wiskami kształtującymi — lub odkształcającymi — symbolizm człowieka dorosłego. Odróżniamy więc, poza tym naturalnym poziomem, który ujawnia nam re-fleksologia, dwie wielkie płaszczyzny derywacji symbolizmu, jedną z nich możemy nazwać poziomem pedagogicznym, poziomem wychowania dziecka przez bezpośrednie otoczenie, drugą poziomem kulturalnym, który można określić za Rene Alleau jako syntema-tyczny 15, ponieważ dziedzictwo i usprawiedliwienie społeczeństwa ukazuje się, w oczach dorosłego, przede wszystkim jako coś utworzonego przez wspólną więź, jaką ludzie należący do pewnej grupy instytucjonalnie zawiązują między sobą.
Gdy analizujemy pierwszy poziom, stwierdzamy najpierw, iż dzieli się on, z mniejszym lub większym nasileniem, na fazę ludyczną, w której dziecko, w większym lub mniejszym stopniu, odrywa się od środowiska rodzinnego i tworzy wraz ze swymi rówieśnikami jakieś pseudo-społeczeństwo; faza rodzinna, tak droga freu-dystom, tworzy tylko podglebie tego poziomu, sprowadzające się do pierwszych lat (od 3 do 5 wedle różnych autorów) dzieciństwa.
Otóż wszystkich antropologów — specjalistów od zabaw dziecięcych16 uderza — z jednej strony — zachowawczy charakter zabaw, z drugiej strony — ich binarna klasyfikacja. Zabawy są przechowalnią symboli albo przemienionych rytuałów, jako przykład weźmy choćby grę w klasy, ludyfikację pogańskiego rytuału inicjacyjnego (forma spiralna), następnie chrześcijańskiego (forma bazylikowa, potem forma katedralna), z których dziecko zachowało tylko sportowy gest17. Tak samo gry w piłkę i gry w karty ujawniają pewien agonistyczny18 symbolizm, którego początki gubią się w mrokach wielkich cywilizacji agrarnych 19. Wreszcie liczne baśnie — te gry wyobraźni — przenoszą przemieniony symbolizm, w którym laicyzują się bardzo stare mity 20.
Zabawy wychowują więc dzieci jeszcze przed społeczeństwem dorosłych wśród archaicznych pozostałości symbolicznych — zresztą często przekazywanych przez dziadów i pradziadów, a zawsze przez bardzo statyczne pseudo-społeczeństwo dziecięce — które o wiele bardziej niż przymusowe inicjacje dorosłych w symbole przyjęte przez społeczeństwo pozwalają wyobraźni i symbolicznej wrażliwości dziecka „bawić się” z całą swobodą.
Po drugie, antropologowie odnajdują w klasyfikacji zabaw dwie „nie dające się ze sobą pogodzić” 21 serie: serię agonistyczną (agon — uregulowane współzawodnictwo) i serię ilinksyczną (ilinx — zamęt, wir), w których członami pośrednimi są: alea (przypadek) i mimikry (upodobnienie, upozorowanie). Ta binarna klasyfikacja zabaw zdaje się osobliwie zapowiadać klasyfikację istotnych patterns22 instytucji dorosłych i kultur.
Ta faza ludyczna znajduje się zresztą w ścisłym związku z pedagogią fazy rodzicielskiej i w zależności od tego, czy „szkoła zabaw” — a wszelka szkoła jest mniej lub bardziej ludyczna — będzie tolerowała, zachęcała, czy też przeciwnie, będzie tłumiła zabawy oraz wstępne ćwiczenia seksualne i małżeńskie. Są tu możliwe wszelkie
107