izęsc ll. szkoła - kształcenie - nauczyciel
Nie twierdzimy, że nic się w tej wiedzy nowego nie dzieje, że nic się nie zmienia. Rzecz w tym, że większość pojawiających się w niej zmian i nowości pozostaje w ramach tych samych struktur myślowych, że powielają one wciąż to samo - wywodzące się z racjonalności instrumentalnej (technicznej) rozumienie swoistości zawodu nauczyciela, kompetencji tworzących ów zawód i działalności wspomagającej ich rozwój. Mimo zmian i nowości strukturalne ramy tej wiedzy, jej filozofia i fundament są wciąż te same, wyrastają z tej samej, rządzącej się logiką celu i środka, racjonalności. Wiedza ta o wiele bardziej od nowych odpowiedzi na znane już pytania potrzebuje nowych pytań, takich, które przenoszą myślenie o nauczycielu poza ramy dotychczasowej racjonalności. Takie myślenie, ruch i zmiany głębokiej struktury tej wiedzy mogą się pojawić dzięki pytaniom, które - rzec można - zaczynają od początku. Tylko takie pytania bowiem, które biorą dotychczasową wiedzę
0 nauczycielu w nawias i skłaniają do krytycznego namysłu nad jej racjonalnością (nad jej fundamentalnymi założeniami), mogą uwolnić nas od poczucia oczywistości
1 zasiać niepewność, stwarzając w ten sposób możliwość myślenia.
Próbą takich właśnie pytań jest niniejszy rozdział1. Wszystkie te pytania sięgają do podstaw naszego myślenia o nauczycielu, dotyczą rozumienia swoistości zawodu nauczyciela, kompetencji tworzących ten zawód i rozwoju tych kompetencji oraz istoty działań wspomagających ich rozwój. Każde z nich na pierwszy plan wysuwa nieco inny aspekt tych fundamentalnych zagadnień:
• Czy możliwe jest pełne przygotowanie zawodowe nauczyciela? - skłania do rewizji poglądu, że pełne przygotowanie do pracy nauczycielskiej jest możliwe, podaje też w wątpliwość oparte na tym poglądzie rozróżnienie kształcenia, dokształcania i doskonalenia nauczycieli.
• Jakie kompetencje składają się na przygotowanie zawodowe nauczycieli? -prowokuje do zmiany spojrzenia na strukturę i treść potrzebnych nauczycielowi kompetencji.
• Na czym polega rozwój zawodowy nauczycieli? - czyni przedmiotem namysłu te zmiany dokonujące się w doświadczeniu zawodowym nauczycieli, które przenoszą je na wyższy, w sensie rozwojowym, poziom.
• Jaki jest dzisiaj polski nauczyciel? - uświadamia potrzebę diagnozy stanu i stopnia zaawansowania w rozwoju kompetencji naszych nauczycieli, pytanie to skłania też do hipotez wyznaczających zakres i kierunek takiej diagnozy.
• Co to znaczy wspomagać nauczycieli w rozwoju? - stwarza okazję do takiego uporządkowania wcześniejszych ustaleń, które umieszcza je w perspektywie pytania o swoistość działalności wspomagającej rozwój nauczycieli i ukazuje jako przesłanki umożliwiające odpowiedź na nie.
Te pytania właśnie i w tej kolejności wypełniają ten rozdział. Rzecz jasna, oprócz pytań są też odpowiedzi, ale nie one są tu najważniejsze. Tu bowiem idzie
0 wprowadzenie do myślenia o zawodzie nauczyciela, nie zaś o wiedzę dającą .J poczucie pewności. Opracowanie to okaże się takim wprowadzeniem tylko wtedy, V y gdy stawiane tu pytania i udzielane odpowiedzi staną się dla innych pretekstem do krytycznego namysłu nad ich wiedzą o tym, co to znaczy być nauczycielem,
1 punktem wyjścia do myślenia wykraczającego poza horyzont tej wiedzy.
Proponowana tu zmiana w myśleniu o zawodzie nauczyciela zawarta jest już w języku ukazanych przed chwilą pytań. Użyte tam określenie „wspomaganie nauczycieli w rozwoju” odnosi się do działalności, którą zazwyczaj określa się dziś trzema pojęciami: „kształcenie”, „dokształcanie” i „doskonalenie zawodowe nauczycieli”. Nieprzypadkowo zastępujemy te trzy pojęcia jednym określeniem -wspomaganie w rozwoju. W pojęciach tych - w nich samych, a także w sposobie ich rozróżniania - obecne jest założenie, które wzbudza poważne wątpliwości. Ono właśnie, choć z pozoru niewinne i bez większego znaczenia, zamyka nasze myślenie o nauczycielu w ramach - tak bardzo rozpowszechnionej i utrwalonej dziś i uchodzącej dzięki temu za jedyną, oczywistą i naturalną - racjonalności instrumentalnej. Wprowadza nas w perspektywę tej racjonalności i zatrzymuje w niej, gdy pozostaje nie zauważone, gdy bezwiednie przechodzimy nad nim do porządku, gdy - mówiąc inaczej - akceptujemy je milcząco, bez krytycznego namysłu. Kiedy jednak uświadamiamy je sobie i badamy jego prawomocność, przestaje działać z ukrycia, a władza, jaką roztaczało nad naszym myśleniem, ustaje.
Spróbujmy przeto wydobyć je na jaw. By je dostrzec, wystarczy przywołać i porównać ze sobą rozumienie pojęć, w których jest ono obecne. Przypomnijmy zatem: kształcenie rozumiane jest jako wyposażanie kandydatów na nauczycieli w pełne kwalifikacje zawodowe, dokształcanie - jako uzupełnianie tych kwalifikacji prowadzące do pełnego przygotowania zawodowego, a doskonalenie - jako dostarczanie nauczycielom takiej wiedzy i takich umiejętności, które pozwalają wzbogacić pełne kwalifikacje zawodowe i wykroczyć poza nie.
Zauważamy, że w każdym z tych pojęć obecna jest wspólna myśl. Otóż rozumiejąc je właśnie tak a nie inaczej i oddzielając je od siebie, zakłada się (mniej lub bardziej świadomie, najczęściej chyba jednak milcząco, bez żadnej refleksji nad tym założeniem), że nauczyciel może być do swej pracy w pełni przygotowany. Innymi słowy, przyjmuje się jakiś wzorzec przygotowania zawodowego nauczycieli pozwalający określić tę wiedzę i te umiejętności, które składają się na pełne kwalifikacje zawodowe. Każde z interesujących nas pojęć („kształcenie”, „dokształcanie”, „doskonalenie”) korzysta z tego założenia, czerpiąc z niego swą treść i możliwość odróżnienia się od pozostałych. W każdym z tych pojęć i w logice ich rozróżnienia założenie to jest obecne jako punkt wyjścia określający sposób myślenia o wszystkich podstawowych kwestiach związanych z zawodem nau-
Jest on zmienioną wersją opracowania: R. Kwaśnica, Wprowadzenie do myślenia o wspomaganiu nauczycieli w rozwoju, Wrocław 1994.