P1080643 (2)

P1080643 (2)



od tytułu po scenę końcową. Tytułowa „dziura w niebie”, jako wyrażenie, to „bagatelka” (mówimy: „Dziury od tego w niebie nie będzie”, gdy chcemy zbagatelizować jakieś wydarzenie), ale zarazem „ostateczna katastrofa”, pęknięcie w obrazie świata.

Polek Krywko przeżył zatem bagatelną przygodę dziecięcą, zwykłe rozczarowanie, a zarazem doświadczył czegoś, co rozpołowiło jego życie* co zadecydowało o całej jego przyszłości, przepowiedzianej i ukazanej na przykładzie losu obcego. Istotę owego doświadczenia określić można jako — dosłownie i metaforycznie pojęte — „wyjście z Doliny”. Dosłowność wyjścia z Doliny oznacza, iż doświadczenia miłości i poznania, które Polek bierze na siebie, miały wyprowadzić chłopca z miejsca jego zamieszkania. Miłość do osoby z „wyższej sfery” była pierwszym sposobem awansu społecznego, poznanie zaś koncentrowało się na tajemniczych przybyszach dlatego, że z obcymi wiązał Polek nadzieje na zmianę swego losu. Także postawę Wicia z Kroniki wypadków miłosnych, ostatniej powieści cyklu wileńskiego, określa to samo pragnienie wyjścia poza Dolinę, pragnienie, które nadaje kierunek jego życiu: „Ja też pojadę w świat” (s. 7).

Sens metaforyczny wyjścia z Doliny nazwać można inaczej „końcem życia”, „punktem bezpowrotnym biografii”, „ostatecznym poznaniem”. Aby zrozumieć, skąd bierze się patos tych

określeń, musimy spojrzeć na przygody Polka z perspektywy narratora, który przekazuje nam obraz całej Doliny. Będzie to jednak perspektywa zbiorcza — obejmująca trzy powieści. Do Dziury w niebie dodamy Zwierzocziekoupiora (1969) i Kronikę wypadków miłosnych (1974), jako że we wszystkich tych powieściach ukazuje Konwicki dwie przeciwne sobie postawy, dwa odmienne dążenia, z których jedno w całości podporządkowane jest próbie wyjścia z Doliny, drugie zaś — powrotowi do niej.

„gdybym stąd nigdy nie wyjechał”

Dziurą w niebie Konwicki podbił czytelników: „[...] rzadko kiedy da się tak wyraźnie odczuć, że to właśnie tu, w tym miejscu, w tej książce — autor, który przedtem tylko szukał, a czasem okrutnie zwiedziony błądził — na pewno siebie odnalazł”, pisał R. Matuszewski (.Konwickiego czas odnaleziony, „Nowa Kultura” 1959, nr 51-52); A. Kowalska dostrzegła w powieści polemikę z tak modnym wówczas poczuciem absurdu istnienia, któremu autor przeciwstawił obraz gorączkowej zachłanności życia (Apologia ,,Dziury w niebie”, Kierunki” 1959, nr 36); A. Tatarkiewicz po latach uznała ten utwór za , jedyną wybitną powieść rozrachunkową” i za najlepsze

53


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
54126 P1080622 (3) OD opisu po egzystencji / Oj % >Ssm x\l ^S$s Es# %rv Ikl !s „
02 (02) grudzień 1996 r. Po roku od otrzymania prawa do nadawania tytułówPierwszy doktor teologii Dn
MGQ50m 44 • Jon Mukorovjky inne składniki; tym różni się wyraźnie gra Chaplina od wypadków po-spali
193 Opalonym Świstowy (2380), na prawo od niego po kolei: Mała Wysoka (2429) na tle Staro-leśnego (2
1740    dwa lata przeszło młodsza od niego, po śmierci matki wzięta od pokrewnśj
46 płatne w tymże szpitalu codziennie rano od 9 — 10. Po zajęciu mieszkania należy zameldować się: w
53 ich służby: od pierwszych po 2 korony 40 hal. dziennie najtaniej; od drugich po 1 koronie 20
52 Poczta otwarta od godz. 8 rano do 12 w południe i od 2 do 6 po południu, w niedziele od 8 ‘/a ran
62 godz. 9 — 12 przed południem i od godziny 3 — 6 po południu. Komisja klimatyczna, obok
skanuj0165 (6) z właściwej diety, z różnych form ruchu, od gimnastyki po fezdę konną. Przede wszystk
Picture8 (10) I I WZÓR AŻUROWY łap przekr, 1 o. p.), od * powi. po czym za* kończyć 1 o. p. 4. ił:
RZYM 103 chłopak i oznajmił, że ją odwiedzi. Od razu po przyjściu zaatakował ją, ale nic jej nie je

więcej podobnych podstron