skanowanie0056

skanowanie0056



—    Pocałowaniem świadczy niewiasta o kochaniu, a pocałowanie bez kochania zdrożnością jest. Pij więc i zaniechaj grzesznej myśli swojej.

A kiedy król, nie poskromiony tymi słowy, błagał ją bodaj o pocałowanie ręki, rzekła:

—    Weźmij lutnię i zagraj pieśń duszy swojej. A jeśli będzie piękna i potężna i nie znana uszom moim — zezwolę.

Westchnął król.

—    Jakoż chcesz, abym grając śpiewał, jeśli lutni trzymać nie umiem. Rozkaż co innego — a uczynię.

Pomyślawszy niewiasta, rzekła:

—    Widzisz motyle na zasłonach oto. Uczyń, niechaj się wyrwą z tkaniny, a fruwając nad stołem, piją słodycze z czasz kwiatowych i biją skrzydłami o świeczniki.

Król jeszcze bardziej się zasępił i rzekł:

—    Czyżem czarodziej, bym czynił cuda? I czyż nie wiesz, że co mówią o cudach, bajką jest? Rozkaż co innego — a uczynię?

Andronice podała królowi cienki nóż misterny.

—    Zrań się — rzekła — zatruty nóż ten. Ale nim umrzesz, poznasz słodkość pocałowania mego. I zapłaczę nad twymi zwłokami.

Pojrzał król po niewieście, która śmiała się mądrze a rozkosznie; i zadrżał, i nóż upuścił. Co widząc rzekła:

—    Cóżeś jest, który żądasz mej miłości? Dusza twoja zwiędła jak siano i jak pień robaczywy w proch się rozlata pod naciskiem. Z czym przychodzisz, by oczarować i poślubić jestestwo moje?

Upadł król do nóg niewieście i zawołał:

—    Oto jestem śmiertelnik nędzny i nie umiem, jako żądasz, ani cię poić dźwiękami, ani rozkazywać duchom niewidzialnym, by zrządzały cuda, ani tyle męstwa nie mam, by umrzeć, nie zaznawszy miłości twojej. Ale to, co posiadam, niechaj będzie twoje — a dusza i ciało moje niech ci będą niewolnikami. Rób z nimi, co zechcesz.

Rzekła Andronice śmiejąc się:

—    Niczym jest mi królestwo twoje, albowiem wszystko, co jest, należy do mnie. A niewolnik z ciebie byłby lichy, boś nie nawykł do posługi — i słaby musisz być — i niezgrabny. Wróć do domu swego i pieść niewolnice.

To rzekłszy wstała i znikła za drżącymi zasłonami ścian. Król zaś, oprzytomniawszy, wrócił do siebie miotany gniewem. A w nocy rozkazał niewolnikom, by udusili w łożach dworzan owych, obecnych przy uczcie, albowiem świadkami byli jego poniżenia.

A była to pierwsza zbrodnia króla Gynajkofila.

Rozsrożył się gniew i żal w duszy królewskiej, a w cieniu ich wzrastała miłość. Tak wzrasta hydra morza, targana wściekłością jego fal.

A że pójść do Andronice nie śmiała duma królewska, a obejść się bez niej nie mógł, tedy zawołał pazia swego ulubionego i rzekł doń:

lll


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
skanowanie0056 —    Pocałowaniem świadczy niewiasta o kochaniu, a pocałowanie bez koc
skanowanie0011 (55) król Stanisław (kochanek carycy Katarzyny) i targowiczanin Szczęsny Potocki (tu
skanowanie0002 AKCEPTACJA - CZYLI PRZYJĘCIE - KOCHANIE DZIECKA NIEZALEŻNIE OD JEGO MOŻLIWOŚCI, DYSFU
82353 skanowanie0002 AKCEPTACJA - CZYLI PRZYJĘCIE - KOCHANIE DZIECKA NIEZALEŻNIE OD JEGO MOŻLIWOŚCI,
skanowanie0011 (55) król Stanisław (kochanek carycy Katarzyny) i targowiczanin Szczęsny Potocki (tu
skanowanie0027 •    ambulatoryjne świadczenia specjalistyczne (lekarze specjaliści),
skanowanie0057 —    Idź do niewiasty samotnie żyjącej na końcu miasta i powiedz
skanowanie0026 4 203.    Można uzyskać wzrost, sprzedaży bez jednoczesnej obniżki cen
52909 skanowanie0003 (15) Ziarnistości pierwotne • Enzymy hydrolitycznc (bez lizozymu) Ziarnist
skanowanie0027 •    ambulatoryjne świadczenia specjalistyczne (lekarze specjaliści),
skanowanie0057 —    Idź do niewiasty samotnie żyjącej na końcu miasta i powiedz
ZBIGNIEW ŹAKIEWICZ przez siebie”, świadczy o podwójnej naturze człowieka. Bez przyjęcia duszy wlanej

więcej podobnych podstron