Barbara Jędrychowska
więc troska o walor literacki i piękno języka naukowego, a pozostają zabiegi w kierunku poprawności gramatycznej.
Skoro od stosunkowo niedługiego czasu marny nareszcie szansę docierania do wschodnich archiwów i po kilkudziesięciu latach pojawiła się możliwość penetrowania ich zasobów, starajmy się w pracach wykorzystujących te zbiory posługiwać się polszczyzną, odwołującą się do najlepszych wzorów. W tym miejscu warto przywołać opinię francuskiego historyka Marca Blocha: „Strzeżmy się ogołocenia naszej nauki z zawartej w niej poezji. Przede wszystkim zaś nie wstydźmy się jej [...]. Byłoby zdumiewającą głupotą mniemać, że ta poezja przez to, iż działa tak silnie na naszą wrażliwość uczuciową, miałaby być mniej zdolna do zaspokajania również potrzeb naszego umysłu”5.
M. Bloch, op. dt., s. 32.
|
ŹRÓDŁA W BADANIACH NAUKOWYCH HISTORII EDUKACJI POD REDAKCJĄ WŁADYSŁAWY SZULAKIEWICZ
TORUŃ 2003
Władysława Szulakiewicz
Uniwersytet Mikołaja Kopernika
Namysł nad złożonym charakterem pracy badawczej towarzyszyć musi każdemu, kto w sposób odpowiedzialny poszukuje odpowiedzi na stawiane pytania zarówno o przeszłość, jak i teraźniejszość i przyszłość. Każdy, kto pragnie rzetelnie ukazać przeszłość, w tym także przeszłość oświatową i wychowawczą, dzieje kształtowania się określonych dyscyplin, nie może w swojej pracy badawczej odnosić się jedynie do źródeł drukowanych, dostępnych w bibliotekach, a obecnie także drogą internetową.
Intencją rozważań na powyższy temat jest przede wszystkim podkreślenie wagi źródeł archiwalnych w pracy badawczej, której efektem końcowym powinno być ukazanie procesu formowania się środowisk naukowych, specjalizacji naukowych, głównych kierunków działalności organizacyjno-naukowych, czy formułowanie oceny
-229-