16
WSTĘP
m. ŚWIAT IDEI: NATURA -
które składały się na porządek ziemskiego bytowania, w zaufaniu, które pokładał w sobie i w innych. Modlitwą .był każdy;.gest i każde słowo wypowiedziane z namysłem, sensowne, życzliwe, potrzebne i oczekiwane. Oszczędna mowa, powaga wypowiedzi, retoryka napomnień zaintrygowały Frankę: „Czy ty jaki przebrany ksiądz albo pustelnik?” (s. 68) — pytała ze śmiechem.
Nie dziwi ani to pytanie, ani towarzyszące mu rozbawienie. Czy prosty wieśniak, analfabeta, trudniący się łowieniem ryb, może być probierzem moralnosćtTwzorem cnót'chrześcijańskich, nosicielem postaw etycznych? Jeśli tak, to jaka jest genealogia moralności ludowej, czy działają tutaj mechanizmy wrodzone czy raczej nabyte, związane z naśladowaniem cnót ewangelicznych zapisanych w Biblii?
Naturalna dobroć człowieka „dzikiego”, moralna siła tkwiąca w ludzie, spontaniczna, nierzadko pozainstytucjonalna wiara w Boga lub panteistycznie pojmowaną boskość świata — to obiegowe wątki filozofii europejskiej na przestrzeni stu laŁ_pomigdzv końcem XVIII i końcem XIX stulecia. Już Jean Jacąue^^mssempharzył o powrocie do społeczeństwa „pierwotnego”, które rozumiał jako społeczeństwo „dobre”, ukształtowane w harmonijnej zgodzie pomiędzy wolnością indywidualną i potrzebami społecznymi. W tym duchu formułował też swój ideał wychowawczy, zmierzający do wydobycia z młodego człowieka tych cnót, umiejętności i podniet, w które wyposażyła go natura. Służyło temu między innymi wychowanie fizyczne, prowadzone na wzór swobodnej egzystencji dzieci wiejskich, chowanych w słońcu, pod gołym niebem, w stałym kontakcie z wodą i świeżym powietrzem. „Weźcie młodzież wiejską, czyż jest ona tak rozhukana jak wasza?” — pytał retorycznie swych czytelników Rousseau.28 A w innym miejscu dodawał:
Przyroda posiada środki ku wzmocnieniu ciała i popieraniu jego wzrostu, którym nie należy nigdy stawać na przeszkodzie. Nie należy nigdy trzymać dziecka na miejscu, kiedy chce chodzić, ani kazać mu chodzić, kiedy chce zostać na miejscu. O ile wola dzieci nie jest zepsuta z naszej winy, nie pragną one niczego na próżno.23
Także w dziedzinie bardziej skomplikowanych sytuacji wychowawczych, związanych na przykład z realizacją popędu seksualnego, za-
22 J.J. Rousseau, Emil, czyli O wychowaniu, przeł. E. Zieliński, do druku przygotował F. Wnorowski, wstępem i komentarzem opatrzył J. Legowicz, Biblioteka Klasyków Pedagogiki. Pisarze obcy, Wrocław 1956, t. 2, s. 161.
23 j.j, Rousseau, Emil..., dz. cyt., 1.1, s. 79.
lecą Rousseau podoi bowiem młody człow namiętności są wyr skłonny jest też wj ono „z podwójnego s steśmy wolni od cię ność. Dzięki sumie Rozum pozwala na chać. Obecność Bo; „rozum należałoby W tym przekonań i bezustannej prac gijnej Rousseau. \ jest jednym z natu Orzeszkowa ni powracały w intei bliskich pisarce ze logiczne i filozofie sta Repana, płozo pośrednio poprzeć teresujący szkic b Współczesny t przede wszystkin Jezusa zaznaczy! Chama. Pierwsi brzegami jeziora Kóbyckiego.
Orzeszkowa tacje, zbliżające hatera emfatyc skie i rozpoczyi lata na świętegi dialog, w który
24 Tamże, t. 2, s. 23 Tamże, s. 123.
26 Tamże, s. 125.
27 E. Orzeszkowa w: 700 lat myśli pols. i opracowanie A. Hoc