90 Religie Bliskiego Wschodu
codziennie oraz przy okazji świąt. Bóstwom ofiarowywano pierwociny (plonów, zwierząt, dzieci), co było typowe dla Bliskiego Wschodu. Specyfiką kartagińską było to, że dominowały ofiary z ludzi. W pobliżu najstarszych portów miejskich Kartaginy (rejon Salammbó) odkryto sanktuarium Tanit typu tofet („miejsce spalenia”), co świadczy o tym, że składano tam w ofierze dzieci (było tam tysiące urn z prochami). Podobne sanktuaria znaleziono też w osadach kartagińskich w Sousse (Hadrumetum), Motya (Sycylia), Nora i Sulcis (Sardynia1). Ofiara w okręgu tofet nazywała się molk (chodzi o posiadanie przez bóstwo). Początkowo ofiary takie składano tylko Baal Hammonowi, później zastąpiła go w tym Tanit, co widać po istnieniu jej sanktuarium typu tofet (np. w Kartaginie i Sousse). Rytuał ten początkowo dotyczył pierworodnych dzieci z rodzin arystokratycznych. Potem wprowadzono zwyczaj zabijania podeszłego w wieku i niedołężnego przywódcę plemienia, żeby jego energia życiowa nie zginęła (gdyby umarł śmiercią naturalną).
Kiedy w 310 r. p.n.e. tyran Syrakuz Agatokles pokonał Kartagińczyków na Sycylii i przeniósł wojnę na teren Afryki, Kartagińczycy uznali, że była to kara za ciężką obrazę bogów. Zarządzono wówczas złożenie ofiary z 200 dzieci pochodzących z najlepszych rodzin. Zamożni obywatele okazali się tak gorliwi, że zebrano ich 300. Dio-dor opisuje, że dzieci te kładziono na rękach brązowego posągu i w ten sposób zsuwały się one w płomienie (XX 14, 6). Rodzicom nie wolno było płakać. Składano też w ofierze dorosłych, zwłaszcza wrogów. Na przykład w 409 r. p.n.e. kartagiński wódz Hannibal, po zdobyciu sycylijskiego miasta Himera, złożył ofiarę z 3 tys. jeńców. Także po zwycięstwie nad Agatoklesem, na znak wdzięczności, Kartagińczycy wrzucili do ognia najdorodniejszych jeńców. Diodor wspomina też o corocznej ofierze ludzkiej dla Heraklesa (czyli Melkarta).
Od IV w. p.n.e. upowszechniają się ofiary zastępcze ze zwierząt. W tym wypadku najczęściej ofiarowywano byki, barany, jagnięta, owce i ptaki. Przy ofierze całopalnej wrzucano w ogień całe zwierzę. Można też było dzielić ofiarę między ofiarodawcę i kapłana lub w całości przeznaczyć ją kapłanowi. Za złożenie ofiary kapłan pobierał opłatę, której wysokość zależała od wartości i typu ofiary - zgodnie z ustaloną wcześniej „taryfą”. Ofiarowywano też pokarmy i napoje (mąkę, mleko, oliwę), a Baal Hammonowi - kadzidło.
Częstym motywem przedstawień na stelach jest akt adoracji boga: bóg ubrany w długą szatę i stożkowatą tiarę siedzi na tronie z wysokim oparciem, w jednej ręce trzyma włócznię, a drugą wznosi w geście błogosławieństwa. Swoim wzrostem bóg znacznie przewyższa adoranta. Jeśli scena ta rozgrywa się pod gołym niebem, to w pobliżu widać betyl, ołtarz i drzewa.
