skanowanie0057

skanowanie0057



—    Idź do niewiasty samotnie żyjącej na końcu miasta i powiedz jej: pan nasz rozkazuje ci, byś ze mną szła do niego.

Usłyszawszy to, powiedziała Andronice:

—    Powiedz panu swemu, że nie rozumiem, co by znaczyły te słowa.

Ale że paź był piękny i młody bardzo, tedy ulitowała się nad nim i dodała:

—    Lękam się, że gniew króla spadnie na ciebie, jako na tamtych padł, których zamordował. Więc gdyby się miotał, powiedz mu, że go pięknie pozdrawiam.

Wrócił paź ze słowami niewiasty, a gdy twarz króla skurczyła się złością, powiedział o pozdrowieniu.

A że król stęskniony był widoku Andronice i miłego jej słowa, tedy gniew jego uśmierzył się natychmiast.

Zamknął się król w gotowalniach swoich, kąpał się, maścił, włosy trefił i ciało stroił przez sześć godzin, po czym wyszedł piękny i wonny jako kwiat. A nie mówiąc nikomu słowa, wziął konia i pognał sam do domu bożyszcza swego.

Tym razem Andronice nie wyszła na krużganek i długo pytał król niewolnic, gdzie by przebywała. I szukał jej po komnatach i ogrodzie, aż znalazł ją nad wodą. Leżała na miękkiej macie między sitowiem i patrzała w wodę. I drżało na fali odbicie jej lic bladych zadumą.

A gdy zoczyła króla, zapłonęła gniewem, wstała, a oczy jej rzuciły piorun mściwy w duszę króla. I rzekła jako syczą żmije:

—    Zali przychodzisz zamordować mnie, jakoś uczynił z dworzany — ty, który dla siebie tylko lękasz się śmierci?

Zbielał król wściekłością i zawołał:

—    Bacz, bym cię nie kazał związać własnym twym niewolnikom i nie uczynił wbrew woli narzędziem chuci mojej. Przebrała się miara cierpliwości królewskiej.

Ona się zaśmiała śmiechem szydzącym, rozkosznym.

—    Spróbuj! a nie zmusisz rąk moich, by cię pieściły, ani ust moich, by się wpijały w ciebie, ani oczu, by patrzały miłośnie. Nie poznasz kochania mego, albowiem ciało, choć piękne, martwe jest bez płomienia duszy cudownego.

I zawołał król:

—    Mądra jesteś i czysta i straszliwa jako boginie, a jam nędzny i podły przy tobie. A zuchwałością wielką jest, żem śmiał pomyśleć o miłości twojej. Wszelako ulituj się i nie odpędzaj mnie. Niechaj będę psem twoim, bym cię nie odstępował, a służąc ci, patrzał na ciebie i żył życiem twoim, które płomienne jest i święte, i tajemnicze.

I szedł ku niej, złożywszy ręce do modlitwy. Rzekła niewiasta:

—    Na dwu nogach zazwyczaj chodzą ludzie, zwierzęta zaś na czterech. Skoroś się mianował psem

113


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
skanowanie0057 —    Idź do niewiasty samotnie żyjącej na końcu miasta i powiedz
skanowanie0022 (35) Do drugiej pupy zalicza ńą linie łączące duże miasta wojewódzkie i aglomeracje m
skanowanie0073 (6) Informacja do zadań 14 i 15 Na rycinach ząmieśfccźond schematy owoców.Ucurlm
skanowanie0022 (35) Do drugiej pupy zalicza ńą linie łączące duże miasta wojewódzkie i aglomeracje m
89 (83) do rury wylotowej i zamkniętym na końcu, na fale przebiegające w rurze wylotowej. Podobne tł
30855 skanowanie0022 (35) Do drugiej pupy zalicza ńą linie łączące duże miasta wojewódzkie i aglomer
..Przechodniu, powiedz wszystkim, *e do ostatniej chwili słaliśmy na stnfty wierni Polsce i jej
Do grupy dzienników ogólnokrajowych na leża Gazeta Wyborcza. Rzeczpospolita. Życie. Nasz Dziennik. T
47646 LastScan11 (8) 54 Relacja człowiek-przyroda na przykładzie miasta “Jeśli chce Pan popatrzeć na
mie Wlkp. (Profil zakładów ilustruje tabela załączona na końcu), 3) nauki zawodu lub przyuczenia do
skanowanie0138 Z CHŁODÓW Zimno mi. Więcej futer na zmrożone ciało — Przysuńcie mnie do ognia i przyr

więcej podobnych podstron