kiem wypowiedzi, zawierającego szereg wyrażeń użytych w sensie dosłow. nym. Ilustruje to następujący prosty przykład: Wzdłuż alei rosły kwitnące kasztany. Białe pióropusze były siedliskiem całego stada wróbli i innych ptaków. Wyrażenie „białe pióropusze” jest metaforą in absentia włączoną w dosłowny tok wypowiedzi. Temat główny tej metafory jest łatwy do odtworzenia: „białe pióropusze” to predykat metaforyczny odniesiony do kwitnących kasztanów, o których mówi poprzednie zdanie przykładu.
W drugim ze wspomnianych typów sens przenośny przysługuje całemu zdaniu - włączonemu w taki kontekst lub użytemu w takiej sytuacji, gdzie pod groźbą nonsensu nie może być ono odczytane w sposób dosłowny. Wyrazy wchodzące w obręb tego zdania (niekiedy jest to sekwencja zdań) traktowane być mogą jako metafory in absentia, przy czym odbiorca tekstu zrekonstruować musi ich główne tematy, które łącznie tworzą pewną całość, określaną metaforycznie zdaniem przenośnym lub szeregiem takich zdań. Typ ten zilustrujemy brzmiącym jak przysłowie zdaniem „Lawina bieg od tego zmienia/Po jakich toczy się kamieniach” z Traktatu moralnego Cz. Miłosza. Zdanie to mogłoby być wypowiedzią dosłowną na temat lawin, jednakże włączone w tekst Traktatu musi być zinterpretowane w sposób przenośny, w przeciwnym wypadku gwałciłoby bowiem zasadę konwersacyjną „mów na dany temat”1.
Inne przykłady tego typu wypowiedzi przytacza M. J. Reddy2 3 4, m. in. zdanie: „Zaatakowaliśmy i zniszczyliśmy mury oraz fundamenty zamku, tymczasem zaś pozostawiliśmy jego blanki i kruche wieże, które unoszą się nie zburzone nad rumowiskiem”. Zdanie to zostało użyte w wypowiedzi nie będącej relacją z bitwy. Wywód, w który zostało włączone, odnosi się do sytuacji w językoznawstwie: Zaproponowana przez generatywi-stów kategoria „ograniczeń selekcyjnych” odrzucona została w opisie składni (to byłyby owe „mury i fundamenty zamku”), podczas gdy nadal była uznawana w teorii metafory (stąd nie zburzone „blanki i kruche wieże”). Gdyby powyższe zdanie interpretować w sposób dosłowny, byłoby w tym kontekście wypowiedzią „od rzeczy”.
W antycznej teorii tropów takie zdania lub ciągi zdań, mające w całości sens przenośny, określane były terminem alegoria. Widziano w nich metaforę rozciągniętą na całą wypowiedź (metafora continua?4). Wypowiedzi przenośne odróżniano od słów używanych przenośnie, co znalazło wyraz w definicji tropu: „verbi vel sermonis [...] mutatio”4. W obu wypadkach w grę wchodziły wyrażenia języka użyte niezgodnie ze swym znaczeniem kodowym, służące pośredniemu określeniu pewnych rzeczy lub sytuacji w oparciu o podobieństwo bądź analogię. Francuski teoretyk tropów Du Marsais do takich „ciągłych” metafor zaliczał przysłowia i parabole (a więc przypowieści i bajki zwierzęce - apologi) oraz wypowiedzi formułowane zagadkowo (przy czym nie chodzi tu o zagadkę jako gatunek mający pewne właściwości funkcjonalne, lecz o ukrycie sensu właściwego, enigmatyczność).
Takie węższe rozumienie alegorii — ciągłej metafory - ma za sobą autorytet (o wiele bardziej skrótowo rzecz wyjaśniającego) Cycerona5.
W traktatach retorycznych alegoria nie zawsze jednak była utożsamiana wyłącznie z ciągłą metaforą opartą na podobieństwie bądź analogii. Zgodnie ze znaczeniem etymologicznym (greckie allegorein znaczy ‘mówić inne rzeczy’) rozumiana bywała szerzej — jako trop obejmujący wszystkie wypadki, gdy wypowiedź znaczy coś innego niż to, co mówi w sposób dosłowny. Taki zakres stosowania interesującego nas terminu wynikał z definicji tego tropu: „Allegoria est tropus, quo aliud significa-tur quam dicitur”6. O alegoriach w szerokim rozumieniu mówił Kwinty-lian, przyjmujący, że alegoria „aut aliud verbis, aliud sensu ostendit, aut etiam iterim contrarium”7. Zaznaczał on przy tym, iż istnieją w tej kwestii różnice poglądów, skąd wniosek, że już w jego czasach rozumienie węższe współistniało obok szerszego.
** Zob. Kwintylian, Inst. or. VII, 6, 44.
393
Odwołuję się tu do Grice’owskiej teorii wypowiedzi wyłożonej w studium H. P. Gri-
ce’a. Logika a konwersacja - przekład polski J. Wajszczuk, „Przegląd Humanistyczny"
1977, z. 6.
*’ Por. jego studium A Semantic Approach to Metaphor (zob. przypis 1).
14 Określenie to, użyte w definicji alegorii przez Kwintyliana (Inst. or. IX. 2. 46), powtarzane było w wielu traktatach retorycznych późniejszych.
1,5 Por. np. niezmiernie popularną Kwintylianowską definicję tropu (Inst. or. VII. 6,1 - 2): „tropus est, inquil, verbi vel sermonis a propria significatione in aliam rem [...] mutatio”.
“ Por. M. T. Cicero, De oratore, ks. III.
Tę obiegową definicję alegorii podajemy w sformułowaniu Bedy; por. jego traktat Liber de schematibus et tropis. (Poglądy Bedy omawia Edgar de Bruyne w książce Etu-
des d! ćsthetiąue tnedievale Brugge 1946, t. 1.)