O S OM
211. Poznań. Katedra. Rekonstrukcja programu po rozbudowie w początlcu XV wieku.
a nie tylko ceglanej architektury Pomorza203. Jego forma świadczy o podobnym procesie zachodzącym w architekturze północnej i środkowej Europy. Te związki z architekturą środkowoeuropejską umożliwiają twórcom kościoła w Stargardzie przekroczenie ograniczeń od dawna powtarzanego typu kościoła NMP w Lubece.
W dyskusji na temat królewskości schematu polskiej katedry gotyckiej zająłem stanowisko, że jeszcze przy wznoszeniu chóru katedry gnieźnieńskiej brak było świadomości, iż dla wyrażania idei czy to królewskiej, czy to biskupiej, konieczne jest naśladowanie formy katedry francuskiej20*. Sytuacja zmieniła się, gdy w latach 1344 - 1385 najpierw Maciej z Arras, a później Piotr Parler budują nową katedrę w Pradze. Wyznacza ona w Europie Środkowej niezwykle wysoki pułap dla formy katedralnej; nie do osiągnięcia w architekturze ceglanej, nie do powtórzenia w jego skomplikowaniu, niemniej informuje o podstawowych elementach pełnego programu katedralnego. Wydaje się więc, że to budowa chóru katedry poznańskiej problem obecności triforium uczyniła aktualnym. Rozwiązanie tego problemu złożone zostało w ręce warsztatu lub mistrza pomorskiego. W tej sytuacji trudno byłoby relacje między Stargardem a Poznaniem rozpatrywać na zasadzie wzoru i kopii, gdyż w pro-cesie tym uwzględnić trzeba także rolę zleceniodawców; biskupa i duchowieństwa poznańskiego i mieszczaństwa stargardzkiego. Wydaje się, że wprowadzenie strefy triforyjnej w obu tych obiektach trzeba widzieć jako swego rodzaju współpracę: wielkopolskiemu zapotrzebowaniu na nową formę odpowiadały pomorskie możliwości wykonawcze. Forma filarów w chórze, jak i program pierwotny, zapewne bez kaplic promienistych, pokazują, iż oderwanie się od wcześniejszej tradycji czy to własnego korpusu, czy wcześniejszych katedr polskich nie było w chórze poznańskim całkowite.
Najbardziej indywidualne piętno nadają poznańskiej katedrze trzy wieże pomieszczone nad obejściem i akcentujące głowę chóru. W widoku zewnętrznym oczywista jest ich funkcja akcentowania wschodniej części katedry. Jeśli chodzi o wnętrze, to przyjąłem, że pełniły one funkcję górnych kaplic. Taka funkcja wydaje się tym bardziej prawdopodobna, jeżeli stwierdzimy, że w programie po roku 1380 nie było jeszcze przewidzianych kaplic promienistych. Nie chciałbym jednak tego właśnie argumentu używać dla rekonstrukcji funkcji kaplic, gdyż wtómość kaplic promienistych pozostaje na razie tylko hipotezą.
Ważnym argumentem za istnieniem kaplic w wieżach wschodnich jest fakt, że w 1512 roku biskup Lubrański kazał, ponad drogą prowadzącą wzdłuż południowej elewacji katedry, wybudować ganek łączący górną kondygnację pałacu biskupiego z kondygnacją poddasza nad obejściem. Konkretnie zaś ganek ów wychodził na poddasze przy południowej wieży chórowej206. Wówczas gdy rekonstruuje się kaplice w wieżach, górny poziom katedry wraz z tymi trzema kaplicami ukazuje się jako poziom użytkowy także w sensie liturgicznym.
O zrekonstruowanych wieżach-latamiach pisano, że nie znajdują one analogii w architekturze gotyckiej. Czy wobec tego górne kaplice w wieżach są zjawiskiem częściej spotykanym? W podobnej formie, jak w katedrze poznańskiej, także nie. Trzeba wyraźnie podkreślić wyjątkową oryginalność rozwiązania poznańskiego. Jednakże, gdy rekonstruujemy w wieżach emporowe kaplice, wówczas trzeba stwierdzić, że przy całej oryginalności for-malno-funkcjonalnej tego układu, nastąpiło tu odwołanie się do znaczącej dawnej tradycji, w gotyku wszakże już zanikającej.
Choć ze źródeł wynika, że budowa ganku z pałacu biskupiego na górną kondygnację chóru nastąpiła dopiero w XVI wieku, to trzeba ten ganek traktować jako element, przez który dokonało się skompletowanie i połączenie w pewną całość zna-czeniowo-funkcjonalną pałacu biskupiego wraz z katedrą. W gruncie rzeczy to uprzedni użytkowy, w sensie liturgicznym, charakter górnej kondygnacji chóru katedralnego spowodował, iż uzyskał on połączenie z górnymi salami pałacu biskupiego.
Z podobną sytuacją mamy do czynienia we Wrocławiu. Tam, przy kolejnej rozbudowie pałacu bi-5ki :<iego, wybudowano ganek nad ulicą łączący bez ośrednio pałac z kondygnacją emporową za-ch' 1 niej części katedry20*. To bezpośrednie połącz- it* pałacu z zachodnią emporą między wieżową po vala sądzić, że pełniła ona funkcję loży biskupi Z kolei ganek obejściowy po obu stronach na-w ;;łównej łączył emporę zachodnią z górną piat-
ną lektorium. W ten sposób nawa główna ze \ y stkich czterech stron otoczona była poziomem ( porowym, o dwóch platformach od wschodu i za-c du połączonych gankami. Z kolei z górnego po-z nu lektorium schodami po stronie północnej i. na było zejść na dolny poziom chóru. Użytko-v : różnicowanie poziomów w katedrze wrocław-s; j pojawiło się wcześniej aniżeli jej połączenie z . -lucern biskupim. Tak więc wcześniejsze kon-d;- nacyjne zagospodarowanie wnętrza katedry ui li wiło funkcjonalne połączenie jej z pałacem.
