30
wienia pełnią funkcję grzecznościową, tj. realizują wskazane na początku artykułu normy grzecznościowe.
Oto przykładowe fragmenty dialogów: Przykro mi, ale naprawdę muszę wracać; (fragment rozmowy telefonicznej:) No nic, kończmy... Bardzo mi milo się rozmawiało; (fragment rozmowy telefonicznej:) Nie przeszkadzam ci w tym momencie? ; (fragment rozmowy telefonicznej:) No dobra, zobaczę, jutro będę tam. A co u was słychać?; (fragment rozmowy telefonicznej:) No bardzo jesteś mity, że o nas pamiętasz; Przykro mit ze to pośrednio z mego powodu; Nie przeszkadzam? Ucznia mojego zastałem?; Co dobrego, parne Kalbarczyk? ; Można na chwileczkę, pani Heleno? ; Niechże się pan rozbiera. Doskonale, że pan przyszedł, To miłe, że państwo przyszli; Dzień dobry! Jak się spało? Ale pogoda... ; Bardzo panu dziękuję Nie wiem, co bym zrobiła, gdyby rue pan; Mam załatwić jedną sprawę tak że z żalem muszę was pożegnać; I dziękuję za tort - był naprawdę wspaniały; X: — Zwichnąłem nogę na nartach. Y: — Biedactwo1 Mocno dę zagipsowaH?; Mówiłaś, że wyjeżdżasz. A jak mama? Lepiej się czuje?; Odezwij się jak mamie będzie lepiej. A może trzeba cośpomóc? Jakieś domowe sprawunki albo recepty?
Przytoczone przykłady świadczą między innymi o tym, że omawiany typ aktów ma słabo wykształcone formy (choć zbliżają się do szablonu wyrażenia: Przykro mi, że... //Przykro mi, ale...; Miło mi... //Miło mi, że; Zprzyjemnością.. // Zprawdziwą przyjemnością..; Jaktam siążyje? //Jaktam leci?; Co słychać? itp.), których funkcja grzecznościowa bywa często tak zakamuflowana, że jej zdekodowanie wymaga nieraz dokonania przez adresata wielu, nie zawsze zresztą skutecznych zabiegów inferencyjnych. Tutaj granica między grzecznością a spontanicznym zainteresowaniem sprawami partnera, autentyczną radością, wdzięcznością, chęcią pomocy itp. jest wyjątkowo płynna, zwłaszcza że do komunikowania i o grzeczności, i o innych treściach służą te same formy językowe.
W związku z tym analizowane akty nie mają wykształconych nie tylko form, ale również nazw; przeciętny użytkownik języka z reguły nie jest w stanie powiedzie, jakiego działania językowego dokonał, zwracając się do partnera z kwestią typuŁadna dziśpogoda czy Jak się spało? (Bezbłędnie będzie natomiast kwalifikował akty typu Wszystkiego najlepszego w dniu imienin czy Zdrowie państwa młodych).
Sumując dotychczasowe rozważania, chcę powtórzyć, że wszystkie polskie wyrażenia językowe pełniące funkcję grzecznościową, tj. realizujące polskie normy grzecznościowe, da się podzielić ogólnie na trzy zasadnicze typy (wśród których można, rzecz jasna, wydzielać dalej podtypy).
Typ 1. Wyrażenia, które nazywam autonomicznymi aktami grzeczności Akty te orzekają o relacjach wyłącznie grzecznościowych między partnerami interakcji werbalnych. Mają ustalone tradycyjnie formy (szablony i ich modyfikacje) i stosowane przez przeciętnych użytkowników j ęzyka jednoznaczne, potoczne nazwy.
Typ II. Wyrażenia (w tym schematy syntaktyczne), które nazywam grzecznościową obudową innych aktów. Mają formy ustalone tradycyjnie. Przeciętny użytkownik języka nie ma potrzeby ich nazywania—nazywać może jedynie akty przez te wyrażenia obudowywane.
Typ m. Wyrażenia, które nazywam nieantonomicznymi potencjalnymi aktami grzeczności. Ich formy w zasadzie nie są ustalone. Ich funkcja grzecznościowa rozpoznawana jest przez partnerów interakcji w konkretnych sytuacjach mówienia. Przez przeciętnych użytkowników języka nie są nazywane.
Wskazane tu typy mogą być w konkretnych wypowiedziach łączone. Np. autonomicz-