fte/eO?^ Obawiam się, że to jednak NIE SĄ meduzy...
fakt, że wolność negatywna nie zawsze ma pozytywne konsekwencje dla danej społeczności16, co stanowi
Kiedy skończył trzy lata. jego mama i tata już wiedzieli, że to mu nie minie. Zawsze bardzo wesoły w

więcej podobnych podstron