W najstarszych grobowcach kartagińskich (z VII-VI w. p.n.e.) znaleziono liczne amulety, co świadczy o tym, iż sporą rolę odgrywała magia. Amulety te przedstawiały bogów, ich symbole i atrybuty oraz zwierzęta. Bardzo często było to zapożyczone z Egiptu udżat (oko Horusa), symbolizujące w Egipcie wszelką ofiarę oraz triumf nad wrogiem, ale będące też popularnym amuletem gwarantującym zdrowie. Inne amulety miały chronić przed ukąszeniami jadowitych zwierząt (węży, skorpionów) oraz przed „złym okiem”. Magiczny (a w każdym razie rytualny) charakter posiadały też prawdopodobnie bogato zdobione brzytwy kartagińskie, znajdowane często w grobach już od VII w. p.n.e. O tym, że nie miały one zastosowania praktycznego, świadczą zbyt małe uchwyty oraz otwory do podwieszania (przeznaczenie wotywne). W V w. p.n.e. liczba amuletów gwałtownie maleje. Był to prawdopodobnie efekt przeprowadzonej wówczas reformy religijnej.
Jak wszystkie ludy starożytne, Kartagińczycy stosowali wróżby, zwłaszcza w momentach, kiedy trzeba było podjąć ważną lub trudną decyzję. Z zapisanej na steli w świątyni Baal Hammona relacji z wyprawy Hannona (około 425 r. p.n.e.) wzdłuż atlantyckich wybrzeży Afryki2 dowiadujemy się, iż wzięli w niej udział wróżbici. Kiedy bowiem wyprawa dotarła do miejsca zwanego Rogiem Zachodnim i wszyscy byli wystraszeni sytuacją, wróżbici poradzili opuścić to miejsce.
ORGANIZACJA
Kartagiński stan kapłański był liczny. W każdej świątyni istniała ściśle określona hierarchia: kapłan najwyższy, kapłan, kapłan drugiego stopnia. Naczelny kapłan zarządzał personelem danej świątyni. Prawdopodobnie podobna struktura istniała też w poszczególnych miastach. Inskrypcje wspominają zarówno o kapłanach, jak i o kapłankach. Uważa się, że urzędy kapłańskie były dziedziczne, a kapłani należeli do miejskiej arystokracji. Pewną rolę w kulcie odgrywał też pomocniczy personel świątynny: pisarze świątynni, pomocnicy kapłanów, muzycy, itp.
Centrum życia religijnego stanowiła świątynia. Największa świątynia Kartaginy, poświęcona Eszmunowi, znajdowała się w świętym okręgu na akropolu (Byrsa), do którego.prowadziły schody o 60 stopniach. W pobliżu, od strony morza, stały świątynie Tanit i Baal Hammona. Z inskrypcji wotywnej wynika, iż znajdowała się tam również świątynia Melkarta3. Najstarszą fazę sanktuarium Tanit stanowiła tzw. ka-plicżka, czyli pomieszczenie o wymiarach 1x1 m z niszą wykutą w skale, zawierającą naczynia z VIII w. p.n.e. Na terenie tym w ciągu wieków, poczynając od przełomu VIII i VII w. p.n.e., zgromadzono tysiące urn z prochami dzieci oraz wotywnymi stelami, posiadającymi kształt tronu, ołtarza lub kapliczki oraz wyobrażenie betylów i „znaku Tanit”. Od V-IV w. p.n.e. stele przyjmują kształt spiczastych obelisków o trójkątnym zakończeniu, z jednej strony pokrytych inskrypcjami i rysunkami (dysk słoneczny, półksiężyc, „znak Tanit”). Inny stary tofet (z VI w. p.n.e.) znaleziono w Sousse (Hadrumetum).
Tofet to zazwyczaj ogrodzony niewysokim kamiennym murkiem teren położony w ustronnym miejscu daleko od centrum miasta. W jego centrum znajdowało się palenisko, na którym palono ofiary. W sanktuariach tego typu wciąż odnajdywane są terakotowe urny w kształcie waz, zawierające spalone resztki ludzkie. Urny te usytuowane są wokół kamiennych kolumn z reliefem bóstwa i wotywną kartagińską inskrypcją.
Na Sardynii odnaleziono 6 sanktuariów typu tofet (H.A. KpacHOBdcaa, dz. cyt., s. 51).
Dotarła ona do Sierra Leone lub Kamerunu.
H. Donner, W. Rollig, dz. cyt., nr 86.