pannaJulia006

pannaJulia006



I.

104    AUGUST STRINDBERG

niewinności. Jest tu areszt;]. postać uboczna i d'ialcgo celowo naszkicowana tak, jak to zrobiłem z pastorem i lekarzem w Ojcu, ponieważ chciałem mieć tam właśnie ludzi codziennych, takich, jakimi najczęściej bywają wiejscy pastorzy i prowincjonalni lekarze. Jeśli moje postacie drugoplanowe wydadzą się komuś abstrakcyjne, niech zważy, że ludzie powszedni są w pewnej mierze abstrakcyjni przy wykonywaniu swego zawodu. Pozbawieni samodzielności, ujawniają przy spełnianiu swej funkcji tylko jedno oblicze, i jak długo widz nic odczuwa potrzeby oglądania ich z wielu stron, moje abstakcyjne przedstawienie ich jest dość'' wierne.

‘ Wreszcie jeśli chodzi o dialog, zerwałem tu nieco z tradycją, nie czyniąc z moich postaci katechumenów 9, którzy zadają głupie pytania dla wywołania dowcipnej repliki. Unikałem symetrycznej, matematycznej konstrukcji dialogu francuskiego. Pozwalałem mózgom pracować nieregularnie, tak jak jest w rzeczywistości, kiedy to w rozmowie nie wyczerpuje się przecież żadnego tematu do końca, lecz jedna myśl zazębia się o drugą jzupclnie przypadkowo. Dlatego też mój dialog błąka się, zaopatruje się w pierwszych scenach w materiał, który później przepracowuje, podejmuje na nowo, powtarza, wymija, rozszerza, źupelnie jak lemat w kompozycji muzycznej.    ,

Akcja jest dość wartka, a ponieważ chodzi tu właściwie tylko

0    dwie osoby, ich się głównie trzymałem, dodając tylko jedną postać uboczną, kucharkę, i każąc nieszczęsnemu duchowi ojca unosić się nad wszystkim, co się dzieje na scenie. A zrobiłem tak, ponieważ wydaje mi się, że dla ludzi nowszych czasów najbardziej interesujący jest mechanizm psychologiczny. Nasze chciwe wiedzy umysły nie zadowalają się tym, że widzą, iż coś się odbywa, lecz chcą wiedzieć, jak to się dzieje! Chcemy właśnie wi- 1 2

dzieć nici, którymi poruszane są postacie, mechanizm akcji, badać podwójne dno szkatułki, wziąć do ręki magiczny pierścień, by znaleźć ślady spojenia, zajrzeć do kart, by odkryć, jak są znaczone.

Miałem przy tym przed oczyma, przemawiające do mnie najsilniej z calcj literatury współczesnej, monograficzne powieści braci Goncourt3 4.

Go się tyczy technicznych szczegółów kompozycji, tytułem próby zniosłem podział na akty. Sądziłem, że przy naszej malejącej zdolności oddawania się iluzji przeszkadzałyby nam antrakty, w czasie których widz ma czas na refleksje i przez to wymyka się sugestywnemu oddziaływaniu aulora-mngnctyzcrau. Moja sztuka trwa przypuszczalnie około półtorej godziny i wyobrażałem sobie, że skoro można tak samo długo lub nawet dłużej słuchać odczytu, kazania czy przemówienia na kongresie, to i sztuka teatralna nikogo nic znuży przez półtorej godziny. Jeszcze w roku 1872, w jednym z moich pierwszych utworów teatralnych {Wygnaniec5), próbowałem tej skoncentrowanej formy, jakkolwiek z niewielkim powodzeniem. Sztuka ta miała pięć aktów i była już w całości napisana, gdy zauważyłem jej rozszczepione, niepokojące oddziaływanie. Spaliłem ją, a z jej popiołów powstał jeden wielki, na nowo opracowany akt na pięćdziesiąt

1

dzieże przede wszystkim na podawaniu zawyżonych cen sprawunków

2

   zatrzymywaniu dla siebie różnicy.

11 katechumen (z gr.) — we wczesnym chrześcijaństwie kandydat przygotowujący się do chrztu.

3

   bracia Goncourt — Edmond (1022—109G) i Jules (1030—1070), pisarze francuscy, tworzący najczęściej wspólnie, w historii literatury, francuskiej stanowiący niejako ogniwo między Stendhalcm i Flaubertem oraz Zolą, prekursorzy naturalizmu, malarze psychiki ludzkiej i realiów życia społecznego. Jako przykład „monograficznej powieści” zacytować można Ifcnninię Lacerteux (1064, przekł. poi. 1961). Najważniejszym jednak ich dzieleni byl słynny Dziennik lhaci G., prowadzony od 1051, w całości wydany dopiero w latach 1956—1959. Z imieniem braci Goncourlów łączy się trwale ufundowana z ich zapisu Akademia Goncourtów, przyznająca corocznie jedną z najwyżej cenionych francuskich nagród literackich.

4

   magnetyzer — hipnotyzer, człowiek wprowadzający inne osoby w stan hipnotyczny i poddający je swej woli.

5

   Wygnaniec—tytuł oryginału: Den Jredlose — wyjęty spod prawa, banita.


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
pannaJulia007 106 AUGUST STRINDDERG stron druku i całą godzinę gry. Forma jest zatem nienowa, ale wy
pannaJulia016 124 AUGUST STRINDBERG JEAN Nic wiem, czy jest coś w lodówce. Zdaje mi się, że tylko pi
pannaJulia028 148 AUGUST STRINDBERG PANNA JULIA chodzi lam i z powrotem Czy jest w tej chwili na świ
24979 pannaJulia016 124 AUGUST STRINDBERG JEAN Nic wiem, czy jest coś w lodówce. Zdaje mi się, że ty
76175 pannaJulia042 174 AUGUST STRINDBERG PANNA JULIA Krystyno! Jesteś kobietą i jesteś moim przyjac
60568 pannaJulia003 90 AUGUST STRINDBEHG najłatwiejszy do zrozumienia lub leż taki, który przynosi n

więcej podobnych podstron