96 CNoMa ggpfli
doprowud/i prwdc wsxysikim do wznwiu kookurcncji między instytucjami fiiua nowymi (Hankami, giddami papierów wartościowych, różnymi fund uszami >. a także do wzrostu jakości usług oferowanych przez te instytucje. Integracja i globalizacja łączy się również z możliwością realokacji środków z funduszy regionalnych w fundusze globalne.
Realizacja planu rozwoju krajów Unii - przez pierwsze cztery lata istnienia
Strategu Lizbońskiej - nie przebiegała dokładnie według założeń i dlatego praw.
dopodobnie nic uda się jej zrealizować do 2010 r. Budowanie wspólnego europejskiego rynku przyniesie jednak poszczególnym krajom wiele korzyści, głównie tym rozwijającym się. Ważnym założeniem Strategii Uzbońskiej jest budowanie gospodarki opartej na wiedzy, a więc edukacja musi być istotnym elementem rozwoju również polskiego rynku. Dobrze funkcjonujący system informacji dotyczący me-chan izmów rynku oraz instrumentów i podmiotów na nim działających, powoduje bowiem wzrost zaufania do rynku kapitałowego, szczególnie giełdy- Kampanie in~ I formacyjno-edukacyjne powinny uświadamiać. Ze nawet w okresie spadku cen ak- I cji można zarobić łub przynajmniej ograniczyć straty i niekoniecznie trzeba wy co-1 fywać się z giełdy (nic musi wystąpić odpływ inwestorów). Ma to ogromny wpływ] na pozyskiwanie nowych inwestorów i emitentów, którymi coraz częściej zostają I małe i średnie przedsiębiorstwa.
Z inicjatywy GPW Forum Kapitał owo-Fin anso we ..Twoje pieniądze** (powołane w 1995 r->. Szkoła Giełdowa (powstała w 1999 r.) oraz Fundacja Edukacji Rynku Kapitałowego pełnią funkcję edukacyjną w promowaniu inwestowania na giełdzie jako alternatywnej formy oszczędzania. Giełda systematycznie rozszerza swoją ofertę edukacyjną, wykorzystując postępującą komputeryzację społeczeństw* Powstała Wirtualna Akademia Giełdowa, a internet jest najbardziej promowanym narzędziem przeprowadzania operacji na giełdzie. Rezultatem tych działań jest wzrost udziału zleceń na akcje złożonych za pośrednictwem Internetu w ogólnej liczbie zleceń (w 2004 r. udział ten wyniósł 43%).
Liberalizacja rynku kapitałowego - determinująca atrakcyjność konkretnej
giełdy - umożliwia oferowanie papierów wartościowych, które mogą być przed
miotem handlu na wirtualnym światowym rynku kapitałowym. Jednak walory te muszą być płynne i muszą zapewniać stopy zwrotu z zaangażowunego kapitału na odpowiednim poziomie w relacji do ponoszonego ryzyka.
Brak odpowiedniej aktywności inwestorów indywidualnych ogranicza efektywność rynku kapitałowego wskutek zmniejszania płynności transakcji kupna-sprzedaży. Zjawisko to wystąpiło ostatnio w latach 2000—2003 - inwestorzy in
dywidualni ponosili wówczas znaczne straty, gdyż brakowało dostatecznej ochrony praw akcjonariuszy mniejszościowych. Wzrost aktywności inwestorów indywidua! nych nastąpił w 2004 r. i wynikał z korzystnych tendencji giełdowych (hossa) orau
nowych - cieszących się dużym zainteresowaniem - ofert prywatyzacyjnycl
(szczególnie PKO BP) poprzedzanych dobrze przygotowaną kampanią informacyj no-marketingową (świadczy o tym fakt. Ze w transzach skierowanych do inwesto
iów indywidualnych zapisy na akcje były redukowane o niemal 95%), I hi nie je duża sianu, że wprowadzanie kodeksu dobrych praktyk w spółkach notowanych na giełdzie warszawskiej zapewni oczekiwaną ochronę interesów akcjonariuszy mniej-
siokiowych.
W celu skutecznego realizowania wyzwań wynikających z integracji Polski i Unią (w tym ze Strategii Lizbońskiej) powstał projekt zatytułowany „Strategia rozwoju rynku kapitałowego. Agenda Warsaw City 2010". Ustalono w nim sytuację polskiego rynku kapitałowego na tle innych rynków Europy, a także przedstawiono szanse i zagrożeniu dla rozwoju polskiego rynku w aspekcie przystąpienia Polski do Unii Europejskiej. Wśród największych zagrożeń wymieniono niski poziom wiedzy społeczeństwa o rynku finansowym, brak zainteresowania małych i średnich przedsiębiorstw pozyskiwaniem kapitału w drodze emisji papierów wartościowych (udziałowych i dłużnych), a także brak nowych i atrakcyjnych ofert publicznych Skarbu Państwa. Według tego projektu wzrost liczby ofert prywatyzacyjnych byłby impulsem do dalszego rozwoju rynku kapitałowego.
Przyczyną osłabienia koniunktury na GPW i związanego z tym osłabienia nastrojów na giełdzie był właśnie brak ofert prywatyzacyjnych Skarbu Państwa po 2000 r. Ożywienie na rynku ofert pierwotnych wystąpiło w połowie 2003 r. Jednak dopiero w 2004 r. nastąpił rozkwit tego rynku, ponieważ wprowadzono aź 36 ofert pierwotnych (według tego kryterium GPW uplasowała się na drugim miejscu w Europie. za giełdą w Londynie — 423 oferty pierwotne). Niestety w ostatnich latach było tylko kilka dużych prywatyzacji (PKN Orlen w 2000 r.. PKO BP i WSiP w 2004 r.). Debiut giełdowy PKO BP w listopadzie był największą ofertą publiczną w historii polskiego rynku kapitałowego oraz w historii GPW. Akcje PKO BP sprzedano — z powodu tzw. czynnika społecznego — według ceny znacznie niższej niż cena równowagi popytu i podaży na rynku (zarobek inwestorów kosztem wpływów do Skarbu Państwa). Ponadto w tym specyficznym 2004 r. dużo spółek, które już wcześniej zadebiutowały na giełdzie, wyemitowało nowe akcje w celu pozyskania kapitału.
Niedobór dużych spółek o dużej płynności akcji na giełdzie warszawskiej jest kolejnym istotnym zagrożeniem dla rozwoju naszego rynku kapitałowego. Występuje bowiem znaczna koncentracja obrotów na sesjach giełdowych głównie na tych samych akcjach (PKN Orlen. TP. PKO BP. KGHM). Wynika to z dużej partycypacji inwestorów zagranicznych i Skarbu Państwa w ich strukturze właścicielskiej (w końcu 2004 r. mieli oni kontrolę nad prawie 48% wartości akcji będących w obrocie na GPW). Jednocześnie istnieje niebezpieczeństwo, że spółki mające inwestorów strategicznych — po osiągnięciu zamierzonego (umiarkowanego) etapu rozwoju tylko na rynkach lokalnych — będą wycofywać się z GPW. Nie będą one bowiem już zainteresowane dopływem kapitału z niej (emisji akcji), a koszty notowań ich akcji będą zbyt wysokie na drogim rynku publicznym.
Jednak w 2004 r. — dzięki koniunkturze na polskiej giełdzie — duże spółki nie przeszły na europejskie giełdy w poszukiwaniu mniejszych kosztów pozyskania