128 6. Zagospodarowanie turystyczne
nawet w krajach leżących w tym samym regionie świata, np. na karaibskich wyspach Dominika i Saint Vincent dominuje kapitał miejscowy, podczas gdy na Bahamach i na niedalekiej Antigui kapitał obcy [Ioannides 1995, 57].
W zależności od poziomu atrakcyjności turystycznej danego obszaru, jego funkcji gospodarczych, poziomu usług hotelarskich i ich ceny1, stopień wykorzystania bazy hotelowej jest silnie zróżnicowany, zarówno w wymiarze przestrzennym, jak i czasowym.
Hotele należące do największych łańcuchów są zwykle wykorzystywane w 60-70%, chociaż np. hotele łańcucha Marriott Corp. były w 1991 r. wykorzystywane w 75%, Hilton Hotels Corp. w 64%, a łańcuchów Holiday Inn Worldwide i ITT Sheraton Corp. w 62% (wykorzystanie miejsc hotelowych poniżej 50% jest uznawane za nierentowne, a w ponad 70-80% powoduje trudności w rezerwacji miejsc i w obsłudze klientów). Lata dziewięćdziesiąte przyniosły wyraźny regres w światowym hotelarstwie: w 1990 r. miejsca hotelowe były wykorzystane w 67,8%, a w 1991 r. tylko w 64,8% [Barlik 1993]. Szczególnie wyraźny kryzys dotknął hotele w największych miastach świata: w 25 aglomeracjach w 1992 r. wykorzystanie miejsc w hotelach wyniosło 63,3%, a w 1993 r. już tylko 62,8% (w Warszawie w 1992 r. wykorzystanie miejsce hotelowych wyniosło 52,5%, a w okresie styczeń-wrzesień 1993 r. tylko 44,5%). Przeprowadzone w Warszawie badania wykazały, że najmniejsze obłożenie miały hotele średniej klasy [Klimczuk 1995].
Przykładami krajów o dużej recesji w tej branży są Włochy (gdzie tylko w pojedynczych przypadkach hotele były wykorzystane w ponad 50%) i Wielka Brytania. W 1985 r. wykorzystanie miejsc w hotelach brytyjskich wynosiło 58%, wobec nadmiernego rozwoju bazy hotelowej i zakończenia obserwowanego w latach 1986-1988 okresu prosperity (dającego się zauważyć m.in. w zwiększonym napływie turystów zagranicznych), a w 1991 r. zmniejszyło się do 51% [Jefffey, Hubbard 1994]. Dodatkowym powodem światowego kryzysu w branży hotelarskiej w pierwszej połowie lat dziewięćdziesiątych była ogólnoświatowa recesja w gospodarce. W tej sytuacji wiele hoteli zaczęło czerpać korzyści, organizując konferencje i obsługując gości przybyłych na krótki pobyt. Dlatego też największe wykorzystanie hoteli brytyjskich nastąpiło w okresach marzec-maj i wrzesień-paździemik, a nie w porze urlopów letnich (lipiec-sierpień) i zimowych (grudzień-styczeń), jak to działo się wcześniej. Spośród hoteli brytyjskich stosunkowo w najlepszej sytuacji znalazły się obiekty w południowo-wschodniej Anglii i w największych aglomeracjach [Jeffrey, Hubbard 1994].
Należy jednocześnie zauważyć, że, poza Europą i Ameryką Północną, w innych regionach świata branża hotelarska nie przeżywała w tym czasie wspomnianych trudności. W Singapurze i w Hongkongu (mimo nowych inwestycji) wykorzystanie miejsc hotelowych'było np. przez całe lata siedemdziesiąte i osiemdzie-
Najdroższym apartamentem (5000 USD za dobę) jest liczący 1858 m2 apartament w hotelu „Fontainebleau Hilton” w Miami (stopień jego wykorzystania w skali roku wynosi 62%).