0 wiście nie można tego układu uznać za pojawi jcy się ad hoc. To połączenie pałacu z katedrą ta> odwołuje się do dawnej bardzo znaczącej trądy Trzeba jednak zdecydowanie podkreślić, że prz Janki połączenia pałacu z katedrą tkwiły we wci Mniejszym urządzeniu wnętrza katedry.
i tczące pałac i katedrę ganki w Poznaniu
1 W /dawiu powstały niemal równocześnie; różnice ; ędzy nimi polegały na tym, że we Wrocławiu pul łączył się z zachodnią częścią katedry, a górni ziom otaczał nawę główną, podczas gdy w Po-zn i u em porowe kaplice oraz ganek obejściowy w iforium otaczały chór. W Poznaniu poziom en. -rowych kaplic, zanim stał się dostępny z pała biskupiego, wcześniej był osiągalny schodami z < -jścia chóru.
realizowana podczas powojennej regotyzacji fi cja wież jako latarni doświetlających obejście
d co prawda rozwiązanie oryginalne, ale o funk-t i ewspółmiernie błahej w stosunku do rozku
ci anej formy wież. Jeśli argumentuje się w ten s [ ób, że konstrukcja wieży zmuszała do zmniej-
iia wielkości arkady prowadzącej do przylegają j tu kaplicy, w związku z czym następowało z liejszenie ilości światła w obejściu i wskutek te-g I rzeba wznieść wieżę-latamię, to ta wieża sama di ■ siebie staje się i przyczyną i skutkiem. Tę sprzeczność można by usunąć argumentem, że najważniejsza była myśl zaakcentowania trzema wieżami wschodniej części bryły katedry, dalsze zaś skutki wewnętrzne byłyby ceną płaconą za efekt zewnętrzny.
Jeżeli na wieże spojrzymy od wnętrza, wówczas tłumaczenie ich istnienia funkcją doświetlania przęseł obejścia zwraca uwagę na drugorzędny aspekt problemu, główne bowiem skutki” wprowadzenia wież wschodnich widoczne są nie w obejściu, lecz w nawie środkowej chóru. W widoku z chóru ewentualna funkcja doświetlania obejścia nie była czytelna; przestrzenie wieżowe ukazywały się jako jasno oświetlone, kaplicowo ukształtowane wnętrza. Ten kaplicowy charakter był i jest podkreślony intensywniejszym oświetleniem przez powiększenie liczby okien dzięki wielobocznemu zamknięciu, które samo przez się ten kaplicowy charakter również bardzo silnie podkreśla.
Skoro uznaliśmy alternatywę górnych kaplic za bardziej uzasadnioną aniżeli wież-latami, pojawić się muszą pytania: jakie dokładniej funkcje kaplice pełniły, co one znaczyły, do jakich tradycji się odwoływały, czy stanowiły rozwiązanie typowe, czy też były rozwiązaniem oryginalnym.
Najpierw trzeba podjąć próbę dokładniejszego określenia ich funkcji na podstawie źródeł odnoszących się bezpośrednio do katedry poznańskiej. Najwcześniejsze źródło z 1461 roku wskazuje, że w wieży południowej znajdowała się kaplica kapitulna „górna" umieszczona nad przęsłem przylegającym do kaplicy kapitulnej dolnej. O wschodniej wieży pisze się w związku z nakazem zamurowania jej prześwitu do chóru w latach 1575/76 jako o pinnaculum episcopale. W analogii więc do dolnej i górnej kaplicy kapitulnej od strony południowej mielibyśmy do czynienia z podobną sytuacją od strony wschodniej: dolną i górną kaplicą biskupią.
Nie mamy, niestety, żadnych wiadomości o sposobie wykorzystywania czy też nazywania północnej kaplicy w wieży lub też samej wieży. Przy dwóch pozostałych zaznaczył się wyraźny związek między kaplicą górną i przylegającą do niej kaplicą dolną. Otóż do przęsła, nad którym wznosiła się wieża północna, przylega zakrystia, co samo w sobie nie daje podstaw do wnioskowania o funkcji górnej partii. Wydaje się jednak, że jakąś przesłankę stanowić może wezwanie zakrystii, jest to bowiem wezwanie wielce znaczące: św. Stanisława. W pozostałych dwóch kaplicach: kapitulnej od południa i biskupiej od wschodu, wezwania dokładnie odpowiadały ich charakterowi. O tym. że wezwanie mariackie jest właściwe dla kaplicy biskupiej dostatecznie mówią źródła określające ją jako kaplicę biskupią z biskupiej fundacji, której prestiż podnosiło umieszczenie w niej kolegium mansjonarzy. W katedrze wrocławskiej program kaplicy Mariackiej był identyczny, silnie wyeksponowany prywatny w jakimś sensie biskupi charakter przez umieszczenie pośrodku kaplicy nagrobka fundatora w połączeniu z liturgią maryjną sprawowaną przez kolegium mansjonarzy.
Z kolei wezwanie $w. Ducha, Marii i Apostołów dla dolnej kaplicy po stronie południowej, a więc właściwie kapitularza, było znakomicie dla takiej funkcji dobrane, nawiązywało bowiem do symbolu zesłania Ducha Sw. na zebranych w wieczerniku Marię i Apostołów. Kapitularz był miejscem obrad kapituły i nawiązanie do zesłania Ducha Świętego stanowiło najlepsze z możliwych połączenie funkcji z symboliką liturgiczną. Kaplice wschodnia i po-
- 163-