ści, problemy małżeńskie i rodzinne, dziecko maltretowane; — zaburzenia organiczne: upośledzenie umysłowe, ostry zespół mózgowy, padaczka.
Rozdział IV
Dewiacje a przestępstwa seksualne
Imieliński (1965) podaje, że na 250 dewiantów seksualnych 43,2% popełniło przestępstwa seksualne, które zostały ujawnione i za które odpowiadali, natomiast 9,6% dewiantów popełń niło przestępstwa, które nie zostały ujawnione. Ujawnione przestępstwa to najczęściej pedofilia. Zdecydowana większość dewiantów nie wchodzi w konflikt z prawem z kilku powodów; dewiacja nie przejawia się w prowokującym zachowaniu ocenianym jako przestępstwo, im wyższy pozióm inteligencji, tym większa ostrożność w unikaniu konfliktów z prawem, większość , poszkodowanych nie ujawnia faktu przestępstwa.
Ponikiewska (1982) na podstawie badania 2532 pacjentów Poradni Seksuologicznej stwierdza, iż dewiantów seksualnych było wśród nich 2,1%. Na 54 dewiantów 16 miało konflikty z prawem, 33 nie odpowiadało przed sądem, mimo że naruszali porządek . prawny, a tylko 5 nie podejmowało żadnych czynności dewiacyjnych. We wnioskach autorka stwierdza, iż najczęściej karani byli ekshibicjoniści, homoseksualiści, osobnicy z ocieractwem. Osobnicy zboczeni popełniali jedynie przestępstwa na tle seksualnym. Wykrywalność tych przestępstw w badanej grupie kształtowała ^ się na poziomie 29,6%. 61,1% osobników zboczonych popełniło przestępstwa seksualne, za które nie odpowiadali przed sądem.
W opinii społecznej utarło się przekonanie, iż dewiacyjność jest pograniczem przestępczości i te dwie sfery są ze sobą utożsamiane. ■ Jednakże większość przypadków dewiacji nie narusza porządku prawnego (np. fetyszyzm, homoseksualizm, urolagnia itp.). W wielu innych przypadkach dewiacyjność zyskuje akceptację partnera. Liberalizacja prawa sprawia, iż w kodeksach karnych coraz mniej dewiacji i atypowych zachowań seksualnych podlega sankcjom.
A. ZGWAŁCENIE
McCary (1978) podaje, że w USA na 100 000 kobiet przypada 36 zgwałceń, w Norwegii ■— 1, w Anglii — 3, ^ Polsce — 7, w Japonii — 12, w Turcji — 14. Wielu badaczy jest zgodnych co do tego, iż liczba ujawnionych gwałtów jest daleko niniejsza od rzeczywistej. Hołyst (1977), analizując to zagadnienie, wskazuje, że „dane statystyczne nie stanowią, oczywiście, pełnej ilustracji rzeczywistego stanu rzeczy. Jest bowiem wiele poważnych czynników, które skłaniają ofiary i ich ustawowych opiekunów do niemeldowania o zaistniałym przestępstwie. Z badań prowadzonych przez Biuro Kryminalne Komendy Głównej Milicji Obywatelskiej wynika, że czynnikiem zasadniczym jest obawa przed zemstą ze strony sprawcy (50%). Następne z tych czynników to wstyd wobec otoczenia (30%), niewiara w skuteczność działania organów ścigania (10%), nfechęć do poddania się oględzinom (5%) oraz inne czynniki (3%), wśród których dominuje zbagatelizowanie skutków czynu”.
Literatura poświęcona sprawcom zgwałceń jest stosunkowo bogata w porównaniu do literatury dotyczącej sprawców innych przestępstw seksualnych. Abrahamsen (1950) podaje, że w osobowości gwałcicieli występują: nasilony kompleks kastracji, kompleks Edypa, nasilone cechy analne, zaburzenia emocjonalne, cechy sadystyczne, lęk przed autorytetem prowadzący do agresji, przy czym matki gwałcicieli są dominujące i nie akceptują swej kobiecej roli. Leśniak (1969) na podstawie badania 30 gwałcicieli dochodzi do wniosku, iż dominuje u nich nieśmiałość, nieufność, niezaradność życiowa, sadyzm. Leszczyński (1973), na podstawie analizy 400 akt sądowych z Łodzi, stwierdza, że zgwałcenia uwarunkowane są takimi czynnikami etiologicznymi, jak: alkoholizm, sadyzm, chuligaństwo, brak natomiast korelacji czynu ze stanem psychicznym sprawców.
Z badań tego autora wynika, że 58% skazanych za gwałt in tempore criminis znajdowało się pod wpływem alkoholu, w niemal wszystkich przypadkach zgwałceń występowały elementy sadyzmu, motyw seksualny był na drugim planie, dominował
79