I Dokładno regulacjo wymieniają rodzajo pośrednich kontaktów, które mon przenosić nieczystość, Hawlk pracujący ze swoim niedotykalnym sluźąoJ! w ogrodzie, może stać się w znacznym stopniu nieczysty, dotykając liny lub bj^. busa w tym samym momencie co służący. To Jednoczesny kontakt z bambusom lub liną jest źródłem nieczystości. Hawlk nie może przyjąć owocu lub plenię^ bezpośrednio od niedotykalnego. Jednak niektóre przedmioty pozostają ńioczy sto i mogą być przewodnikiem nieczystości nawet po ustaniu kontaktu. Zanie czyszczenie trwa w bawełnianych ubraniach, metalowych naczyniach kuchem nych, w gotowanym jedzeniu. Na szczęście dla współpracy między kastami mla nie działa jak przewodnik, choć już pokrywająca ją trawa owszem.
Bramin nie powinien przebywać w tej samej części zagrody dla bydła, co jago nic. dotykalny służący, z lęku, że mogliby obaj jednocześnie stanąć w miejscach poa. czonych pokrywającymi podłogę źdźbłami trawy. Mimo że Hawlk I niedotykalny Jednocześnie kąpią się w należącym do wioski stawie, Hawlk może osiągnąć stan mad/ (czystości), ponieważ woda sięga aż do ziemi, ziemia zaś nie przenosi nieczystości0
Im głębiej wnikamy w te i tym podobne reguły, tym bardziej oczywiste staje się, że badamy systemy symboliczne. Czy więc rzeczywiście na tym właśnie po. lega różnica między nieczystością rytualną a naszą ideą brudu: nasze idee są higieniczne. ich zaś - symboliczne? Bynajmniej - zamierzam dowodzić, że nasze idee brudu również wyrażają systemy symboliczne i że różnice w zachowaniach związanych z nieczystością w różnych częściach świata to tylko szczegół.
Zanim zaczniemy myśleć o nieczystości rytualnej, musimy skrupulatnie zbadać nasze własne idee brudu. Dzieląc je na części, powinniśmy wyróżnić elementy, co do których mamy pewność, że są skutkiem naszej niedawnej historii.
Między naszymi współczesnymi europejskimi ideami nieczystości i dajmy na to ideami kultur pierwotnych istnieją dwie zasadnicze różnice. Po pierwsze, unikanie brudu jest dla nas kwestią higieny i estetyki i nie jest związane z naszą religią, W rozdziale 5 powiem więcej na temat precyzowania się idei, które oddzielają nasze rozumienie brudu od religii. Druga różnica polega na tym, że nasza idea brudu jest zdominowana przez wiedzę o organizmach patogennych. Bakteryjne przenoszenie chorób było wielkim odkryciem XIX wieku. Dato ono początek najbardziej radykalnej rewolucji w historii medycyny. Zmieniło to nasze życie tak bardzo, że trudno nam myśleć o brudzie inaczej niż w kontekście pato-genności. Jednak idee brudu są oczywiście znacznie starsze. Musimy zdobyć się na wysiłek sięgnięcia myślą dalej niż ostatnie sto pięćdziesiąt lat I przeanalizowania podstaw unikania brudu, zanim jeszcze zostały one przekształcone przez bakteriologię; na przykład zanim jeszcze plucie do spluwaczki uznano za niehigieniczne.
*lbfd., 1.173.
B
Rozdział 2.
Jośll z naszego pojęcia brudu wyabstrahujemy petopsncznotć i nujmrą, zostajemy ze starą definicją brudu jako czegoś na nie swoim miejscu To bardzo sugestywna podejście. Implikuje ono dwa warunki: zbiór uporządkowanych m*-cjl I naruszenie tego porządku. Brud zatem nie bywa nigdy unikalnym, wytzoio wartym zjawiskiem. Tam gdzie jest brud, jest tez system. Brud to produkt uboczny systematycznego porządkowania I klasyfikacji rzeczy, o tyle, o Se porządkowanie wymaga odrzucania nieprzystających elementów. Idea brudu przenosi nas wprost w sferę symboli I wskazuje na powiązanie z systemami czystości których symboliczny charakter jest jeszcze bardziej oczywisty.
W naszych własnych pojęciach brudu możemy zauważyć, że używamy swego rodzaju kompendium wiedzy o wszystkich odrzuconych elementach uporządkowanych systemów. To koncepcja relatywna. Buty nie są brudne same w sobie, ale brudne Jest stawianie ich na stole w jadalni, jedzenie nie jest brudne samo w sobie, brudne natomiast jest zostawianie naczyń kuchennych w sypialni albo okruchów jedzenia na ubraniu. Podobnie przyrządy kąpielowe w łazience, ubrania leżące na krzesłach, rzeczy z zewnątrz we wnętrzu, rzeczy z dołu na górze, bielizna poławiająca się w miejscu zarezerwowanym dla ubrań wierzchnich i tym podobne. W skrócie - nasze zachowania związane z nieczystością wyrażają reakcję odrzucenia wszystkich przedmiotów lub myśli mogących zakłócić lub naruszyć klasyfikacje, do których jesteśmy przywiązani.
Powinniśmy teraz zmusić się do skoncentrowania się na brudzia, W święta powyższej definicji jawi się on jako kategoria rezydualna, wyrzucone poza nawias naszego zwykłego schematu klasyfikacyjnego. Usiłując skupić się na brudzie. występujemy zatem przeciwko naszym najsilniejszym nawykom mentalnym . Wydaje się bowiem, że wszystko, co postrzegamy, zorganizowane jest w formie wzorów, za które to my, postrzegający, jesteśmy w znacznej marze odpowiedzialni. Postrzeganie nie polega na biernym przyzwoleniu, by organ ■ powiedzmy organ wzroku lub stuchu - odebrał gotowe wrażenie z zewnątrz niczyfn paleta przyjmująca biernie plamę farby. Rozpoznawanie i zapamiętywanie t»B polegają na wydobywaniu na światło dzienne dawnych obrazów minionych (wożeń. Istnieje powszechna zgoda co do tego, że nasze wrażenia są z góry zdeterminowane przez nasz schemat poznawczy. Postrzegając, z ogółu bodźców paskujących nasze zmysły wybieramy tylko te. które nas interesują, nasze mnmn sowania zaś poddane są wpływowi naszej tendencji do tworzeń* wzorów, niekiedy zwanych schematami10. W chaosie zmiennych wiązań każdy z nas konstruuje sobie stabilny świat, w którym przedmioty mają rozpoznawalne kształty, umieszczone są w głębi i są trwałe. Postrzegając, bodniemy, przy tym niektóre sugestie wykorzystujemy, inne odrzucamy. Najłatwiejsze do pnyjęcia są te eyg-naly, które najlepiej wpisują się w aktualnie tworzony wzór. Eiementy dwuznacb; ne traktujemy na ogół tak, jak gdyby harmonizowały ż resztą wzoru Elemerły.
10 Zob. Frederic Charles Bartlett, Rsycftotogy and Prim&w CUkn. Cambndgs tttś