pominają kształty oglądanych z pewnej odległości jodeł. Odtwarzanie kształtów przedmiotów przedstawionych przez kontury, sylwety i inne składniki graficzne figur jest jeszcze częstsze i bardziej ścisłe w dużych, dokładnych rysunkach realistycznych, pokazujących przedmiot szczegółowo, z dbałością o dokładność imitacji.
Nie ma jednak rysunków (ani ogólniej: przedstawień), których formę przedstawiającą można by całkowicie opisać jako imitację przedmiotu przedstawionego. Po pierwsze bowiem, sztuka - jak to sformułował Levi-Strauss - nie może wszystkiego przedstawić, musi po części znaczyć. Gombrich przekonywająco pokazał, dlaczego doskonała imitacja nie jest możliwa w malarstwie. W przypadku rysunku trzeba dodać wszystkie ograniczenia wynikające z linearności przedstawienia. Jak to już było powiedziane, rysunek z konieczności częściej jest tłumaczeniem na linie niż imitowaniem za pomocą linii.
Istnieje wreszcie zawsze jakaś granica artykulacji figuralnej przedstawienia - narzucona po części przez technikę, po części związana ze stylem przedstawiania - poniżej której forma rysunku jest zupełnie autonomiczna w stosunku do formy przedmiotu. Tak na przykład kreski tworzące obszar nieuchronnie nadają mu wygląd niezgodny z sensem plamy, jaki ów obszar ma w przedstawieniu. Oprócz ograniczeń narzuconych przez stosowane środki techniczne, w poszczególnych rysunkach działają też ograniczenia związane ze sposobem rysowania. Dobitnym przykładem jest omawiany w części IV rysunek Poussina; zachowanie w całym rysunku falistej kreski prowadzi do zniekształcenia pewnych konturów, które doskonale można by narysować w tej samej skali linią prostą. Podobnie kształt gałęzi drzew i kształt kamieni w rysunkach Diirera, zdeterminowany jest, jak to było pokazane w części III, przede wszystkim przez styl stosowanej przez malarza kreski. Ale efekty takie nie są bynajmniej osobliwością niektórych tylko rysunków: styl kreślenia w każdym niemal ry-sunku mniej lub bardziej determinuje kształt rysowanego przedmiotu.
Każdy rysunek musi znaczyć, ponieważ nie może wszystkiego pokazać. Ale znaczenie bywa również wyborem sposobu przedstawiania. Drzewa rosnące na skałach w rysunku Bresdina mogłyby być narysowane tak, żeby poszczególne linie pokazywały kontury gałęzi. Bresdin wolał jednak zaznaczyć „gałęzistość" drzewa przez nagromadzenie promieniście rozchodzących się kresek (por. zwłaszcza zarośla w górnym lewym rogu rysunku). Z prawej strony rysunku Bartoka widzimy dość schematycznie narysowaną postać. Rysownik znalazł jednak dość swobody, żeby przy takiej schematyczności przedstawić załamania rękawa i nogawek; efektem tej dbałości o przedstawienie niektórych szczegółów jest podkreślenie uproszczeń w pozostałych elementach przedstawienia - inne kontury stają się tym bardziej schematycznym zaznaczeniem raczej niż pokazaniem kształtu postaci.
4. Pokazywanie i znaczenie (na sposób znaku) to dwie modalności skrajne przedstawiania, w różnych proporcjach występujące w każdym obrazie. Nie są to jednak w przedstawieniu dwa elementy heterogeniczne. Nie tylko poszczególne rysunki, lecz również poszczególne składniki rysunku łączą oba sposoby przedstawiania, między którymi trudno byłoby zresztą przeprowadzić granicę. Stereotypowym sposobem przedstawiania przedmiotu jako bryły jest pokazywanie zróżnicowania światłocieniowego przez kreskowanie konturu. Dostatecznie subtelne operowanie walorem i kształtem za kres kowanych obszarów można potraktować (pomijając ich linearną fakturę) jako pokazanie trójwymiarowego kształtu. W rysunkach Svanberga (część II) i Mroza (część III) sposób ten zastosowany jest na tyle schematycznie, że trudno rozstrzygnąć, czy bardziej znaczy, że przedmiot jest wypukły, czy bardziej tę wypukłość pokazuje. Kiedy Diirer rysuje kontury pewnych przedmio-
12
7, 9
27
13