41
Naród - próba opisu typu idealnego
Selektywność pamięci zbiorowej nie oznacza, że nie prowadzi się rzetelnych badań historycznych, nie dyskutuje o problemach drażliwych i ważnych-, nie opisuje wydarzeń, które miały miejsce. Jeszcze raz podkreślmy: rzeczywista historia jest czymś innym niż tradycja historyczna funkcjonująca w pamięci zbiorowej30. Badania historyczne mające na celu ustalenie faktycznego stanu rzeczy prowadzi się inaczej niż badania pamięci zbiorowej, która jest zestere-otypizowanym obrazem wydarzeń, które członkowie narodu mają w swoich głowach. Badania historyczne powinny oczywiście wpływać na pamięć zbiorową. modyfikować ją tak, by była jak najbliższa prawdzie historycznej31. Pytanie -jak to robić? Upowszechniać najnowsze ustalenia historyczne przez ich włączanie do programów szkolnych, prowadzić publicznie debaty na trudne tematy. wymagać, by szeroko pojmowana sztuka nie fałszowała historii i nie ulegała presji polityki i aktualnych wydarzeń.
Naród to wspólnota, której członkowie uczestniczą w tej samej kulturze Kultura w jej czterech wymiarach - materialnym, behawioralnym, symbolicznym i aksjo-normatywnym - stanowi podstawowe lepiszcze grupy narodowej. Bez wspólnych materialnych i niematerialnych pamiątek, obyczajów, symboli, skojarzeń i systemu wartości trudno wyobrazić sobie istnienie narodu. Naród to wspólnota wyrażająca się w kulturze i przez kulturę. Kultura najlepiej i- najpełniej odsłania doświadczenia i przeżycia narodu, dlatego przywódcy narodowi zawsze dużą wagę przywiązywali do rozwoju kultury narodowej, kokietowali literatów i artystów, by tworzyli w duchu narodowym i uwzględniali w swoich - Joanna jest symbolem Frontu Narodowego. Mit Joanny został zaanektowany przez skrajnie prawicową część sceny politycznej, ale inne opcje polityczne przeciwko temu nie protestują.
30 O relacjach między pamięcią zbiorową a historią pisze m.in. Barbara Szacka (2006). Wymienia ona trzy możliwe podejścia - dwa, które negują odrębność pamięci zbiorowej od historii, uznając, że są one w istocie tym samym, ale czynią to z dwóch przeciwstawnych stanowisk, i jedno, które wyraźnie rozróżnia historię i pamięć zbiorową. Pierwsze podejście, które można by nazwać scjentystycznym, przyjmuje, że nie ma czegoś takiego jak swoista pamięć zbiorowa. Pamięć zbiorowa jest ułomną wiedzą historyczną, historią z błędami, rezultatem niedostatków edukacji historycznej, dlatego zadaniem historyków jest te niedostatki wyeliminować. Drugie podejście, które można by nazwać ponowocze-snym, głosi, że historia jest jedną z postaci pamięci zbiorowej, tyle że uprawianą specyficznymi narzędziami:®-' za pomocą pisma, druku, mediów elektronicznych (można powiedzieć, parafrazując Clausewitza, że jest to pamięć zbiorowa „innymi metodami”) , „Historia to oficjalnie uznana pamięć zbiorowa, pamięć, którą społeczeństwo postanowiło honorować” (Szacka 2006, s. 20). I wreszcie stanowisko przyjmowane przez Barbarę Szacką i przeze mnie, które podkreśla odrębność historii od pamięci zbiorowej jako dwóch wprawdzie połączonych i wzajemnie się warunkujących, ale jednak odmiennie konstruowanych wyobrażeń na temat przeszłości.
31 Przykładem jaskrawej rozbieżności między faktami historycznymi a pamięcią zbiorową jest potoczne przeświadczenie Polaków, że zawsze byliśmy atakowani, sami nigdy nie byliśmy stroną zaczepną i zaborczą. Inny przykład to Jedwabne i stosunek do Żydów w czasie II wojny światowej i po wojnie - inaczej opisywany przez historyków, a inaczej przedstawiany przez pamięć zbiorową.