skanowanie0030 (14)

skanowanie0030 (14)



Ja świat... do celów ostatecznych wiodę,

Ja wszelkie prawo kładę w sil objawie,

Ja potem Anioł — staję na tym prawie.

(Próby poematu filozoficznego,

(DW XV 101)

Duch musi być z formy i prawa gwałcicielem, musi łamać i unicestwiać, być — jak potem Słowacki powie — wiecznym rewolucjonistą: „Duchy zda się zawsze zachowały wstręt do formy uprzednio przez nie zrobionej... i tą formą pasły się... fenomen ten dziś i w świecie formy i w duchowym porządku powtarza się” (DW XIV 79). Znaczony cierpieniem i męką proces wyzwalania się ducha zlewa się z procesem „przeanielania” materii, te dwa elementy tylko jako spójna całość mogą postępować naprzód w hierarchii genezyjskiej.

Genezis z Ducha i różne fragmenty poetyckie obrazowo ukazują tę ewolucję ducha w ciałach natury. „Polipy i atramętniki” w Starym Oceanie, nieruchawy ślimak, przyczepiona do skały „ostrzygą”, zamknięta w kamiennej powłoce; kataklizmy, regresy jako kary za „zaleniwienia ducha”. I królestwo węży, czyli istot niskich, po ziemi się czołgających, niezdolnych do wzlotu. Potem ptaki, ssaki (Słowacki znał oczywiście teorię ewolucji Lamarcka), i wreszcie pojawia się „myśl o człowieku”. Historia społeczna ludzkości ma być kolejnym etapem genezyjskiej wędrówki ducha, logiczną konsekwencją doskonalenia się natury. Bo gdy duch „już był wart ludzkości”, Bóg stworzył człowieka, który jednak jest też tylko kształtem przejściowym: ustąpi formom następnym, przeczuwanym dopiero, bliższym anielstwu.

3. Próg śmierci

Stateczny wieszcz, ja-Słowacki i ja-duch globowy, duch wiodący drogą cierpień ku celom finalnym — to obraz poety, wpisywany do tekstów genezyjskich, do całej niemal późnej twórczości. Ale momentami odsłania się inny portret poety, nie tak upozowany, wizerunek człowieka szarpanego wątpliwościami, u skraju sił i u progu śmierci. Nigdzie Słowacki nie zapisał tak gorzkiego uczucia zwątpienia — i dumnej nieuległości, jak w wierszu |PRZEZ FURIE JESTEM TARGAN JA, ORFEUSZ...]:

Przez furie jestem targan ja, Orfeusz,

Mówią mi, abym wyrzekł się rozumu,

A będę latał niebem — jak Perseusz,

A piękność... z wody najbielszego szumu Przy bladym różu jutrzenki... wytryśnic

I da mi... otchnąć się... Płomieniem... gorę... Tam Parnas... coraz coś w ciemnościach błyśnie I tę... srebrzystych oliw białą korę Ubiera w złote pancerze. — O jędze,

Jeśli jesteście w tym lesie czerwone Płomicniskami... pokażcie mi przędze Żywota... jeśli pasmo uprzędzione Z łez mych — boleści — targań się samotnych, Epileptycznych skoków mego serca —

Bliskie już końca...

(DW XII/l 182)

Orfeusz, szarpany przez furie. Nastrój chwili, zapis ulotnego momentu, Ale wpisany do tego wiersza obraz wewnętrznych zmagań można potraktować jako otwarcie perspektywy na całą twórczość Słowackiego, jako skrótowe jej odbicie.

Wiersz bardzo osobisty, ekspresywny — poczynając od początkowego „ja”: ja, poeta targan przez furie; po pointę, po „bliski już koniec żywota”, tak niezwykle, poetycko i realnie, wskazywany przez „epileptyczne skoki” serca.

Życie rozpięte między namiętną wiernością wobec poetyckiego powołania a pokusą piękna, harmonii i sławy. Jakże kontrastowo to ujęte — poeta dramatycznie targany (dwa razy ten zwrot się powtarza, u początku i końca), gorejący płomieniem. Nieustanny bunt człowieka, który do ostatniego momentu usiłuje iść, dojść prawdy, przeniknąć boskie tajemnice — odrzucając pokusę harmonii za cenę rezygnacji.

Jednostkowa sytuacja poety, Słowackiego, została ukazana w kontekście mitologicznym. Wprowadza to ją w obręb ogólnej historii duchowej człowieka, ogólnej kondycji artysty. Nazwy mitologiczne — Orfeusz, postać Perseusza, Parnas — zdają się klarownym dla ówczesnego czytelnika znakiem przynależności podmiotu do mitycznego świata uskrzydlonej poezji, otwarciem ku sławie. Ale wybiera żywot osadzony między oszalałymi furiami i mojrami, czekającymi u końca wiersza i życia.

Harmonię można tu także odczytać jako piękny miraż, marzenie o czymś co nieosiągalne, nieustające; jak sny dzieciństwa o przywdziewaniu złotej zbroi Achilla.

Furie i mojry, straszne postaci kobiece u początku i u końca wiersza, zamykają utwór klamrą — poza jej obrębem pozostaje wydzielona w ten

363


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
skanowanie0025 (14) i Ilicza" (1886) jest właśnie ostateczną odpowiedzią Tołstoja na problemy,
skanowanie00 14.    Przyporządkuj nerwy do odpowiednich splotow: I- splot szyjny~--^
skanowanie0025 (14) i Ilicza" (1886) jest właśnie ostateczną odpowiedzią Tołstoja na problemy,
skanowanie0027 (33) Przygotowanie pacjenta do badania: foMBBHtdo badania pobrać ranogjla czczo (8-14
skanowanie0053 (14) i służy do przewozów pracowniczych i turystycznych. W tej grupie znajdują się ta
skanowanie0005 (50) 14. Projekt systemu do pomiarc przechyłów wzdłużnych oraz poprzecznych pojazdu
skanowanie0033 (29) Data Świat Polska Nasza era 1000 r. Pielgrzymka Ottona III do grobu Karola Wie
skanowanie0054 (14) włoska, do wartości mniejszej niż ta. jaka jest niezbędna, aby proces ten się ro

więcej podobnych podstron